Nowy Rok, nowy….? Niestety. Nihil novi. Rozpocznę ten wpis od refleksji pesymistycznej. Otóż, zaczął się nam nowy roczek od kolejnego tąpnięcia na linii nauczyciele - rząd, co przecież jest przedłużeniem zeszłorocznych niepowodzeń, spowodowanych głównie dyrdymałami opowiadanymi przez naczelnych z MEN. Nauczyciele to zawód strategiczny jeśli chodzi o rozwój przyszłych pokoleń Polek i Polaków. Podnosząc płace Nauczycielom inwestujemy w najsilniejszy element naszej Niepodległości - umiejętność odróżnienia prawdy od kłamstwa. Czy dojdzie do ogólnopolskiego strajku nauczycieli w tym roku? W mojej ocenie to pytanie o charakterze retorycznym.
A więc jak to jest z tym rynkiem pracownika? Pytałam o to dwa lata temu, rok temu. Pytam ponownie. Strajkowali lekarze, protestowały służby mundurowe, następni w kolejce są pracownicy administracyjni sądów, pracownicy socjalni, wspomniani powyżej nauczyciele. I zaznaczam, że nie są jedyne grupy zawodowe w Polsce, które zarabiają tragicznie mało. Nie da się jednak ukryć, podkreślałam to wielokrotnie, również tu, w NaTemat, że jedne z najgorszych warunków płacowych (w odniesieniu do potrzeb kompetencyjnych) oferuje Państwo Polskie. Właśnie dlatego nigdy nie było mowy o prawdziwym rynku pracownika. Deficyt tzw. rąk do pracy nie wywołał znaczącej presji płacowej, w szczególności wśród najsłabiej zarabiających! Od dwóch lat protest goni protest. Jeden się kończy, kolejny się zaczyna. Czy tak rzeczywiście wygląda okres sprzyjający zatrudnieniu, podnoszeniu płac?
Jak więc powinien upłynąć nowo rozpoczęty rok? Co się powinno zmienić?
Więcej dialogu to mniej protestów
Wiadomo, nie ma sytuacji idealnych. Związki zawodowe protestowały, protestują i protestować będą. Obecnie jednak jakoś trójstronnego dialogu wymaga kilku większych zmian. Oto najważniejsza z nich - do Rady Dialogu Społecznego muszą trafiać również projekty poselskie. Ta ścieżka jak dotąd była używana przez parlamentarzystów z PiS do omijania procesów konsultacyjnych, w tym tych obejmujących reprezentatywnych partnerów społecznych. Jak to zmienić? Nie tyle poprzez nowelę ustawy o RDS, a poprzez korektę regulaminu sejmu.
Jeśli w szczególny sposób nie zadbamy o efektywność relacji na linii pracownicy/pracodawcy - rząd to nadchodzący wielkimi krokami kryzys ekonomiczny może okazać się druzgoczący wobec, po raz kolejny zresztą, wobec najsłabiej zarabiających oraz najmniejszych, kilkuosobowych firm. Jako case study z pewnością posłużyć nam może przebieg agonii Trójstronnej Komisji sprzed kilku lat. Rada Dialogu Społecznego miała stanowić update poprzedniej formuły. Ta aktualizacja wciąż trwa. Śpieszmy się, póki czas.
Rok podwyżek….?
Jak na razie zamiast podwyżek dla pracownic i pracowników państwowej sfery budżetowej mamy do czynienia z podwyżkami…cen. Wszystko drożeje i drożeć będzie, od chleba, przez wywóz śmieci, o cenach w restauracjach nie wspominając. W tej degresywnej sytuacji jest jednak podwójne dno. Za chwilę, za moment może się okazać, że postulaty płacowe mają charakter wegetacyjny, zresztą tyczy się to również osób pobierających świadczenie 500 Plus. Podwyżki zamiast podwyższać jakość życia będą w wielu przypadkach utrzymywać fatalny status quo.
W tej sprawie rząd musi być gotowy i otwarty na negocjacje ze związkowcami. Panu premierowi Morawieckiemu jak i całej jego ekipie życzę gotowości i otwartości. Siedziba CPS Dialog znajduje się na ulicy Limanowskiego 23 w Warszawie, a nie na Wałach Piastowskich 24 w Gdańsku. Proszę o tym pamiętać!
Krócej nie znaczy gorzej!
Wielokrotnie mówiłam o przepracowaniu polskiego społeczeństwa. Wbrew propozycji razemitów, wedle której tygodniowy czas pracy powinien zostać skrócony do 35 godzin uważam, że kluczowa dla czasu pracy pozostaje kwestia płacowa, a także przepisy Kodeksu Pracy. I choć wydajność polskich pracowników rośnie, to niekoniecznie przekłada się to na wysokość pensji. Jak w tym roku strona rządowa zachowa się ws. negocjacji wskaźników makroekonomicznych?
Budapeszt? Paryż? A może Europejski Filar Praw Socjalnych?
W Warszawie mieliśmy mieć Budapeszt. Polska miała być drugą Irlandią, Japonią, sami zresztą pamiętacie. Ostatni czas skłania, powinien skłonić nas do refleksji, że wzorowanie się na modelu przywództwa (Orban, Macron, Merkel czy…..Putin) absolutnie się nie sprawdzają. Natomiast warto implementować rozwiązania ogólnoeuropejskie, w wymiarze systemowym zbliżające nas do Europy jako miejsca przyjaznego dla wszystkich, rozumiejącego redystrybucję, w tym prawa pracownicze i politykę społecznego, która z samej swojej natury powinna spajać, a nie dzielić, jak to ma u nas miejsce.
Wdrożenie zapisów Europejskiego Filara Praw Socjalnych to byłby ważny krok, zabezpieczający polski system społeczny przed turbulencjami ekonomicznymi. Życzę sobie i Wam, aby udało nam się te zapisy wdrożyć w tym roku.
Konstruktywna Opozycja zamiast Koalicji Obywatelskiej
Polaryzacja nie służy procesom rozwojowym. Życzę, aby w 2019 roku opozycja była czymś więcej niż antyPiSem. Życzę, aby była opozycja, która rozumie instytucjonalność RACJI STANU.
Pracujesz w oparciu o umowę cywilnoprawną? Zapisz się do nas!
Od 1 stycznia obowiązuje nowelizacja ustawy o związkach zawodowych. Osoby pracujące w oparciu o umowy cywilnoprawne oraz samozatrudnione będą mogły zakładać oraz zrzeszać się w organizacjach związkowych. W końcu!
Zdrowie jest bezcenne
Na zdrowiu się nie oszczędza. Życzę Wam wszystkim zdrowia, jako osoba związana ze służbą zdrowia od wielu lat widzę jak wiele systemowych zmian jeszcze potrzeba. Czy będziemy umieli wdrożyć wieloletnią, długofalową strategię rozwoju ochrony zdrowia ponad podziałami?
Polska czempionem godności
Każda zmiana zaczyna się od zmiany języka debaty publicznej. Życzę całemu ruchowi związkowemu, aby 2019 rok był rokiem zmiany języka. Niech ta zmiana pójdzie w kierunku większej empatii, zrozumienia, wzajemnego szacunku do siebie, pracy i osobistych wyborów.