Warnke pokazała piersi i się zaczęło. Wybuchła dyskusja o... seksualności
Katarzyna Warnke prywatnie wychowuje kilkuletnią córkę Helenkę. Nie spoczywa też na laurach, jeśli chodzi o pracę. Artystka wzięła udział w produkcji "Rzeczy niezbędne" – zagrała jedną z głównych ról i współtworzyła scenariusz.
Ostatnio pokazała też, że przed obiektywem aparatu czuje się jak "ryba w wodzie". Na jej instagramowym koncie pojawiła się nowa publikacja z serią odważnych zdjęć.
Warnke pokazała nagie piersi i się zaczęło...
"'Ładne bebe' to ekskluzywne czasopismo parentingowe, o dzieciach i rodzicach… A tym razem, marcowo, wiosennie, kobieco. Jestem bohaterką tego numeru jako mama i nie-mama" – ogłosiła.
W sekcji komentarzy pojawiło się wiele miłych słów. Niestety były też mniej przychylne reakcje. "Rozumiem, że tak przy okazji, parentingowo, jest zdrowo cycki pokazać. Bez urazy, rozumiem wiosna, cycki wychodzą z ukrycia" – napisał jeden z internautów.
Warnke tak tego nie zostawiła i odpisała: "Właśnie te cycki są tu symbolem rozdarcia, którego doświadczamy, jako kobiety. Nasza seksualność kontra macierzyństwo. A może tu nie ma sprzeczności? Wyrażanie się seksualnie to ważny aspekt poczucia tożsamości i indywidualności".
"Moim zdaniem bycie matką nie powinno temu stać na drodze. Seksualność nie musi być prymitywna i wulgarna. Może być radosna i pełna energii zabawy tak jak na tych zdjęciach, moim zdaniem" – podkreśliła aktorka.
Po chwili internauta przyznał jej jednak rację. "W sumie, tak to ujmując, to prawda. Też jestem zdania, że ani wiek, ani inne przymioty nie powinny decydować o tym, że czegoś nie wypada, zwłaszcza jeśli jest to smaczne i estetyczne. A tak tutaj jest. Nam wolno pokazać na insta klatę, a zatem i Paniom również ta wolność do rozbierania nie powinna być odbierana" – podsumował.