Rada Ministrów przyjęła dziś "Program polskiej energetyki jądrowej". Kończy to ważny etap przygotowań formalnych do realizacji w Polsce programu jądrowego i potwierdza zaangażowanie rządu w ten kierunek rozwoju gospodarki.
PPEJ to dokument, który całościowo określa "zakres i strukturę organizacji działań, jakie należy podjąć, aby wdrożyć energetykę jądrową, zapewnić bezpieczną i efektywną eksploatację obiektów energetyki jądrowej, ich likwidację po zakończeniu okresu eksploatacji oraz zapewnić bezpieczeństwo postępowania z wypalonym paliwem jądrowym i odpadami promieniotwórczymi."
Jego opracowanie jest wynikiem zapisów znowelizowanej ustawy Prawo atomowe, polityki energetycznej naszego kraju oraz – bezpośrednio – uchwał Rady Ministrów ze stycznia oraz maja 2009 r. Projekt dokumentu przygotowano w roku 2010, jednak nie mógł on zostać formalnie przyjęty przed przeprowadzeniem strategicznej oceny oddziaływania na środowisko.
Projekt był od tego czasu poddawany konsultacjom społecznym i to dwukrotnie: w pierwszym kwartale 2011 roku (jako typowy dokument rządowy) oraz w ramach opracowania prognozy oddziaływania na środowisko (na przełomie 2011 i 2012 r.).
Konieczne były też konsultacje transgraniczne. Do udziału w nich zaproszono w lipcu 2011 r. 10 państw (Litwę, Łotwę, Estonię, Szwecję, Danię, Niemcy, Austrię, Czechy, Słowację i Finlandię; trzy pierwsze zrezygnowały z udziału). Najdłużej trwały konsultacje z czterema: Słowacją, Danią, Niemcami i Austrią. Etap ten okazał się bardzo długotrwały i został zakończony podpisaniem ostatniego protokołu dopiero w maju 2013 r., czyli po niemal dwóch latach (co ciekawe najdłużej trwały dyskusje z Austrią, krajem najbardziej oddalonym od planowanych elektrowni, za to jak pokazuje praktyka wyjątkowo uczulonym na ten temat). Dopiero zakończenie tego procesu otworzyło drogę do formalnego przyjęcia PPEJ.
Oczywiście w tym czasie niektóre zapisy Programu, w szczególności harmonogram, zdezaktualizowały się. Konieczne było także wprowadzenie wniosków z przeprowadzonej oceny oddziaływania i konsultacji.Nową wersję przygotowano w sierpniu 2013 r. Zgodnie z informacjami podanymi przez Ministerstwo Gospodarki zmiany objęły:
- aktualizację prognozy oddziaływania na środowisko w wyniku konsultacji,
- aktualizację analiz ekonomicznych,
- uwzględnienie wniosków z katastrofy w Fukushimie,
- uwzględnienie zmian wprowadzonych w aktach prawnych,
- podsumowanie prac prowadzonych równolegle w obszarze przygotowania energetyki jądrowej.
Zaproponowano nowy harmonogram Programu, który jest podzielony na 4 etapy:
- etap I, zakończony formalnym przyjęciem PPEJ przez rząd (do końca 2013 r.);
- etap II, zakończony podpisaniem umowy na realizację pierwszej elektrowni (do końca 2016 r.);
- etap III, przygotowanie projektu technicznego i wymaganych opinii i decyzji niezbędnych do budowy (do końca 2018 r.);
- etap IV, zakończony uruchomieniem pierwszego bloku jądrowego (do końca 2024 r.);
- etap V, zakończony pełnym przekazaniem do eksploatacji całej pierwszej elektrowni (do końca 2030 r.).
Zakończenie budowy drugiej elektrowni przewidywane jest na rok 2035.
