Rozłam i odejście Razem z Lewicy wzbudziły rozbawienie polityków. Szydera ściele się gęsto

Konrad Bagiński
27 października 2024, 17:46 • 1 minuta czytania
W ostatnich dniach doszło do rozłamu w partii Razem, ugrupowanie opuściło też klub Lewicy w Sejmie. To wydarzenie wzbudziło poruszenie po lewej stronie sceny politycznej. Ale tylko tam, reszta polityków i komentatorów ocenia to raczej w kategoriach humorystycznych. Talentem komediowym błysnął (nie po raz pierwszy) Donald Tusk, który dosadnie skomentował podział w lewicowej partii.
Nie dość, że partia Razem się podzieliła, to wyszła z klubu Lewicy. Na zdjęciu Adrian Zandberg i Maciej Konieczny Fot. Marysia Zawada/REPORTER

"»Prawo i Sprawiedliwość« i »Razem« – te nazwy partii wymyślił ktoś obdarzony nieprzeciętnym poczuciem humoru. Czarnego" – napisał na Twitterze premier Donald Tusk. W ten lapidarny sposób skomentował "polityczne wydarzenie weekendu".


A jest nim oczywiście rozłam w partii Razem oraz jej wyjście z Lewicy. Przypomnijmy: w weekend odbył się kongres tego ugrupowania. Podjęto na nim decyzję o opuszczeniu parlamentarnego klubu Lewicy i powołaniu koła Partii Razem.

Do tej pory Razem formalnie było w klubie Lewicy, będącym częścią Koalicji 15 Października. Sabotowało jednak działania rządu i nie sprawowało w nim żadnych stanowisk. Sytuacja była dość dziwna: Razem jednocześnie popierało i nie popierało rządu, chociaż go nie współtworzyło.

Było to zresztą przyczyną sporej liczby żartów i docinków pod adresem lewicowych polityków. Teraz przynajmniej nie ma już wątpliwości co do pozycji Razem.

– Rząd Donalda Tuska zawodzi kolejne grupy rodaków. Tak wygląda rzeczywistość po roku rządów Tuska – powiedział Adrian Zandberg po kongresie partii.

Lewica życzy powodzenia

Reakcje polityków na wyjście Razem z klubu Lewicy są różne. Po lewej stronie sceny politycznej dominuje raczej sympatia i pragnienie współpracy.

"Powodzenia! To nie żegnajcie, ale – mam nadzieję – do zobaczenia!" – napisał na Twitterze Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy.

"Idąc do wspólnego celu, czasem obiera się różne drogi. Dziękuję Partii Razem za dotychczasowe działania, powodzenia i do zobaczenia na niejednym szlaku!" – podsumowała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.

Pozostałe strony sceny politycznej nie uznały podziałów w Razem za coś poważnego. Na humorystyczny komentarz (poza Tuskiem) zdobył się też Sławomin Mentzen z Konfederacji.

"Sytuacja w Razem za każdym razem bawi coraz bardziej. Część Razem nie chce być razem z Razem i wyszła z Razem, zostając razem z Lewicą w rządzie. Reszta Razem zostaje razem w Razem. Jest jeszcze Paulina Matysiak, która chce być razem z Razem, ale Razem nie chce być razem z nią" – napisał.

Rozłam w partii Razem. Aż 27 osób zdecydowało się odejść

W czwartek rozłam w partii Razem stał się faktem. Odeszło pięć ważnych polityczek: wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat oraz posłanki Daria Gosiek-Popiołek, Dorota Olko, Anna Górska oraz Joanna Wicha. Biejat i Olko wraz z Górską dotychczas zasiadały w Zarządzie Krajowym, a Gosek-Popiołek w Radzie Krajowej.

Na tym jednak nie koniec – także szereg lokalnych działaczy partii Razem opuściło tego dnia partię. Odeszło 27 osób. Chodzi o m.in. stołeczne radne Zofię Smełkę-Leszczyńską, Martynę Jałoszyńską i Julię Zimmerman. Partię opuściła zatem połowa sześcioosobowego zarządu.

Czytaj także: https://natemat.pl/574433,razem-nie-odpuszcza-partia-byc-moze-wystawi-kandydata-na-prezydenta