We wczorajszym wpisie państwo Madejowie zadali bardzo ciekawe pytanie, dotyczące tego, jaki los czeka konsole w kolejnej generacji, zastanawiając się nad tym, czy te urządzenia do grania będą miały jeszcze jakąkolwiek rację bytu. Wydaje mi się, że jak najbardziej, ale same konsole przejdą znaczną metamorfozę, choć może nie w następnej, ósmej generacji.
Z drugiej strony, branża domaga się skoku technologicznego. Konsole siódmej generacji przestają powoli wystarczać, a przepaść pomiędzy współczesnym PC-tem, a Xboksem 360 i PlayStation 3 świetnie pokazał Battlefield 3, który na komputerach prezentuje się znacznie lepiej niż na kilkuletnich konsolach. Rozwój więc jest potrzebny – szczególnie, że bez niego nie ma mowy o nowych rozwiązaniach nie tylko graficznych, ale także gameplayowych. Gracze nie chcą tkwić w stagnacji, nie chcą tkwić w dalszym sequelizowaniu rynku, a więc w sytuacji, w której wypuszczane są kontynuacje dobrze znanych serii ze starymi mechanizmami rozgrywki.
Co muszą więc zrobić konsolowi giganci? Muszą zachować złoty środek – stworzyć sprzęt tani w produkcji, ale jednocześnie oferujący nowe możliwości. Że jest to niemożliwe? Niekoniecznie – branża konsolowa stoi u progu zmian, a deską ratunku dla Microsoftu i Sony mogą okazać się technologie grania „w chmurze”, którego prekursorami są usługi OnLive i GaiKai. Polega to na tym, że dana gra uruchamiana jest na zewnętrznych maszynach i dostarczana odbiorcy w czasie rzeczywistym, tak jak film na YouTubie. Generowaniem obrazu i obliczeniami związanymi z udźwignięciem gry zajmowałyby się serwery. Wystarczyłaby więc odpowiednia przystawka podłączana do TV i aktywne połączenie internetowe.
Produkcja takich przystawek byłaby stosunkowo tania, co rozwiązałoby kwestię finansową. Problemem mogłaby być infrastruktura serwerów, na których uruchamiane byłyby gry. Ale nikt nie powiedział, że Microsoft i Sony miałyby sami je stworzyć – niewykluczone, że nawiązaliby współpracę właśnie z OnLive i GaiKai, które są już stosunkowo rozwinięte.
Oczywiście to tylko moje gdybanie, które może nie mieć pokrycia w rzeczywistości, ale pewne ruchy zdają się mówić, że taki scenariusz jest możliwy, szczególnie jeśli chodzi o Microsoft. Windows 8 ma być systemem, który połączy PC-ty, smartfony, tablety i właśnie konsolę. Teoretycznie więc będzie możliwość uruchamiania gier z Xboksa 360 na komputerach, co najprawdopodobniej odbywałoby się właśnie w „chmurze” (nie sądzę, żeby każdą produkcję z X360 Microsoft miał portować na PC). Być może więc nowa konsola giganta z Redmond nie będzie sprzętem, a jednolitą platformą opartą na zewnętrznych serwerach. Pokrywałoby się to też z pogłoskami, według których Xbox 720 miałby posiadać system przeciwko grom używanym. A nie ma lepszego zabezpieczenia przed „używkami” niż usługa, w ramach której gry są dostarczane przez sieć. Poza tym Microsoft od dawna postawił sobie za cel uczynienie z Xboksa sprzętu nie tyle do grania, co domowej rozrywki. Całkiem możliwe więc, że koncern wypuści przystawkę obsługującą nową platformę i będzie pełniła ona rolę centrum domowej rozrywki.
Możliwy jest jeszcze jeden scenariusz. Usługi typu OnLive i GaiKai mogą wypchnąć Microsoft i Sony z głównej sceny growej. Już teraz oba serwisy nawiązały współpracę ze znanymi producentami telewizorów, dzięki czemu będą one zintegrowane z ich odbiornikami. Człowiek to taka bestia, która lubi mieć wszystko w jednym miejscu – jeśli może mieć dostęp do szerokiej bazy gier klikając jeden przycisk na pilocie, nie będzie widział sensu w dokupowaniu dodatkowego sprzętu.
Przeszkodą, która może stanąć na drodze Microsoftowi, Sony oraz włodarzom OnLive i GaiKai, jest jakość łącz internetowych. Z drugiej strony – nie jest z tym już tak źle: nawet w Polsce w małych miejscowościach można mieć internet o szybkości do 6 MB/s, co powinno wystarczyć do swobodnej gry „w chmurze”.
Oczywiście nie wiadomo, czy rewolucja w branży konsolowej przyjdzie wraz z kolejną generacją. Bardziej prawdopodobne jest to, że zarówno Microsoft, jak i Sony będą eksperymentować i wprowadzą rozwiązania mieszane. Jedno jest pewne: konsole czeka wkrótce spora zmiana.