Widać zatem, że terminy uruchomienia elektrowni przesunęły się o ok. 5 lat w stosunku do oryginalnych zapisów polityki energetycznej. Jednocześnie jednak, mimo braku formalnego Programu, pewne ważne działania były prowadzone. Do najważniejszych należą przygotowania prowadzone przez inwestora - Polską Grupę Energetyczna, w tym zakontraktowanie przeprowadzenia specjalistycznych badań lokalizacyjnych i środowiskowych dla pierwszej elektrowni (w styczniu 2013 r.). Polskie ośrodki naukowo-badawcze przystąpiły także do odtwarzania kadr i kompetencji w zakresie energetyki jądrowej, a także do kształcenia nowego pokolenia specjalistów w tej dziedzinie.
Tymczasem zaktualizowany PPEJ został przyjęty przez Kierownictwo Ministerstwa Gospodarki 11 października 2013 r. i następnie poddany konsultacjom międzyresortowym. 20 grudnia trafił do Stałego Komitetu Rady Ministrów, co nawiasem mówiąc spowodowało falę doniesień prasowych o kolejnym opóźnieniu. Istotnie, formalne przyjęcie Programu przez rząd do końca 2013 roku nie było już możliwe, choć faktycznie dokument był już gotowy i tym razem opóźnienie (w skali programu zaplanowanego na blisko dwie dekady) jest minimalne: Komitet Stały przyjął PPEJ już 10 stycznia i skierował go pod obrady całej Rady Ministrów. Te obrady odbyły się właśnie dziś i zakończyły pomyślnym przyjęciem Programu w formie uchwały.
Oczywiście sama uchwała rządu o niczym nie przesądza. Program jest "tylko i aż" dokumentem o charakterze koordynacyjnym. Ostateczną decyzją warunkującą wdrożenie energetyki jądrowej w naszym kraju będzie tzw. decyzja zasadnicza dla pierwszego reaktora. Jej wydania można spodziewać się nie wcześniej niż w 2017 roku.
Mimo to przyjęcie Programu jest bardzo ważnym sygnałem potwierdzającym, że rząd zamierza program jądrowy konsekwentnie realizować. Jest to szczególnie istotne w kontekście niedawnych informacji medialnych poddających tę kwestię w wątpliwość, a dementowanych przez stronę rządową raczej niemrawo.
Należy pamiętać, że energetyka jest branżą, której znaczenia dla gospodarki przecenić nie sposób. Jednocześnie jest to dziedzina, w której oczekiwać można znaczących turbulencji o charakterze politycznym (na szczeblu międzynarodowym), przy tym nieszczególnie korzystnych dla Polski (szczególnie w kwestii emisji dwutlenku węgla). I wreszcie taka, w której skutki podjętych decyzji strategicznych pojawiają się po kilku-kilkunastu latach, a trwać mogą nawet przez wiele dziesięcioleci.
Z tego powodu stabilna i zdecydowana polityka energetyczna jest naszemu krajowi (tak jak i każdemu krajowi rozwiniętemu) potrzebna, a częścią tej polityki musi być podejmowanie konkretnych decyzji i ich realizacja, nawet jeśli skutki ich podjęcia (lub ich braku) będą widoczne dopiero za dwie, trzy czy pięć kadencji parlamentu – i jako takie nie przyniosą żadnych korzyści politycznych rozumianych jako wynik wyborczy.
Przyjęcie "Programu polskiej energetyki jądrowej" sugeruje, że rząd jest gotów taką politykę prowadzić, mimo niejasnych sygnałów wysyłanych do tej pory. Jednak prawdziwym testem będzie dopiero konieczność obrony podjętej decyzji na szerszym forum, w tym w Sejmie, w którym kwestia ta niewątpliwie zostanie poruszona. Oczywiście w kraju demokratycznym jest to jak najbardziej wskazane, jednak można mieć obawy, że temat ten – jako dość kontrowersyjny – stanie się przedmiotem debaty tyleż ostrej, co niemerytorycznej. Nawet jednak w takich warunkach władze powinny potrafić bronić swoich decyzji, przy tym właśnie na gruncie merytorycznym. Czy to się uda - czas pokaże.
---------------
Informacje o PPEJ można znaleźć na stronach internetowych Ministerstwa Gospodarki tutaj.
Informacje o przebiegu prac i konsultacji dostępne są tutaj.