Już jutro finał futbolowego karnawału – EURO 2012. Wielkich emocji, wielkich słów, wygranych i przegranych. Przed meczami kapitanowie odczytywali apel o tolerancji rasowej i tolerancji w ogóle. Organizatorzy meczu półfinałowego w Warszawie odwołali w ostatniej chwili spikera Michała Figurskiego za obrażanie Ukraińców na antenie Eski Rock. Przygotowano stadiony z myślą o wszystkich kibicach, także niepełnosprawnych. Zrobiły to Miasta - Gospodarze, także – jak we Wrocławiu – w konsultacji z samymi w-skersami. Ci ostatni – w liczbie ponad 80. – poczuli się jednak nie do końca respect. UEFA bowiem nie dostarczyła im biletów. Powód? Nie dosłali e-mailem orzeczenia o niepełnosprawności. Mimo, że nie było to skrupulatnie określone w regulaminie. Teraz, zamiast przyznać się do błędu i – zadośćuczyniając – zapewnić kibicom niepełnosprawnym kibicom bilety np. na finały Ligi Mistrzów, UEFA chowa głowę w piasek i czeka na wynik rozprawy sądowej.
We wrześniu ubiegłego roku w Londynie rozmawialiśmy o dostępności stadionów piłkarskich dla niepełnosprawnych kibiców, podczas konferencji organizowanej przez CAFFE FOOTBALL. Organizację powołała właśnie UEFA, by dbała i wspierała powszechną dostępność na obiektach sportowych. Zjechało i zleciało do stolicy Wielkiej Brytanii wiele osób. Dariusz Dziekanowski, jako Ambasador, byli dobrzy znajomi z Krakowa, a także my, wrocławska reprezentacja z Klubem Kibiców Niepełnosprawnych i „Połączonych Sportem”. Opowiadaliśmy więc na Wembley o podejmowanych w stolicy Dolnego Śląska działaniach, o konsultacjach – na etapie projektowym i wykonawczym na Stadionie Miejskim. Spieraliśmy się też, a jakże - z Brytyjczykami o rozmieszczanie miejsc dla osób niepełnosprawnych. Anglicy uważali, że najlepiej w skupiskach na rogach. My - żeby można było zając miejsca w różnych sektorach, wspólnie z asystentem, chodzącą przyjaciółką, kumplem. A przede wszystkim dobrze widzieć, nawet kiedy ktoś przed nami wstanie (dzięki specjalnemu przewyższeniu, które jest m.in. na Camp Nou w Barcelonie, a także - dzięki konsultacjom - na Stadionie Miejskim we Wrocławiu). Konferencja w Londynie była potrzebna, łączyła kontakty, różne punkty widzenia i doświadczenia. Pozwalała z nadzieją spojrzeć na traktowanie osób niepełnosprawnych przed zbliżającym się EURO 2012.
Miasta – Gospodarze zrobiły wiele, żeby w-skersi mogli dotrzeć na stadiony. Wielu z nich, którzy dostali korespondencję z UEFA, o potrzebie dostarczenia skanu orzeczenia o niepełnosprawności do Szwajcarii i to zrobili – dotarło. Dało się ponieść(ja również), na dostępnych obiektach, dla osób z różnymi niepełnosprawnościami. To też zalecenie UEFA, i dobrze. Były więc przyjazne miejsca dla w-skersów, audiodeskrypcja (specjalna technika, dzięki której przeszkoleni wolontariusze, często dziennikarze opowiadali osobom niewidomym i niewidzącym to, co dzieje się na murawie) i specjalna pętla indukcyjna, wzmacniająca głos spikera dla osób niedosłyszących. Zabrakło tak niewiele, do pełni szczęścia ponad osiemdziesięciu niepełnosprawnych fanów, którzy nie dostali biletów - mimo, że za nie zapłacili. Z drugiej strony zostały puste i niewykorzystane miejsca dla w-skersów. Fani z Klubu Kibiców Niepełnosprawnych podczas eurowojaży naliczyli ich po kilkanaście na niektórych meczach.
UEFA chciała być correct, aż na maks. Podziękowała więc za spikerowanie Michałowi Figurskiemu, który chwilę wcześniej z Kubą Wojewódzkim obraził Ukraińców, na antenie radia Eska Rock. Nie, nie będę bronił chłopaków, którzy – co wynika z metryki, już dawno stali się mężczyznami. Jeden i drugi ma wiele do powiedzenia, wiele pomysłów, konwencji, dowcipnych i inteligentnych gier słownych. Tym razem, nie po raz pierwszy - przesadzili. Nie bawią mnie też żarty w programie Kuby Wojewódzkiego, niby z polotem odnoszące się do słabiej wypadającego gościa. „Ty chyba jesteś niepełnosprawny”, itd. Zresztą, słysząc i znając Pawła Gołębskiego, który w Warszawie zastąpił Figurskiego jestem przekonany, że zrobił to taktowniej i lepiej. Wymieniana dwójka z kolei, już nie jako chłopcy, ale jako mężczyźni ponosi konsekwencje swoich słów. Z telewizyjnymi kontraktami da sobie radę Wojewódzki, a co powie zdjęty wcześniej z anteny TV 4, a teraz Eski Rock Figurski? Pożyjemy zobaczymy.
Do sedna. UEFA zabiegała mocno o „Respect” i „Total Football – total access”, sama czasem o tym zapominając. Nie zapominam z kolei ja, o wielu dobrych działaniach, także zapobiegających wykluczeniu, prowadzonych przez szwajcarski związek rządzący europejską piłką nożną. Turniej EURO 2012 to wielka sprawa. Stworzona została przyjazna przestrzeń, nie tylko na stadionach. Wykonano wiele pracy, przez wielu ludzi. Miast – Gospodarzy, Polaków na ulicach. Pewnie kilka rzeczy warto udoskonalać, będzie czas by o tym mówić. Teraz też jest dobry moment na dokończenie przykrej sprawy przez UEFA. W końcu to organizacja, o astronomicznym budżecie, którą stać na naprawienie szkód, jakie zostały wyrządzone niepełnosprawnym fanom. Zrobić to godnie i z klasą. Tak, by radość w-skersów, którzy na EURO 2012 byli obecni i ich błysk w oku, były odczuwalne także dla tych, którzy – z powodu błędów UEFA – na stadiony nie dotarli.