Chcieli palić sklepy, stacje benzynowe i targowiska w całej Polsce. Złapali ich Ukraińcy

Konrad Bagiński
12 sierpnia 2024, 09:55 • 1 minuta czytania
Ukraińskie służby specjalne prawdopodobnie zapobiegły atakom terrorystycznym w Polsce. Akty sabotażu planować i realizować miała grupa zwerbowanych przez FSB kryminalistów. Zamierzali oni zaatakować supermarkety, stacje benzynowe, apteki oraz targowiska.
Ukraińcy zatrzymali terrorystów planujących ataki m.in. na Polskę mat. pras.

Służby bezpieczeństwa Ukrainy rozbiły grupę sabotażystów, która – jak twierdzą – planowała ataki na kraje bałtyckie, w tym Polskę. Dla ukraińskich agentów łapanie i strzelanie do sabotażystów jest codziennością. Co rusz donoszą o zatrzymaniu lub zabiciu kolejnych osób planujących podpalenia i ataki.


Tym razem udało się im zapobiec aktom sabotażu nie tylko w Ukrainie. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) twierdzi, że kilka tygodni temu "zneutralizowała" grupę zwerbowaną przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB), która planowała podpalenia również w Polsce i krajach bałtyckich.

Według SBU domniemane ataki miały być wymierzone w obszary o dużym natężeniu ruchu. Sabotażyści zamierzali zaatakować supermarkety, stacje benzynowe, apteki i rynki na Ukrainie, w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii.

Przywódca grupy i jego wspólnik zostali zatrzymani podczas nalotu w obwodzie iwanofrankowskim. W skład grupy sabotażystów wchodziło 19 osób. Ich działania były koordynowane zdalnie przez rosyjski wywiad.

Podejrzani rekrutowali potencjalnych podpalaczy z lokalnych kręgów przestępczych. Aby móc podróżować za granicę i uzyskać status chroniony w UE, dostarczano im fałszywe dokumenty, w tym paszporty, prawa jazdy, dyplomy i zaświadczenia lekarskie wydane na nazwisko innych osób.

Podpalacze musieli filmować swoje ataki i składać raporty swoim przełożonym z FSB. SBU poinformowała również, że Rosja chciała przeprowadzić "specjalne operacje informacyjne", aby zdestabilizować sytuację społeczno-polityczną w UE.

Domniemany przywódca grupy przestępczej i jego wspólnik zostali oskarżeni o zdradę i fałszerstwo. W przypadku skazania grozi im dożywocie.

Więzienia w Ukrainie zapełniają się szpiegami

Z dożywociem muszą się liczyć również inni szpiedzy i sabotażyści łapani w Ukrainie. A SBU dostarcza ich regularnie. Ostatnio poinformowała o aresztowaniu 9 rosyjskich agentów, którzy planowali ataki rakietowe, bombowe i dronowe w sześciu regionach Ukrainy.

Według SBU zatrzymani to obywatele Ukrainy, którzy zostali zwerbowani przez oficera Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Rosji w celu zebrania informacji wywiadowczych na temat ataków na ukraińskie pozycje wojskowe i obiekty infrastruktury krytycznej.

Wśród zatrzymanych jest dwóch członków rady miejskiej z miast Dniepr i Jużne, a także dwóch menedżerów i student uniwersytetu, którzy rzekomo mieli za zadanie śledzić ruchy ukraińskiego wojska w kierunku frontu wschodniego.

Innym podejrzanym współpracownikiem FSB był były policjant, który rzekomo poinformował zagraniczne służby o konsekwencjach rosyjskiego ataku na ukraińską elektrownię wodną.

Według SBU zatrzymani zwrócili uwagę FSB po aktywnym udziale w różnych prokremlowskich kanałach Telegram. Po zdalnej rekrutacji komunikowali się ze swoim rosyjskim opiekunem za pośrednictwem anonimowych chatbotów w tym właśnie serwisie.

Czytaj także: https://natemat.pl/557375,ukraina-wydano-polsce-przestepce-ktory-przemycal-ludzi-przez-bialorus