Nie żyje Frank Farian. Założyciel Boney M i Milli Vanilli miał 82 lata
O śmierci Franka Fariana poinformowała we wtorek agencja Allendorf Media. Producent muzyczny zmarł w swoim domu w Miami na Florydzie. Przyczyny nie podano, ale jak przypomina "The Guardian" w 2022 roku Farian przeszedł przeszczep zastawki serca (wstawiono mu zastawkę świni). Miał 82 lata.
"Frank Farian zachował swoją energię, pomysły i niekończącą się kreatywność aż do końca. Ostatnio pracował nad nową muzyką dla zespołów No Mercy i Milli Vanilli oraz planował produkcję nowego wielkiego musicalu. Jednocześnie pracował nad sześcioczęściowym serialu streamingowym poświęconym swojej pracy muzycznej" – czytamy na jego stronie na Facebooku.
"Te projekty są teraz dokończane w jego duchu przez Fundację Franka Fariana. Zobowiązuje się ona do zachowania obszernej twórczości życiowej Franka Fariana i wspierania nowych talentów, tak jak tego pragnął ten pełen pasji meloman. Jego muzyka będzie trwać. To trudny czas dla wszystkich, którzy znali i kochali tę niesamowitą legendę" – dodali autorzy.
Założyciela Boney M i Milli Vanilli, dwóch hitowych zespołów, pożegnali też jego protegowani. "Jestem wdzięczna Bogu muzyki, który pozwolił nam się spotkać, by stworzyć i przedstawić światu muzykę Boney M." – napisała na Facebooku Liz Mitchell, wokalistka grupy.
"Wyrazy współczucia dla jego rodziny. Jego muzyka będzie trwać. Nie możemy zanegować szczęścia i radości, jakie wniosła w ten świat" – powiedział z kolei "Guardianowi" Fab Morvan z Milli Vanilli.
Nie żyje Frank Farian
Frank Farian urodził się jako Franz Reuther w 1941 roku w Kirn w południowo-zachodnich Niemczech. Kształcił się na kucharza, jednocześnie rozwijając karierę muzyczną – najpierw jako piosenkarz, a następnie jako producent.
W 1976 roku stworzył zespół Boney M., który był popkulturowym fenomenem i wylansował takie hity, jak "Rasputin", "Daddy Cool" czy Rivers of Babylon. Ich przeboje disco śpiewa i tańczy się do dzisiaj.
Z kolei w 1988 Farian roku założył duet Milli Vanilli, który dwa lata później znalazł się w centrum skandalu, kiedy producent przyznał, że Fabrice "Fab" Morvan i Robert "Rob" Pilatus tak naprawdę nie śpiewali w swoich nagraniach, a na koncertach wykorzystywany był playback. Z tego powodu grupie odebrano później nagrodę Grammy dla najlepszego nowego artysty.
Farian pracował również z takimi gwiazdami, jak Meat Loaf i Stevie Wonder. Szacuje się, że sprzedał około 800 milionów płyt na całym świecie.