Fenomen tzw. miejskiej eksploracji interesuje mnie od dawna, gdyż opuszczone obiekty (przemysłowe, militarne, mieszkalne, sakralne) mają w sobie specyficzną moc przyciągania. Są to zazwyczaj miejsca utracone, zepchnięte w cień, ulotne, przemijające, w trakcie eksploracji których można przeżyć szerokie spektrum emocji od bezgranicznego zachwytu po dreszczyk emocji i przenikliwy niepokój. Miejsca zakazane ukryte wśród zwyczajnego otaczającego nas świata, które w każdej chwili mogą zostać wymazane z mapy jak np. obecnie wyburzane poradzieckie miasto-widmo Pstrąże. W związku z tym że miejska eksploracja cieszy się w Polsce coraz większym powodzeniem (i już dawno przestała być traktowana jako niszowe hobby) postanowiłem porozmawiać na ten temat z sietrą, wielbicielem urbexu, który zapisy filmowe ze swoich pasjonujących wypraw zamieszcza na Youtube.
Blog o kulturze, nauce i pasji odkrywania. O oczarowaniu tajemnicą
Czym jest dla Ciebie Urban Exploration? Ile miałeś lat gdy rozpocząłeś eksplorację opuszczonych budynków? Czy pamiętasz swój pierwszy opuszczony obiekt, w którym byłeś?
Eksploracja miejska jest dla mnie pasją. Wszystko zaczęło się ponad 20 lat temu, kiedy po raz pierwszy wszedłem do opuszczonego budynku. Była to poniemiecka kamienica, opuszczona od niedawna. Aby do niej wejść trzeba było pokonać nieoświetlony korytarz. Po około 10 minutach zebrałem się na odwagę i wszedłem do środka. Na pierwszym piętrze było mnóstwo książek, ubrań, a nawet komiksy. Zaczęło mnie to zastanawiać. Do kogo mogły należeć te rzeczy, ile lat były używane i co stało się z ich właścicielami? Byłem tak zaciekawiony, że tego dnia zwiedziłem wszystkie znajdujące się nieopodal opuszczone budynki. Zajęło mi to prawie 6 godzin (o czym moja mama przypomniała mi kilkoma pasami).
Jakiego rodzaju opuszczone miejsca fascynują Cię najbardziej?
Każde opuszczone miejsce kryje jakąś tajemnicę i w pewien sposób jest unikatowe. Osobiście najbardziej lubię obiekty typu industrial. Wielkie opuszczone hale, pełne ciężkiego sprzętu. Niestety, takie miejsca są coraz większą rzadkością.
Wśród wielbicieli Urban Exploration funkcjonuje pewien nieformalny kodeks zachowań. Wymień te najważniejsze zasady urbexu, które powinno się respektować.
Zasady urbexu są jasne. "Pozostaw po sobie tylko ślady butów", "Zabierz z sobą tylko zdjęcia ". Niestety wiele osób, które nazywają siebie eksploratorami ma problem z przestrzeganiem tych zasad.
Czy preferujesz samotną eksplorację? A może wspólną?
Zdecydowanie wspólną. Eksploracja miejska polega na zwiedzaniu miejsc opuszczonych, będących często w opłakanym stanie. Łamliwe podłogi to nie rzadkość. W razie czego lepiej mieć kogoś, kto udzieli pomocy lub ją wezwie.
Wielbiciele urbexu bardzo często fotografują bądź filmują opuszczone miejsca. Dlaczego to takie ważne?
Ponieważ większość z tych miejsc czeka wyburzenie lub samoistnie zawalenie. Wówczas zdjęcia (i filmy) będą jedynym dowodem, że te obiekty kiedyś istniały. Dobrym przykładem może być cukrownia w Kościanie.
Jakiego rodzaju zagrożenia najczęściej spotyka się w trakcie miejskiej eksploracji? W jaki sposób najlepiej się na nie przygotować?
Najczęstszym zagrożeniem jest zły stan techniczny budynków. Wszelkiego rodzaju ubytki w podłogach i wystające, ostre elementy (np. zbrojenia). Szkło, gwoździe a nawet żwir na schodach potrafią być niebezpieczne. Jak się przygotować? Przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek i nie wchodzić wszędzie za wszelką cenę. Lepiej odpuścić wejście na zniszczone poddasze, niż potem żałować tej decyzji do końca życia. Należy także nieustannie patrzeć pod nogi i oceniać stan w jakim znajdują się podłogi, ściany i sufity. W wielu opuszczonych miejscach można natknąć się na bezdomnych i innych eksploratorów. Jednak oni za zwyczaj nie są agresywni. Gorzej jeśli natrafimy na osoby pod wpływem różnych substancji. Wówczas lepiej się wycofać. Osobiście na każdą wyprawę zabieram gaz łzawiący. Choć jeszcze nigdy nie musiałem z niego korzystać, wolę mieć go przy sobie.
Co jest dla Ciebie ważniejsze? Dreszczyk emocji związany z eksploracją zrujnowanego, rzadko odwiedzanego budynku czy może odkrywanie krok po kroku historii danego miejsca i pamiątek z nim związanych.
Odkrywaniu nowych miejsc zawsze towarzyszą emocje :-)
Czy urbex można uznać za sport ekstremalny?
Wiele osób tak uważa i jeśli weźmie się pod uwagę zagrożenia, na jakie można się natknąć w trakcie eksploracji, to takie określenie jest jak najbardziej trafne.
Czy miałeś sposobność eksplorować opuszczone miejsca, w których nie czułeś się komfortowo? Jeśli tak, to jakie.
Zdarzają się takie miejsca, choć rzadko. Jednym z nich było prosektorium w opuszczonym poradzieckim szpitalu w Legnicy.
Oglądałem niedawno materiał z eksploracji domu wczasowego Bałtyk w Międzyzdrojach. Ktoś zgłosił Twoje wtargnięcie na teren na policję. Jak zakończyła się ta historia?
Sprawa z Bałtykiem jest w toku.
W tym roku eksplorowałeś czarnobylską zonę. Które miejsca wywarły na Tobie największe wrażenie? Jakie obiekty z tych rzadziej odwiedzanych trzeba koniecznie zobaczyć w strefie wykluczenia?
Największe wrażenie zrobiło na mnie Oko Moskwy. Jedynym obiektem wykonanym że stali, który, moim zdaniem, może się z nim równać jest wieża Eiffla. Warto zwiedzić praktycznie całą zonę. Miejsc wartych zwiedzania jest bardzo dużo i wymienienie ich trwało by trochę czasu. Zonę po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy.
Jaki sprzęt jest niezbędny w przypadku urbexowej wyprawy? Jakiego sprzętu używasz do nagrywania?
To zależy od miejsca. W większości przypadków wystarczają stare ubrania (których zniszczenie nie będzie problemem) , buty z grubą podeszwą (robocze sprawują się dobrze) oraz rękawice. Do zwiedzania sztolni lub tuneli zabieram dodatkowo hełm i wodery (nie wspominając o kamerach, statywach, oświetleniu itp.) Warto zabrać ze sobą mocną latarkę.
Wymień przykładowe opuszczone miejsca, które chciałbyś eksplorować w przyszłości.
Sobieskiego 100 w Warszawie oraz hotele Sudety w Wałbrzychu.
Kanał Youtube Sietry, gdzie można pooglądać jego dotychczasowe eksploracje przestrzeni miejskich: