Co to byłby za powrót! Robert Makłowicz zdradził kulisy rozmów z TVP

Weronika Tomaszewska-Michalak
05 marca 2024, 13:35 • 1 minuta czytania
Robert Makłowicz cieszy się ogromną sympatią i uznaniem wśród Polek i Polaków. Krytyk kulinarny przed laty zdobył popularność dzięki swoim programom w telewizji. Teraz jednak skupia się na rozwoju swojego kanału na YouTube. Czy widzowie TVP będą mogli jeszcze kiedyś go tam zobaczyć? Okazuje się, że pan Robert ma już za sobą rozmowę z nowym zarządem na Woronicza.
Robert Makłowicz wróci do TVP? Fot. Damian Klamka/East News

Robert Makłowicz swoją przygodę przed kamerą zaczynał w 1998 roku. Jego programy takie jak: "Podróże kulinarne Roberta Makłowicza" czy "Makłowicz w podróży" cieszyły się sporą popularnością.


Jednak z biegiem lat telewizja zaczęła stawiać na inne formaty. Z Telewizją Polską Makłowicz rozstał się wiosną 2017 roku. Jak później zdradził, nie była to jego decyzja o odejściu. Mimo tego krytyk kulinarny nie zamierzał rozpaczać i rozwinął skrzydła na własnych zasadach – założył kanał na YouTube. Obserwuje go tam już 575 tys. internautów.

– Nie była to do końca decyzja polegająca na tym, że nagle postanowiłem przenieść się do internetu. To raczej telewizja nie miała mi już nic ciekawego do zaproponowania – powiedział w jednym z wywiadów.

Makłowicz po zmianach wróci do telewizji?

Rewolucja na Woronicza była jednym z głównych tematów w ostatnim czasie. Po upadku rządów Prawa i Sprawiedliwości doszło do wielu roszad w Telewizji Polskiej. Oprócz zwolnień znanych twarzy "upolitycznionej TVP" zmienił się także zarząd.

Wrócili też niektórzy zwolnieni przed laty. A co z Robertem Makłowiczem? Czy krytyk kulinarny zdecyduje się jeszcze kiedyś na współpracę z publicznym nadawcą? Wyszło na jaw, że odbył już nawet rozmowę z przedstawicielami TVP.

– Odbyłem kurtuazyjną rozmowę i tyle. Były propozycje niekonkretne. Jak tu rozmawiać o propozycjach, skoro TVP nie ma nawet finansowania, wszystko jest w zawieszeniu. Bardzo mi było miło być tam po wielu latach. Było to spotkanie bardziej towarzyskie – zdradził w rozmowie z o2.pl.

– Nie wykluczam, że coś kiedyś zrobię dla jakiejś telewizji, ale na pewno nie ten format, który przeniosłem na YouTube – wyjaśnił Makłowicz. Dziennikarze zapytali też krytyka, czy ogląda teraz program informacyjny "19:30", który zastąpił dawne "Wiadomości".

– Zdarza się. Teraz da się to oglądać bez palpitacji serca – podsumował krótko.