Chyba nie przesadzę, jeśli stwierdzę, że o takim spotkaniu marzy każda osoba, której udało się wygrać z białaczką. W ubiegły czwartek Julka Krzemieniecka i Natasza Grądalska (pisaliśmy już o nich) poznały osoby, którym zawdzięczają życie! Spotkanie poprowadziła aktorka Katarzyna Glinka, która prywatnie przyjaźni się z Nataszą i wspierała ją w walce z chorobą.
Pod koniec maja tego roku minęły dwa lata od przeszczepienia szpiku u Nataszy. Dzięki temu udało się jej pokonać ostrą białaczkę limfoblastyczną, z którą walczyła przez prawie rok. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie cząstka siebie, którą ofiarował 24-letni Bartek Duchnowski, student Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Bartek zarejestrował się jako potencjalny dawca szpiku 18 marca 2010 roku podczas Dnia Dawcy dla studentki UW Basi Kondrackiej. Podczas wszystkich akcji dedykowanych Basi zarejestrowało się ponad cztery tysiące osób! Mimo to Basi nie udało się pomóc. Zmarła w maju 2011 roku. Dokładnie tego samego miesiąca Bartek dostał szansę, aby pomóc innej osobie walczącej z białaczką. Była nią Natasza, tyle że wtedy Bartek nie wiedział o niej prawie nic. Kobieta, około 30. roku życia – to były jedyne informacje, które Fundacja DKMS Polska mogła mu przekazać. Po dwóch latach od oddania komórek macierzystych nadszedł dzień pierwszego spotkania. Zarówno Bartek, jak i Natasza byli bardzo podekscytowani tym wydarzeniem. – Tak się stresowałam, że nie mogłam spać całą noc – wspomina Natasza. Podobnie było z Bartkiem, który nie ukrywa, że zawsze stresuje się przed tym, co nieznane, nowe. Stres jednak szybko opadł, kiedy Natasza i Bartek w końcu się poznali. Co czuli? Emocje, które towarzyszyły im tego dnia trudno opisać słowami. Natasza mówi jedynie: Poznałam człowieka, dzięki któremu żyję! Trzeba to przeżyć, żeby wiedzieć co się wówczas czuje.
Julka i Ewa
- Kiedy spotyka się taką małą istotkę, która tak wiele w życiu przeszła, trudno mówić co się wówczas czuje. Do godziny 9 rano wydawało mi się, że panuję nad emocjami. Kiedy jednak dojechałam na Uniwersytet Warszawski, gdzie odbyło się nasze pierwsze spotkanie, pojawiło się wielkie wzruszenie, radość. Mam wrażenie, że były to emocje, które nie towarzyszą człowiekowi w żadnych innym sytuacjach, jak tylko w takiej – mówi Ewą Stępińska, która w ubiegły czwartek poznała 13-letnią Julkę Krzemieniecką. To właśnie jej Ewa – matka 15-letniego syna i 19-letniej córki – dwa lata temu oddała szpik. – Od chwili przeszczepu aż do ostatniego czwartku zastanawiałam się nad stanem zdrowia dziewczynki, której oddałam szpik, bo nie wiedziałam kim ona jest. Kiedy zobaczyłam Julkę na konferencji prasowej, byłam zaskoczona. Wiele razy widziałam ją w kampanii „Zostań Dawcą”, którą można oglądać w telewizji, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że to właśnie jej oddałam cząstkę siebie – przyznaje Ewa, która w bazie Fundacji DKMS Polska zarejestrowała się przez Internet we wrześniu 2009 roku. Od chwili, kiedy Ewa dołączyła do rodziny potencjalnych dawców szpiku, mocno wspierała nasze działania. Zorganizowała m.in. cztery akcje Dnia Dawcy oraz pomagała przy wielu przedsięwzięciach i eventach, które odbywały się na terenie województwa śląskiego. - Od dawna staram się uświadamiać ludzi, że pomaganie innym jest bardzo łatwe. To nie są czcze słowa, a moje spotkanie z Julką i Bartka z Nataszą są tego najlepszym dowodem - mówi z radością w głosie Ewa.
To właśnie dzięki bezinteresownej pomocy takich osób, jak Ewa i Bartek osoby walczące z białaczką i innymi nowotworami krwi mają szansę wygrać z chorobą i cieszyć się życiem. Jeżeli więc wciąż nie jesteś potencjalnym dawcą szpiku, ale chciałbyś nim zostać, wejdź na stronę www.dkms.pl i dowiedz się, jak to zrobić. Być może także Ty uratujesz komuś życie!