Izrael pod ostrzałem. Rakiety i drony nadleciały z Libanu
W północnej części Izraela rozległy się syreny alarmowe. Libańska telewizja Al-Mayadeen donosi o wystrzeleniu ponad 50 rakiet, których celem mają być północne obszary Izraela. Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami, pociski miały trafić w "izraelski cel wojskowy" usytuowany na wzgórzach Golan. Rakiety mają być zestrzeliwane przez Żelazną Kopułę.
Izrael pod ostrzałem
"W miastach w Galilei Zachodniej, w pobliżu granicy z Libanem, zawyły liczne syreny rakietowe" – donosi w mediach społecznościowych dziennikarz Times of Israel Emanuel Fabian. Jak dodał, wcześniej z powodu możliwej obecności dronów, rozległy się inne sygnały ostrzegawcze. Do ataku przyznał się Hezbollah. Libańskie ugrupowanie terrorystyczne prowadzi ostrzały Izraela od początku wojny z Hamasem, która wybuchła 7 października ubiegłego roku.
W mediach społecznościowych pojawiają się kolejne nagrania, na których widać prawdopodobnie nadlatujące rakiety. Rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari poinformował, że w ostrzale nikt nie zginął. Jak podkreślił, nie ma zmian w instrukcjach dla ludności cywilnej.
Hagari oskarżył również Iran o "eskalowanie sytuacji na Bliskim Wschodzie" w związku z wojną w Strefie Gazy. – Będziemy wiedzieć, jak działać, gdy zajdzie taka potrzeba – podsumował.
Dziennikarz Itsik Zuarets przekazał w serwisie X, że izraelskie Ministerstwo Zdrowia i Dowództwo Frontu Wewnętrznego Sił Obronnych Izraela wysłały wiadomość do szpitali i klinik w całym kraju. Resort i służby miały zapewnić, że posiadają one zespoły ratunkowe, a także oddziały w gotowości na wypadek ewentualnych działań wojennych ze strony Iranu w najbliższy weekend.
Siły Obronne Izraela przekazały, że zidentyfikowano około 40 startów z terytorium Libanu. Niektóre pociski zostały przechwycone. Izraelskie siły powietrzne przychwyciły również dwa drony Hezbollahu, które próbowały uderzyć w państwo.
Przypomnijmy: w ostatnim czasie amerykańska telewizja CBS News informowała, że Waszyngton spodziewa się ataku Iranu na Izrael. Według ustaleń redakcji, miał on nastąpić jeszcze dziś (w piątek). Telewizja powołała się na dwóch przedstawicieli amerykańskiej administracji. Podano wówczas, irański atak może być przeprowadzony za pomocą ponad setki dronów i dziesiątek rakiet.
Zapowiadany atak miał być odwetem za izraelskie uderzenie w obszarze irańskiego kompleksu dyplomatycznego w Damaszku, do którego doszło 1 kwietnia. Zginęło wówczas siedmiu oficerów, w tym dwóch dowódców Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Choć państwo żydowskie nie przyznało się do ataku, nie zaprzeczono też oskarżeniom o jego przeprowadzenie.
Czytaj także: https://natemat.pl/551672,amerykanskie-media-iran-moze-zaatakowac-izrael-jeszcze-w-piatek