Bohater narodowy, jego postać, musi spełnić różne kryteria. To jak sprawdzanie check-listy, należy odznaczać różne cechy i jeśli wynik wynosi 90-100%, to możemy uznać kogoś za bohatera z zaszczytnym przydomkiem „narodowy”. Jedno z kryteriów to „niezłomność” w każdej sytuacji. Czy Lech Wałęsa był zawsze taki? Pewnie nie! Trzeba więc zaznaczyć minus przy tym kryterium. Ale jest jeszcze ważniejsze kryterium kandydata na bohatera, można by rzec „test najwyższej próby”. Bohater musi być TRAGICZNY. Jak nie ma w jego postaci tragizmu, to jest tylko zwyczajnym i nudnym „porządnym gościem”. A to, niestety, za mało na bohatera.
REKLAMA
Wszyscy bohaterowie mają swój tragiczny epizod. Adam zjadł jabłko, nie z tego drzewa, z którego powinien. Św. Piotr zaparł się Chrystusa. Edyp popełnił tyle tragicznych działań, że trudno poprawić jego wynik w ciągu jednego życia: zabił ojca (dawcę życia), sypiał z własną matką, która popełniła w końcu samobójstwo, został oślepiony/sam się oślepił, co było skazaniem na wieczną ciemność (Tartar), itd. A jednak swoje życie podsumowuje jako szczęśliwe. Sokrates nie dbał o swoją żonę Ksantypę. Lenin (pomijam dla kogo jest/był bohaterem) był agentem niemieckim. A z naszego podwórka: Adam Mickiewicz nie brał jakoś udziału w walkach powstańczych, Maria Skłodowska-Curie określano we Francji jako niemoralną cudzoziemkę, Józef Piłsudski spalił akta współpracy z wywiadem austriackim (o związkach z kobietami już nie wspomnę), Zygmunt Bauman pracował w informacji wojskowej w latach powojennych, Leszek Kołakowski był bojówkarzem komunistycznym w młodości, ksiądz Robak awanturnikiem i mordercą, ale ten ostatni to już chyba postać literacka. Przykłady można mnożyć. Dajcie człowieka, a rysa na jego życiorysie się znajdzie.
Bohater musi przejść tragiczną ewolucję, rewolucję lub konwersję. Upaść, aby mógc się podnieść. Próba musi wypaść negatywnie, bo tylko wtedy może się narodzić jako bohater. Dzięki temu postać jego zyskuje na medialności, a filmy i książki o nim są ciekawsze. Cóż to za bohater, który zawsze był taki sam? Taki bohater byłby z defektem, nie toczyłby walki wewnętrznej, a co za tym idzie, nie mielibyśmy dowodów, że myśli. To wątpliwości zmuszają też nas do myślenia. Bezmyślny bohater nie zmusi nikogo do myślenia, a tym bardziej do dyskusji o nim. Bohater, to ktoś o wielu osobowościach: Lech - Bolek, elektryk - prezydent, chłopak po zawodówce - noblista, itd. W życiu bohatera ma być amplituda: w górę i w dół, wzloty i upadki, a nie tylko przyjaźń z kotem (chociaż też szlachetna).
Dlatego postuluję, dopiszmy jeszcze trochę wątków do życiorysu Wałęsy tak, aby starczyło na kilka filmów. Biografię trzeba podkolorować, upikantnić - wszyscy to lubią. To ma być pomnik człowieka zmagającego się z wieloma tragediami, człowieka grzesznego, ale i wielkiego. Człowieka rozdartego, który zmielił świat nie pozostając przy tym bez skazy. Uczyńmy więcej rys ma tym wizerunku, a wartość jego dla potomności wzrośnie. Wałęsa to taki nasz bohater eksportowy. Mocno chrześcijański, gdzie zło, nawrócenie, odkupienia i chwała są wpisane w ten archetyp. Tak naprawdę zniszczymy światowego bohatera, jeśli zaczniemy go bronić przed tragicznymi wątkami jego biografii. Bohater Wałęsa zyskuje więcej na tych oskarżeniach niż traci. Przestaje być bohaterem lokalnym, a staje się uniwersalnym. Wszyscy na tym zyskamy. Patrzmy w przyszłość: cóż to za wspaniały materiał filmowy czy literacki, a jaki przy tym tragiczny. „Jaka piękna tragedia, ach!”
Panie Lechu, nasz (a na pewno mój) bohaterze, wypełnij swój los do końca. To już może ostatnie zadanie. Dla zwykłego człowieka to zadanie bardzo trudne - utrata części wizerunku i dóbr osobistych, ale Pan jest bohaterem. Dla bohatera to po prostu jeszcze jeden akt jego tragedii. Bohater cierpi zawsze.
PS Czytając „Władcę pierścieni” Tolkiena warto zwrócić uwagę na to, że ktokolwiek miał do czynienia z pierścieniem (złem) nie pozostał obojętny na jego działanie: Golum, Bilbo, Frodo czy Sam. Ci ostatni trzej po prostu musieli odejść ze świata ludzi do świata nieśmiertelnych elfów. Walka ze złem zawsze jest tragiczna, nawet jeśli jest zwycięska.
