kwejk
Reklama.
Prowadzę bloga o city brandingu. Jako blogera interesuje mnie wyłącznie aspekt "citybrandingowy". W tym wypadku kluczowa jest reakcja Prezydenta Gdynii i jego współpracowników, którzy jeszcze przed medialną burzą, automatycznie, ekspresowo, natychmiast wysłali mediom oświadczenie. Zachowanie godne naśladowania pochwaliłem. Dziś takie pochwały słyszę od znajomych dziennikarzy z innych redakcji. W artykule wykorzystałem relację mediów (cytat z Onet) aby stworzyć tekst o tym jak władze miast powinny reagować na podobne sytuacje. Dzięki temu marka miasta nie jest narażona na straty wizerunkowe. Te mogłoby w dłuższej perspektywie skutkować stratami materialnymi. Jak? Ani mieszkańcy, ani studenci, ani inwestorzy nie chcą wiązać przyszłości z miejscem nietolerancyjnym, nieprzyjaznym, nienowoczesnym.
Wbrew pozorom wartością oświadczenia Prezydenta Gdyni nie było odcięcie się od "bójki" na plaży. Najważniejsze, że urzędnicy odnieśli się do sprawy od razu. Dzięki temu nie zostali zakrzyczani i mieli szansę przypomnieć, udowodnić, że Gdynia od lat pracuje na markę otwartego miasta, jest jednym z najszybciej przeobrażających się polskich miast. Kto był na Heineken Opener, kto czyta o planowanych lub realizowanych tam inwestycjach wie co to za wyjątkowe miejsce. Wielkie brawa za to, że Gdynia nie pozwoliła wmieszać w tę sprawę marki Heineken Opener Festival. Sponsor miałby powody do niezadowolenia.
Wracając do tematu samej "bójki". Tekst świadomie rozpocząłem od stwierdzenia "Sprawę wyjaśnia policja." by podkreślić braki w doniesieniach mediów. Sam oparłem się na relacjach, wypowiedziach świadków dla mediów, bo mój komentarz dotyczył głównie reakcji Prezydenta Gdyni, a nie kiboli.
logo
komentarz pod grafiką kwejka Kwejk

KIbole nie są jakąś uciskaną w Polsce grupą społeczną. Zapracowali sobie na to aby im nie ufać, aby się ich obawiać, aby o nich źle mówić. Nawet jeśli Meksykanie rozpoczęli bójkę na plaży to na filmie widać, że nie wszyscy. Zaatakowani zostali wszyscy. Dlaczego? Podejrzewam, że kolor skóry nie był tu bez znaczenia. Sprawę wyjaśnia policja. Nawet jeśli pływający po całym świecie żeglarze postanowili podstępnie zaatakować na gdyńskiej plaży młodych, niewinnych fanów piłki nożnej nie zmienia to faktu, że policja po wielokroć udowadnia nam powiązania kiboli z całej Polski ze światem przestępczym. Nie zmienia to faktu, że budowane z naszych podatków stadiony niszczone są przez kiboli wbrew prawu. Nie zmienia to faktu, że stadiony są dziś areną do wyrażania światopoglądów, w których brakuje miejsca dla innych ras czy narodów.
Kibice czują się atakowani przez media? Rozwiązaniem jest ciężka praca nad tym by pokazać kibolom miejsce w szeregu. To nie dla nich są stadiony. Nie dla nich!
Grzegorz Grzybek