W środku zimy, pisanie na temat ogrodu nie jest rzeczą łatwą, gdyż na działkach nic się nie dzieje, wszystkie roślinki jeszcze śpią pod puchową śnieżna pokrywą.
Zatem dzisiaj będzie o papryce, ale o tej ostrej, której wielu naszych rodaków unika jak ognia, a szkoda.
Wpadł mi do ręki bardzo ciekawy artykuł właśnie na temat chili , bo taka paprykę najczęściej można nabyć w naszych sklepach, i chce się dzisiaj z wami nim podzielić.
Otóż uczeni z uniwersytetu w Nottingham (Anglia) przeprowadzili badania nad kapsaicyną podawaną wewnętrznie. Dotychczas stosowano ją zewnętrznie jako plastry przeciwbólowe w reumatyzmie i artretyzmie. Podając kapsaicynę wewnętrznie zwierzętom doświadczalnym zauważyli, że chore na nowotwory - zdrowiały. Otóż okazało się, że kapsaicyna, dostawszy się do organizmu poszukuje komórek rakowych i znalazłszy je, zabija mitochondria, które są odpowiedzialne za podział i rozrost komórek.
Kapsaicyna niszczy każdy rodzaj nowotworu, bez względu na to, jaką część ciała zaatakował.
Kapsaicyna to organiczny związek chemiczny, alkaloid, odpowiedzialny za ostry, piekący smak papryki chili. Kapsaicyna została po raz pierwszy wyodrębniona i zbadana w 1846 przez amerykańskiego chemika L.T. Thresha.
W medycynie kapsaicyna jest stosowana jako lek przeciwbólowy i rozgrzewający, stosowany zewnętrznie - głównie w balsamach i maściach zmniejszających ból stawów i mięśni. Zwykle jest ona dodawana do specyfików w formie ekstraktu z papryki chili.
Obecnie odkryto zastosowanie tej substancji w leczeniu nowotworów. Naukowcy z Nottingham University wykazali, że kapsaicyna pobudza komórki nowotworowe do samozniszczenia (apoptozy), atakując ich mitochondria, które odpowiadają za wytwarzanie energii. Także inne spokrewnione z kapsaicyną związki - tak zwane wanilloidy - potrafią specyficznie wiązać się z komórkami nowotworowymi, nie uszkadzając zdrowych.
Kapsaicyna jest przede wszystkim stosowana jako dodatek nadający żywności pikantny smak. Kapsaicyna zawarta w żywności w niewielkich dawkach pobudza trawienie i "rozgrzewa" organizm. Nie rozpuszcza się w wodzie tylko w alkoholu i w tłuszczach, tak, więc próby uśmierzenia uczucia pieczenia po ich spożyciu przy pomocy płynów lub płukania jamy ustnej wodą mogą przynieść zupełnie odwrotny skutek niż pożądany przenosząc kapsaicynę po dłuższym odcinku przewodu pokarmowego. Znacznie lepsze rezultaty uśmierzające można uzyskać przez płukanie ust dowolnym, ciekłym tłuszczem roślinnym lub wypicie szklanki tłustego mleka. Dobre rezultaty przynosi też lizanie lodów. Alkohol, ze względu na swoje rozpuszczające właściwości, okazuje się również skuteczny.
Spożywanie kapsaicyny nie daje żadnych skutków ubocznych, ponieważ składniki są naturalnymi produktami spożywczymi.
Zachęcam wszystkich do przyprawiania swoich potraw ostrą papryka chili. Jeżeli uda wam się znaleźć w Polsce Habanero, najostrzejszą paprykę to polecam, ale zwracam uwagę na to, aby nie przedobrzyć z ostrością, bo danie ma nam smakować a nie katować.
Dodam jeszcze, że związki podobne do Kapsaicyny, zwane kapsaicynoidami można znaleźć w czarnym pieprzu, kurkumie, i innych przyprawach korzennych. Nie mają one jednak takiego samego działania jak Kapsaicyna.