Najpierw Białe Miasteczko, a teraz Protest Medyków. PiS się niczego nie nauczyło.
Minęło ledwo ponad 10 lat odkąd wspólnie z Longiną Kaczmarską, Iwoną Borchulską oraz Niną Zaraś okupowałam Kancelarię Prezesa Rady Ministrów walcząc o podwyżki dla Pielęgniarek i Położnych. Pewnie większość z Was, Czytelniczek i Czytelników pamięta Białe Miasteczko - całe zastępy naszych Koleżanek i Kolegów przybyły do Warszawy aby okazać nam wsparcie. Aleje Ujazdowskie stały się swoistym centrum społeczeństwa obywatelskiego. Otrzymywaliśmy poparcie z lewicy, prawicy, przedstawiciele PO przychodzili do nas z kanapkami - niektórzy chcieli pomóc, a inni zbudować na tym kapitał polityczny. Wtedy też naszą piękną Polską rządziło Prawo i Sprawiedliwość. Minęło 10 lat, oni znów są u władzy, medycy znów protestują. Przypadek? Absolutnie nie. Jarosław Kaczyński nie odrobił lekcji o dialogu.