Grupa Zielonych w Parlamencie Europejskim postanowiła wczoraj nominować Edwarda Snowdena do Nagrody Sacharowa. Dziś informację o nominacji Snowdena wydała również frakcja radykalnej lewicy. Nagroda (pełna nazwa: Nagroda im. Sacharowa na rzecz wolności myśli) przyznawana jest corocznie osobom lub organizacjom szczególnie zasłużonym w walce o prawa człowieka i podstawowe wolności. Pierwszym laureatem nagrody był w 1988 roku Nelson Mandela, w późniejszych latach otrzymał ją m.in. Alexander Dubček, birmańska opozycjonistka Aung San Suu Kyi, Matki z Placu Majowego, chiński dysydent Hu Jia czy rosyjskie stowarzyszenie Memoriał.
Nominacja dla Edwarda Snowdena, który ujawnił światu masową inwigilację internautów przez wywiad Stanów Zjednoczonych w ramach programu PRISM, a obecnie korzysta z „tymczasowego azylu” w Rosji, to ważny gest, nie tylko symbolicznie. Przyznanie tej nagrody byłoby znakiem, że Parlament Europejski traktuje z powagą naruszanie praw obywatelskich Europejek i Europejczyków przez wywiad amerykański i – jak się później okazało – również wywiady niektórych państw europejskich.
Nie jest to pierwsza inicjatywa europosłów w związku z PRISM. Grupa Zielonych od jakiegoś czasu domaga się również wstrzymania negocjacji nad porozumieniem handlowym między Unią Europejską a USA do czasu wyjaśnienia sprawy. Z kolei liberałowie z grupy ALDE zażądali zawieszenia realizacji porozumienia SWIFT (o przekazywaniu danych bankowych), argumentując, że złamana została zasada „safe harbor”. Zgodnie z zasadą „safe harbor” firmy działające na terenie Unii Europejskiej nie mogą przesyłać danych osobowych poza granice Europejskiego Obszaru Gospodarczego, jeśli nie ma gwarancji, że będą tam one dostatecznie chronione.
Ale ta nominacja ma również wielki walor symboliczny. Przyznanie nagrody Snowdenowi to byłby podwójny przełom. Przytłaczająca większość dotychczasowych laureatek i laureatów Nagrody Sacharowa działa na globalnym Południu lub w krajach uważanych za nie w pełni demokratyczne. Snowden byłby pierwszym laureatem z samego serca świata zachodniego. Byłby również pierwszym laureatem broniącym praw człowieka i podstawowych wolności w społeczeństwie cyfrowym.
W komunikacie o nominacji Zieloni podkreślili olbrzymią zasługę Snowdena dla praw człowieka na całym świecie, a także tchórzliwą reakcję europejskich państw, które odmówiły mu azylu. Do Polski ten przytyk stosuje się podwójnie. Nasz minister spraw zagranicznych na prośbę Snowdena o azyl odpowiedział rechotem (który na Youtube'ie podziwiało już ponad 20 tys. osób), natomiast na wieści o łamaniu podstawowych praw Polaków i Polek przez amerykański wywiad reaguje powściągliwie i z opóźnieniem. Właściwie nie wiadomo, czy rząd robi coś w tej sprawie i czy dostrzega problem.
W tej sytuacji w obronie naszych praw głos może zabrać Parlament Europejski. Tak się składa, że w żadnej z dwóch frakcji, które nominowały Snowdena (Zielonych i lewicy), nie ma nikogo z Polski. Mam jednak nadzieję, że polscy europosłowie i europosłani w innych frakcjach będą ten pomysł popierać. Bo to nie jest tak, że Edward Snowden zasługuje na Nagrodę Sacharowa. To Europa zasługuje na to, by Snowden tę nagrodę otrzymał.