O grupie projektowej Game Over Cycles zrobiło się głośno za sprawą Behemoth Bike, przepięknego metalicznego motocykla, który otrzymał Adam 'Nergal' Darski, lider zespołu Behemoth. Maszyna stworzona od podstaw przez GOC zaskakiwała futurystycznym wyglądem, smukłością sylwetki i precyzją wykonania. Lecz Game Over Cycle to nie tylko Behemoth Bike, lecz również i inne niezwykle ciekawe oraz inspirujące projekty motoryzacyjne.
Blog o kulturze, nauce i pasji odkrywania. O oczarowaniu tajemnicą
Rozmawiam z Stanisławem Myszkowskim, szefem i założycielem GOC. I mały wtręt osobisty, bo czuję potrzebę aby przywołać ciemne wspomnienia. Wywiad niniejszy chciałbym zadedykować mojemu młodszemu kuzynowi, który w ubiełym roku zginął w wypadku motocyklowym. To ja zaraziłem go mocnymi brzmieniami, podarowałem mu pierwszą ramoneskę oraz kilka moich płyt i t-shirtów metalowych. Miłość do motocykli przyszła do niego później. Wiem, że Krzysiek chętnie przeczytałby ten tekst i się do niego odniósł, gdyż motocykle były jego absolutną pasją.
Skąd pomysł na skonstruowanie Behemoth Bike? Podobno jesteś fanem Adama "Nergala" Darskiego i muzyki Behemoth.
Sam jestem fanem metalu i od zawsze myślałem o tym, by połączyć ze sobą dwa światy muzyki oraz motoryzacji. Od dawna chciałem skonstruować potężną i mroczną maszynę, ale przez długi okres czasu nie miałem punktu zaczepienia i dopiero jesienią 2012 uświadomiłem sobie, że muzyka zespołu Behemoth, którego również jestem fanem, jest właśnie taka - potężna, mroczna, surowa. Wpadłem na koncept maszyny, zwróciłem się do Nergala z propozycją stworzenia motoru inspirowanego jego zespołem, pomysł został zaakceptowany i tak wystartowaliśmy z projektem.
Jakie były kulisy powstania warsztatu Game Over Cycles? Kto wchodzi w skład ekipy GOC? Jak dzielicie się obowiązkami?
Firma oficjalnie powstała w lutym 2012r., ale my znamy się już od dawna. Razem dzielimy pasję do motocykli i ogólnie motoryzacji. Ja jako pasjonat od lat jeżdżę na różne zloty i konkursy, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Długo obserwowałem co i jak robią najlepsi, długo metodą prób i błędów sam zagłębiałem się w tajniki konstruowania motocykli aż doszedłem do etapu, w którym chciałem zacząć robić coś w swoim stylu z ludźmi, którzy myślą podobnie jak ja. Obecnie ekipa GOC składa się z 9 osób. Zapraszamy na naszą stronę internetową, gdzie możecie każdego z nas bliżej poznać.
Kiedy przyglądałem się zdjęciom futurystycznej sylwetki Behemoth Bike miałem wrażenie splecenia się świata motoryzacji z agresją i ciężarem muzyki metalowej. Czy taki cel chcieliście osiągnąć?
Tak, dokładnie. Ta maszyna miała być jak muzyka Behemotha - bezkompromisowa, agresywna, wręcz wulgarna. My jesteśmy zadowoleni z końcowego efektu. Podobnie Nergal, który powiedział, że ta maszyna wywołuje u niego adrenalinę, strach, respekt, że jest jak zwierzę. Ludzie również, czy to w sieci czy na pokazach, reagują emocjonalnie na Behemoth Bike, także jak na prawdziwego diabła przystało maszyna powoduje, że krew się gotuje w żyłach. A czy z podziwu czy z frustracji to już indywidualna kwestia (śmiech).
Ile czasu trwa projektowanie i konstruowanie 'customowego' motocykla takiego jak Behemoth Bike? Masz może jakieś rady dla tych, którzy chcieliby pójść w wasze ślady i skonstruować własnego niepowtarzalnego 'customa'? Od czego najlepiej zacząć?
Behemoth Bike to wyjątkowa maszyna, także czas i sposób jego wykonania były dosyć unikatowe. Jeśli chodzi o projekt, to powstał on dosyć szybko, w zasadzie w ciągu jednego wieczoru. Na naszej stronie poświęconej projektowi (http://behemoth-bike.pl/) można zobaczyć, jak mój pierwszy odręczny projekt zrobiony na skrawku papieru w ciągu kilku miesięcy przekształcił się w żywą, kilkuset kilogramową bestię. Same prace konstrukcyjne ruszyły w połowie stycznia 2013, a pod koniec kwietnia maszyna już była ukończona w surowym stanie i zdolna do jazdy. Czteromiesięczny okres produkcji jest o tyle wyjątkowy, że obejmował on wykonanie maszyny o tak dużych gabarytach (długość prawie 3 m), w której podstawowe elementy jak zbiornik paliwa, rama, błotniki, zawieszenie czy kierownica nie zostały wykonane przed podwykonawców, lecz własnoręcznie przez nas.
Jeśli chodzi o rady dla konstruktorów to mogę powiedzieć, że przy budowaniu motocykli tematycznych, takich jak np. Behemoth Bike, jest bardzo cienka granica między dobrym gustem a kiczem. Nie przekraczanie tej granicy jest pewnym wyzwaniem, tak że czasami warto dobrze się zastanowić przed dodaniem kolejnego motywu do całej konstrukcji.
