Nie tylko Polacy wybierają dziś europosłów. Tu spytali też o marihuanę i eutanazję

Klaudia Zawistowska
09 czerwca 2024, 09:05 • 1 minuta czytania
Niedziela 9 czerwca upływa pod znakiem wyborów do Parlamentu Europejskiego 2024. Tego dnia nowych europosłów wybierają Polacy, ale nie tylko. Co ciekawe, w różnych krajach obowiązują inne zasady.
Trwają wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Lokale wyborcze będą otwarte do godziny 21 Fot. Pawel Wodzynski/East News

Lokale wyborcze w Polsce zostały otwarte o godzinie 7 rano, a głosować będzie można aż do godziny 21. Wtedy również powinna zakończyć się cisza wyborcza. Oficjalne wyniki wyborów będzie można jednak podać dopiero o godzinie 23, gdy skończy się głosowanie we Włoszech.


21 krajów ma wybory do Parlamentu Europejskiego 2024 w niedzielę 9 czerwca

W niedzielę 9 czerwca swoich przedstawicieli do PE w głosowaniu wyłoni Austria, Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Litwa, Luksemburg, Niemcy, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowenia, Szwecja, Węgry i Włochy. To aż 21 krajów.

Jednak w niektórych miejscach głosowanie już się zakończyło. Czesi do urn wyborczych mogli ruszyć w piątek i sobotę (7-8 czerwca). Jednak ich wyniki nadal nie zostały tam podane. Dlaczego? Wszystko to jest winą Włochów, którzy głosują wyjątkowo długo.

Wybory we Włoszech do godziny 23. Na Słowenii trwa referendum

Duże zamieszanie związane z wynikami eurowyborów związane jest właśnie z Włochami. Ich obywatele do urn wyborczych ruszyli już w sobotę, jednak głosować mogą również w niedzielę 9 czerwca. Lokale wyborcze będą tam czynne aż do godziny 23. I właśnie po ich zamknięciu będzie można zacząć podawać oficjalne wyniki głosowania w całej Europie. Wcześniej jest to zabronione na podstawie przepisów obowiązujących w UE.

W niektórych krajach postanowili upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Zamiast organizować wybory dwa razy (tak jak w Polsce), za jednym spacerem można oddać głos na kandydata na europarlamentarzystę i np. w wyborach krajowych lub samorządowych.

W Bułgarii trwają wybory do Parlamentu Europejskiego i krajowe. W Belgii wybierają europosłów, ale również polityków krajowych i samorządowców. Wybory lokalne trwają również w Rumunii, na Węgrzech i w Cyprze.

Ciekawie jest również w Słowenii. Tam wyborcy dostają kartę do głosowania, a także referendalną. Pytania, które zadali politycy, mogą istotnie wpłynąć na życie Słoweńców. Są oni bowiem pytani o legalizację marihuany, prawo do eutanazji, a także głosowanie preferencyjne w wyborach parlamentarnych.

Polska ewenementem. Większość państw ma inne podejście do wyborów do PE

Zdecydowana większość państw członkowskich wybiera swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego w ramach jednego okręgu wyborczego. Od tej zasady jest jednak kilka wyjątków. Inne podejście ma Polska, a także Belgia i Irlandia. Tu kandydaci walczą o głosy w wielu okręgach. Skąd ta różnica? Wspólnota nie narzuciła krajom członkowskim jednego sposobu wyłaniania europosłów. Wszystko regulowane jest prawem krajowym.

Przypominamy, że podczas trwających wyborów do Parlamentu Europejskiego zostanie wyłonionych 720 europosłów. Polska może liczyć na 53 mandaty. Najliczniejszą grupą w europarlamencie będą Niemcy – 96 europosłów, a także Francuzi z 81 przedstawicielami i Włosi z 76 politykami.