Forum Związków Zawodowych, którego jestem Przewodniczącą objęło przewodnictwo w Radzie Dialogu Społecznego pod koniec października. To co udało nam się wspólnie wypracować to raport o stanie dialogu społecznego.
1. Do Rady nie trafiają wszystkie projekty poselskie. Co to oznacza? Ścieżka poselska stała się w ostatnim czasie takim trybem bez żadnego trybu. Kiedy strona rządowa chce przeprowadzić jaką zmianę, która ingeruje w sprawy społeczno gospodarcze państwa puszcza je drogą poselską mając świadomość, że w ten sposób ominie reprezentatywnych partnerów społecznych.
2. Do Rady trafiają projekty, które przeszły już przez pierwsze czytanie w Sejmie. Procedowanie takich projektów, szczególnie jeśli mówimy o dużych projektach, o projektach rządowych staje się całkowicie bezsensowne.
3. Niewątpliwie mamy do czynienia z ograniczoną aktywnością strony rządowej jeśli chodzi o wolę do negocjacji ze strony przedstawicieli rządu. Gdyby strona rządowa wyraziła chęć negocjacji w sprawie podwyżki płac w państwowej sferze budżetowej, płacy minimalnej, gdyby rząd zechciał przychylić się do postulatu strony związkowej, aby płaca minimalna obligatoryjnie wynosiła 50% średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej wówczas być może nie mielibyśmy takiego nasilenia akcji protestacyjnych.
Jak tą sytuację naprawić?
W mojej ocenie należy dokonać dwóch zasadniczych zmian i te dwie zmiany traktuję jako najważniejsze dwa cele w trakcie rocznej kadencji mojego przewodnictwa w Radzie Dialogu Społecznego:
1. Po pierwsze będę dążyć do nakłonienia Marszałka Sejmu do zmiany regulaminu sejmu polegającego na włączenie projektów poselskich jako projektów obowiązkowo konsultowanych z Radą Dialogu Społecznego. W szczególności chodzi mi o projekty, które z natury dotykają kwestii społeczno - gospodarczych, w tym interesu pracowników i pracodawców.
2. Po drugie uważam, że należy dokonać nowelizacji ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. Ta nowelizacja powinna pójść w kierunku nałożenia na stronę rządową obligatoryjnego obowiązku negocjacji w zakresie płacy minimalnej, wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej …..
Dodam jeszcze, iż z racji reprezentowania przeze mnie Forum Związków Zawodowych w Radzie będę dążyć do podpisania umowy społecznej pomiędzy stroną społeczną, a rządową, która będzie zabezpieczeniem praw pracowniczych w przypadku pogorszenia sytuacji gospodarczej. Od dłuższego czasu docierają do nas sygnały o zbliżającym się kryzysie gospodarczym. Mając na uwadze rok 2008 i co za tym idzie, konsekwencje, które dotknęły pracowników, w szczególności tych najsłabiej zarabiających, nauczeni doświadczeniem wprowadzenia na szeroką skalę umów cywilnoprawnych, podwyższenia wieku emerytalnego bez uwzględnienia głosu strony pracowników w ówczesnej Trójstronnej Komisji uważam, iż takie porozumienie, taka umowa powinna zostać pomiędzy tymi dwiema stronami zawarta.
Jednym z głównych zapisów, które wyobrażam sobie, że powinny się znaleźć w takiej umowie jest zapis o wprowadzeniu zasady, iż płaca minimalna będzie wynosić 50% średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w poprzednim roku.
Jako Przewodnicząca Rady Dialogu Społecznego czuje się również w obowiązku, zważywszy na ostatnie tragiczne wydarzenia, które miały miejsce w Gdańsku, aby zaapelować do wszystkich stron od kilku lat toczącego się zażarcie konfliktu politycznego o obniżenie temperatury sporu.
Nienawiść to nienawiść. Nie ma ona przynależności partyjnej. Nienawiść, która w ogromnie niebezpiecznej skali trawi i szkodzi polskiemu życiu publicznemu jest również wielką barierą rozwojową. Skala polaryzacji, z którą mamy dziś do czynienia, którą odczuwamy na każdym kroku powoduje, że nie rozwijamy się wystarczająco szybko i efektywnie. Mówię tu zarówno o rozwoju społecznym jak i gospodarczym. W dojrzałych systemach demokratycznych istnieją pewne obszary funkcjonowania państwa, które powinny zostać w całości lub w części wyłączone z poza bieżącej walki politycznej. Mam tu na myśli przede wszystkim system ochrony zdrowia oraz system emerytalny. W tych dwóch sprawach, a pewnie znalazłoby się ich więcej powinniśmy jako społeczeństwo umieć budować wielkie koalicje.
Rada Dialogu Społecznego jako jedna z niewielu przestrzeni wolnych od tego niebezpiecznego podziału jest najlepszym miejscem, aby taką koalicję, w tych dwóch kluczowych dla życia Polek i Polaków spraw zacząć budować. Jako Przewodnicząca Rady Dialogu Społecznego jestem gotowa, aby taki okrągły stół w tych dwóch kwestiach zorganizować.