Które z elementów motocykla typu 'custom' wykonuje się ręcznie? Co zazwyczaj sprawia największe trudności na etapie projektu i konstrukcji?
Prawie wszystkie elementy w naszych motocyklach wykonujemy ręcznie, ale ogólnie najwięcej trudności zawsze sprawia połączenie funkcjonalności i właściwości jezdnych z wyglądem maszyny.
Czy jest szansa, że wasze 'customy' trafią kiedyś do masowej produkcji?
Raczej nie. Wyjątkowość tych maszyn, jak sama nazwa wskazuje (custom z ang. oznacza "niestandardowy, własny") polega na tym, że są indywidualne, niepowtarzalne. W momencie uruchomienia produkcji masowej traci się aspekt wyjątkowości, ale pamiętajmy, że w tej branży, z uwagi na podstawowe ograniczenia techniczne polegające na tym, że maszyna musi przede wszystkim jeździć, konstruktorzy podpatrują siebie nawzajem. Także jeżeli kiedyś zdarzyłoby się, że jakiś producent motocykli wykorzysta nasze elementy lub styl w masowej produkcji swoich maszyn, to będzie nam miło (śmiech).
Kilka słów na temat projektów Chopper i Drag? Pochwalcie się nagrodami, które zdobyliście. Jakie są dalsze plany waszej grupy projektowej?
Drag to pierwszy nasz custom. Od początku był zaplanowany jako niski, długi, agresywny i mroczny motocykl. Tym, co wyróżnia konstrukcję naszego motocykla jest brak tradycyjnej ramy rurowej i szkielet wykonany w 90% z blachy połączonej ze sobą rurami. Maszyna jak do tej pory zdobyła 2 laury w krajowych konkursach konstruktorów: II miejsce w kategorii "custom" podczas XVII Easy Rider Party w Borku k/Bochni (czerwiec 2012) oraz III miejsce podczas Mistrzostw Polski Motocykli Customowych - Custom Festival 2013.
Chopper z kolei, w przeciwieństwie do draga, od początku był planowany jako maszyna dostojna. Ten motor miał być pompatyczny i epicki. Jego charakterystycznym elementem jest autorska rama skonstruowana z blach o grubości 5 mm połączonych ze sobą rurami. Motyw kart zdobiący grafikę choppera został zainspirowany kołami, które mają wycięte wzorki w piki. Chopper w 2012 roku otrzymał nagrodę publiczności (People’s Choice Award) w zorganizowanym przez firmę Harley-Davidson konkursie "Custom Bike Show" przeprowadzonym podczas jednego z największych zlotów motocyklowych na świecie - European Bike Week w Faaker-See w Austrii.
Behemoth Bike również otrzymał nagrodę publiczności, ale podczas tegorocznej edycji European Bike Week. Na tej samej imprezie przypadło nam też drugie miejsce w kategorii "Radical". Żeby zobrazować rozmiar tej imprezy powiem może tylko, że EBW 2013 zgromadziło 100 000 uczestników oraz 75 000 maszyn.
Jeśli chodzi o najbliższe plany, to obecnie kończymy budowę najnowszego customa. Na razie nie mogę przekazać szczegółów nt. projektu, ale niedługo wszystko zostanie ujawnione na naszym profilu Facebook
Restaurujecie również zabytkowe samochody. Jakim markom daliście nowe życie?
Jak do tej pory dzięki naszej pracy "zmartwychwstały" m.in. takie samochody jak Chevrolet Bel Air (rocznik 1955), Chevrolet Corvette C1 (rocznik 1958), Auburn 851 Speedcaster (replika z 1980 roku). Poza tym na warsztacie wciąż pracujemy nad modelami Oldsmobile (rocznik 1949), Plymouth P8 Delux (rocznik 1938) oraz absolutnym unikatem, legendarnym i znany m.in. z kreskówek Scooby-Doo samochodem Volkswagen T1 Samba (rocznik 1965). Postęp prac zarówno nad motocyklami, jak i samochodami można na bieżąco śledzić na naszym "fejsie".
Ulubione zespoły poza Behemoth? Czy ciężka muzyka wyzwala w was potencjał twórczy?
Metallica, Rammstein, Iron Maiden. Ciężka muzyka jest często postrzegana jak prostacka i toporna, ale to mylne wrażenie. Metallica, Rammstein czy Behemoth potrafią zarówno mocno łoić, jak i robić wielkie, artystyczne show z przekazem, także jak najbardziej da się to połączyć, a nawet przenieść na pole motoryzacji. Behemoth Bike jest jak muzyka zespołu – zarówno potężna, surowa i złowroga, jak i bogata w detale oraz wyrafinowane zdobienia. Jedno nie wyklucza drugiego. O zakresie tych detali może np. świadczyć fakt, że podczas European Bike Week mnóstwo ludzi podchodziło do Behemoth Bike i opukiwało go sprawdzając, czy naprawdę jest zrobiony z metalu, gdyż wiele osób było przekonanych, że takie kształty można uformować tylko w plastiku. A to jest najprawdziwszy metal, poza tym zrobiony w Polsce, na Podkarpaciu, w małej miejscowości Lisie Jamy. Staramy się podchodzić skromnie do naszej pracy, ale jeśli ktoś czy w Polsce czy za granicą docenia nasz sposób podejścia, czyli traktowania konstrukcji maszyn bardziej na zasadzie sztuki niż prostego rzemiosła, to możemy się tylko z tego cieszyć i jest to dla nas motywacją do dalszej pracy.