Kiedy nie ma w nas miłości… namiętności żar… spełnienie, bo tylko ty… Marzę o rozkoszy… kiedy tulę cię do serca… I stopa na raz! Bum! Bum! Bum! Adele tak zrobiła w „Rolling in the deep” i świetnie zażarło. Koniecznie musimy to zrobić! Super! Jeszcze jakiś smutny akord, może ze dwa. Ok! to teraz jakaś bardzo prosta melodyjka. Może „Wlazł kotek na płotek”, ale od tyłu – żeby było znane, ale nie splagiatowane. Koniecznie gitara elektryczna. Albo akustyczna. Dobrze. Jeszcze tylko teledysk. W teledysku para! Para się przytula, ona płacze, on odchodzi, ubrania wyrzucane przez balkon, zwolniony obraz przez cały utwór. Zbliżenia na muzyków co jakiś czas, to uwiarygodni przekaz. Dobrze, jakby się na końcu całowali! Zapytaj aktorkę, czy ma coś przeciwko rozbieraniu się. Jak ma… to ją zwolnij i weź inną!
- Internet
- dobrze brzmiące słuchawki lub głośniki (najlepiej z podbitym basem)
- uwaga i skupienie
- pozytywne nastawienie
- chłonny umysł
- trochę dystansu
Kolejny utwór, przy którym chce się żyć. Albo przynajmniej sprzątać. Bardzo prosta melodia i harmonia, wpadający w ucho refren. Do tego Will, który śpiewa więcej niż tylko refren, a zresztą i refren w tym utworze jest świetnie zrealizowany. Wszystko łatwe i przyjemne. Do czasu, kiedy wokalistka nie zaczyna swojej popisowej partii – mówiony w trzeciej zwrotce tekst jest zabójczy dla zwykłego śmiertelnika. Być może jest to fragment pozwalający na chwilę refleksji podczas upojnej, sobotniej, tanecznej imprezy. Fragment ten jest jednym z dowodów na istnienie siły wyższej. Nawet przy pomocy doskonałego logopedy mało kto powtórzy taki fragment. Na pewno twórcom chce się zrobić więcej niż muszą, by mieć „super hita”.
Blue Cafe w Pytaniu na Śniadaniu - Playback na żywo z programu „Pytanie na śniadanie”
– gdyby komuś było mało to tu link do teledysku
Blue Cafe „Dendix” (choć może bardziej pasuje „Dentix” na ból zębów lub „Detox” na oczyszczenie się ze złogów).
Na szczęście tekst piosenki jest po angielsku, więc nie musimy zastanawiać się, o czym to może być. W ramach zadania dodatkowego na szóstkę można podjąć się przetłumaczenia treści.
Doda w utworze Davida Guetty „Titanium”
To nie jest argument.
Doda udająca, że gra oktawę ma zadatki, by wygrać konkurs Chopinowski – nawet najlepsi nie potrafią zagrać oktawy( dwóch dźwięków oddalonych od siebie na klawiaturze o odległość rozstawionych szeroko skrajnych palców- kciuka i małego) jednym palcem. Dobrze, że była zorientowana, w którym momencie przyłożyć dłoń do tej śmiesznej czarno-białej deski z przyciskami. Taki minimalizm nie jest dobry. Ani śmieszny. Tego nie lubimy
Gorzej, jeśli jest odwrotnie. Wtedy cierpią na tym Bogu ducha winni, nie świadomi szarlatanerii słuchaczy.
Co ciekawe, niektórzy zaliczają kompozytora do nurtu zwanego minimalizmem. Taki minimalizm jest dobry. Nie krzywdzi zwojów nerwowych, nie pogrąża w smutku, nie przywołuje myśli samobójczych, dlatego w ciszy posłuchajmy na koniec naszych zajęć piosenki, która zdecydowanie nie jest zagrana jednym palcem, choć jak najbardziej nie jest też „przegadana” i przesycona nadmierną ilością dźwięków.
