Miała wyjść do sklepu, ślad po niej zaginął. Piąty dzień szukają 24-letniej Karoliny
Karolina Wróbel wyszła z domu 3 stycznia około godziny 21:00. Oddaliła się z domu rodzinnego w Czechowicach-Dziedzicach w województwie śląskim, gdzie mieszka z bratem i swoimi dziećmi. Miała udać się do sklepu w pobliżu. Nie wzięła ze sobą dokumentów ani telefonu. Ślad po niej zaginął.
Kluczowe informacje ws. poszukiwań potwierdziła 6 stycznia siostra zaginionej kobiety. Karolina Wróbel nie posiada przy sobie telefonu komórkowego, podobno z nikim się nie umawiała ani nie kontaktowała, nie ma także przy sobie dokumentów oraz gotówki, aby mogła udać się gdzieś dalej.
Siostra zaginionej zaapelowała do kierowców samochodów, którzy przejeżdżali 3 stycznia około godz. 21:00 we wspomnianym wyżej miejscu i być może mieli włączoną kamerę w aucie. "Prosimy o ich sprawdzenie, może one coś istotnego zarejestrowały. Prosimy o jakiekolwiek wskazówki i informacje, gdzie może przebywać nasza siostra" – czytamy we wpisie pani Darii.
– Nadal nie mamy żadnych wieści – mówiła 8 stycznia w rozmowie z "Faktem". Tego dnia o godz. 10:30 organizowana była zbiórka osób w celu poszukiwań Karoliny Wróbel. "Na miejscu będzie także policja, więc będzie to już szerokie przeszukiwanie okolicznych terenów" – pisała w mediach społecznościowych siostra 24-latki.
Policja również zapowiadała wcześniej intensywne działania. Służby planowały wykorzystać specjalny sprzęt, mundurowi mieli sprawdzić m.in. rzeki – Wisłę i Białą.
– Bardzo aktywnie poszukujemy pani Karoliny Wróbel. Dzisiaj przeprowadziliśmy kolejną akcję. Prowadzimy działania naprawdę szeroko zakrojone. Od godziny 10:00 skupiliśmy dużą liczbę policjantów oraz strażaków w rejonach, w których ta kobieta zaginęła. Do tego angażujemy psy, bezzałogowy statek lotniczy, drony. Jest specjalna grupa poszukiwawczo-ratunkowa, która nam tutaj pomaga – potwierdza dla naTemat st. sierż. Sławomir Kocur, rzecznik prasowy policji w Bielsku-Białej.
Środowa akcja służb nie przyniosła jednak żadnych nowych tropów. – Jesteśmy już po działaniach. Nie udało się znaleźć kobiety, ale jutro o godzinie 9:00 planowane są kolejne takie poszukiwania – dodaje w rozmowie z nami policjant.
Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że Karolina Wróbel w dniu zaginięcia prawdopodobnie z nikim się nie umówiła. Tak ma twierdzić rodzina zaginionej. 24-latka jest mamą dwójki dzieci, którymi teraz opiekuje się babcia. W poszukiwania kobiety angażują się jej znajomi. – Chodzimy od rana i rozwieszamy plakaty, które mój mąż robił dziś w nocy – przyznała dla WP pani Karina, koleżanka zaginionej.
Zwróciła też uwagę na coś istotnego w kontekście miejsca, gdzie przebywała 24-latka. – To nie jest bezpieczna okolica. Mieszkałam tam kilka lat, byłyśmy sąsiadkami. Zawsze ktoś odprowadzał mnie później do domu – opisała.
Bliscy pani Karoliny nie mają jednak podejrzeń, co mogło się z nią stać. W jej życiu miało nie wydarzyć się nic, co wzbudziłoby niepokój. Tym bardziej że w domu czekają na nią jej dzieci.
– W czwartek wznawiamy działania. My wciąż skupiamy się na tym, żeby znaleźć żywą kobietę – podkreśla dla naTemat st. sierż. Kocur.
Rysopis zaginionej Karoliny Wróbel
Policja podaje, że Karolina Wróbel ma około 167 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała, włosy długie do ramion koloru ciemny blond, nos normalny, uszy przyległe, oczy koloru brązowego, tatuaż na prawej ręce w okolicy nadgarstka od zewnętrznej strony w postaci dwóch szlaczków przypominających odwrócone V, a na podbrzuszu bliznę po cesarskim cięciu.
W dniu zaginięcia 24-latka była ubrana w czarną kurtkę z kapturem obszytym futrem koloru jasnobrązowego, szalik koloru jasnoróżowego, leginsy koloru czarnego ze wzorami koloru różowego na wysokości obu ud oraz buty zimowe koloru czarnego.
Osoby, które znają miejsce pobytu zaginionej, proszone są o kontakt z Komisariatem Policji w Czechowicach-Dziedzicach przy ul. Mickiewicza 1 tel. 47 857 08 10 lub kontakt z Komendą Miejską Policji w Bielsku-Białej tel. 857 12 55.