Zwrotka 1: Większość z nich nie miało innego wyjścia. Bez mieszkania nie sposób ułożyć sobie życia. Musieli iść do banku po możliwie najtańszy kredyt, bo państwo polskie nie prowadzi żadnej polityki, która stwarza alternatywę dla oferty deweloperskiej lub inwestycji w budowę domu.
Refren: Czy to jest fair?
Zwrotka 2: Polskie banki oferowały obywatelom (i nadal oferują) kredyt, który nazywały kredytem hipotecznym. Obciąża on w całości kredytobiorcę. Natomiast klasyczny kredyt hipoteczny, jaki bywa czasem udzielany w innych państwach, zabezpieczony jest wyłącznie wartością nieruchomości i jest wyłącznie z nią związany. W każdej chwili obywatel może oddać klucze i pożegnać się z bankiem. Udzielany w Polsce kredyt to de facto osobisty kredyt konsumpcyjny udzielany między innymi pod hipoteczne, ale i osobiste zabezpieczenie. To zasadnicza różnica. Prawdziwy, klasyczny kredyt hipoteczny obciąża ryzykiem bank (że wartość nieruchomości zmniejszy się), a konsumpcyjny z zabezpieczeniem hipotecznym przerzuca to ryzyko na kredytobiorcę. Kredyt w walucie obcej, w tych warunkach umownych, jest de facto proponowaną kredytobiorcy spekulacyjną grą na FOREXie.
Refren: Czy to jest fair?
Zwrotka 3: Instytucje państwa nie tylko nie dały obywatelom alternatywy w innym niż kredyt sposobie rozwiązania potrzeb mieszkaniowych, ale uchyliły się przed jakąkolwiek regulacją prawną zabezpieczającą obywateli przed takimi praktykami banków.
Refren: Czy to jest fair?
Zwrotka 4: Banki w wielu wypadkach stosowały nielegalne klauzule w umowach kredytowych i nierzetelnie informowały klientów. Państwo udzielające koncesji na działanie banków nie interweniowało. Dziś przedstawiciele instytucji państwa odsyłają obywateli po sprawiedliwość do sądów.
Refren: Czy to jest fair?
Zwrotka 5: Związek Banków Polskich przedstawił projekt „rozwiązania problemów” frankowiczów, który elegancko zamiata sedno sprawy pod dywan. Rząd też udaje, że nie ma sprawy z problemem mieszkalnictwa i bankowości w Polsce.