"Nigdy bym nie pomyślał". Jakubiak opublikował nowe nagranie z prośbą o pomoc

Natalia Kamińska
13 października 2024, 21:50 • 1 minuta czytania
Tomasz Jakubiak, którego widzowie TVN mogą dobrze znać z programu "Masterchef", zdobył się ostatnio na bardzo osobiste wyznanie. U kucharza zdiagnozowano bardzo rzadki nowotwór. Jakubiak prosi teraz o pomoc w zebraniu pieniędzy na leczenie. Wystarczy kupić jego książkę.
Tomasz Jakubiak zbiera na leczenie. Chodzi o zakup jego książki. Fot. T. Jakubiak/IG

Kucharz Tomasz Jakubiak opublikował na Instagramie filmik, w którym opowiedział o swojej książce "Ugotuj mi, Tato". Jak mówił, pisząc ją, nie spodziewał się, jak odmieni się jego życie.


Tomasz Jakubiak walczy z rakiem. Można mu pomóc kupując jego książkę

Poprosił także, aby kupować jego książkę, gdyż potrzebuje funduszy na leczenie. Walkę z nowotworem nazwał finansową "studnią bez dna".

"Pisząc "Ugotuj mi, Tato" nie myślałem, że życie zgotuje mi taki scenariusz. Wtedy nie byłem jeszcze tatą – a to najważniejsza rola, jaką dostałem. Dziś wiem, że ta książka nie tylko łączy rodziny przy stole i we wspólnym spędzaniu czasu, ale też... pomaga mi i mojej rodzinie w walce o zdrowie" – dodał w opisie.

Jak podkreślił, "nigdy bym nie pomyślał, że dochód z jej sprzedaży przeznaczymy na coś tak poważnego jak moje leczenie".

Kucharz o swojej chorobie rozmawiał w wywiadzie z Dorotą Wellman. Rozmowę opublikowano 28 września w "Dzień dobry TVN" oraz w sieci.

Jakubiak udzielił niedawno szczerego wywiadu o chorobie

– Kiedy się pokazałem, że faktycznie schudłem te ponad 20 kg, posypały się tysiące komentarzy, co się stało, o co chodzi i dlaczego ja tak wyglądam. Wyglądam tak, ponieważ zdiagnozowano u mnie bardzo rzadki i bardzo ciężki do wyleczenia nowotwór. Coś, co w ogóle praktycznie nie występuje albo występuje u niecałego procenta ludzi na świecie – powiedział wówczas. Dziennikarka dopytała, jakie były pierwsze symptomy. Okazało się, że doskwierały mu bóle brzucha, miał silne skurcze. – Pojawiły się, ale stwierdziłem, że tyle jem, tyle jeżdżę po tym świecie, tyle rzeczy spróbowałem, że po prostu się może zdarzyć – pomyślał na początku.

– Jak zwykły człowiek zrobiłem badania, które robię co roku, czyli zrobiłem gastroskopię, kolonoskopię. Nawet wylądowałem na SOR-ze. Zrobili mi badania krwi itd. i powiedzieli, że nic mi nie jest, tylko nie wziąłem osłony na jakiś antybiotyk i że prawdopodobnie przez to mam takie bóle skurczowe i mnie do domu puścili – opisywał.

Z biegiem czasu okazało się, że dolegliwości zaczęły postępować. – To się przerzuciło na kręgosłup. Moja kochana teściowa powiedziała: "Musisz iść na rezonans". Poszedłem i wtedy się zaczęła cała przygoda – wspomniał ekspert kulinarny.

Jakubiak poddał się już chemioterapii. – Ta chemia sprawdzała się jednak do pewnego czasu.(...) Muszę przejść, niestety, na odżywianie zewnętrzne, pozajelitowe. Muszę z powrotem się wzmocnić, nabrać białek. Jak nabiorę trochę tej masy, to czeka mnie kolejna operacja – zdradził.

Jego fanów niezwykle poruszyło to, jak poinformował o chorobie swojego synka. Można o tym przeczytać z poniższym tekście.

Czytaj także: https://natemat.pl/571306,choroba-tomasza-jakubiaka-jaki-nowotwor-ma-kucharz-to-powiedzial-synkowi