
Ostatnie dni są wręcz gorące od sensacyjnych informacji płynących z mediów. Sporo jest tych z półki pt. „Skandal, wstyd oszustwo!”, czyli tak jak rozpoczyna się jeden ze skeczów Macieja Stuhra o relacji zza oceanu Mariusza Max Kolonko. I z kim bym nie rozmawiał, nie wymieniał poglądów, o wpisach czujnych internautów nie pomnę, słyszę: sprawa grubymi nićmi szyta, coś tu nie gra, zaczęło się. I choćby tutaj wszystko grało, nici były cienkie, i wszystko było od A do Z zgodne z literą prawa, to wielu z nas zapewne zapaliła się czerwona lampka. Bo to już było. I nie wszystko odbyło się w do końca wyjaśnionych okolicznościach. PiS po prostu zawirusował większość z Polaków „teorią spisku”. Ale ten wirus można zwalczyć.
