Wielka obława we Włoszech. Lew uciekł z cyrku i biegał po ulicach
O tym niecodziennym zdarzeniu informuje m.in. włoski dziennik "La Repubblica". Jak czytamy, lew dostał się na ulice Ladispoli 11 listopada po południu. Wtedy burmistrz miasta Alessandro Grando wydał ostrzeżenie dla mieszkańców, by nie wychodzili z domów, ponieważ z cyrku uciekł lew.
Chociaż wszystko brzmi dramatycznie, to lokalna społeczność miała na co popatrzeć z okna. Niektórym udało się nagrać dzikie zwierzę, które na początku przedostało się w zarośla, a później ruszyło w kierunku miasteczka.
Służby natychmiast rozpoczęły obławę na lwa. W akcji brała udział m.in. policja i straż leśna. Po sześciu godzinach udało się schwytać zwierzę. Jak przekazała agencja ANSA, "zostało uśpione i umieszczone w bezpiecznym miejscu".
Według "La Repubblica" nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób lew wydostał się z klatki. Przedstawiciele cyrku bronią się, że padli ofiarą "sabotażu". "Znaleźliśmy otwartą klatkę i ktoś widział trzy osoby uciekające pieszo" – przekazali, a ich wersję cytuje włoski dziennik.
Oburzeni tą sytuacją są obrońcy praw zwierząt, którzy już zapowiedzieli konkretne kroki. Ponownie domagają się "wprowadzenia ustawy zabraniającej cyrków ze zwierzętami". Dopóki prawo się nie zmieni, lokalne władze mają jednak związane ręce.
"Niestety nie możemy zabronić cyrkom ze zwierzętami przyjeżdżać do naszego miasta. W 2017 roku próbowaliśmy, przegraliśmy apelację i musieliśmy zwrócić wnioskodawcom koszty prawne. Dopóki przepisy się nie zmienią, nie będziemy mogli postąpić inaczej. Mam nadzieję, że ten epizod poruszy pewne sumienia – dodał burmistrz Grando.
Ryś na ulicach Łodzi
We Włoszech mieli na ulicach lwa, a w Polsce niedawno obserwowaliśmy rysia, który wybrał się na spacer po Łodzi. Zwierzę miało na sobie obrożę i było śledzone przez przyrodników.
– To jest ryś z programu "Reintrodukcji rysia w Polsce". Jest monitorowany obrożą telemetryczną i wiadomo, że wędruje na południe naszego kraju – mówił dla TVN24 członek zarządu łódzkiego ogrodu zoologicznego Tomasz Jóźwik.