W praktyce potrzebujący pomocy nie tylko męczą się uwikłani w trudne życiowe sytuacje, ale truchleją na myśl, że mogliby zacząć terapię. Jest ona dla większości Polaków tematem tabu, wyobrażeniem cierpienia i ostatecznym potwierdzeniem niskiej samooceny. Oto bowiem życiowy bohater lub bohaterka musi przyznać, że coś mi nie idzie i poprosić (!) o pomoc specjalistę od duszy. Tak o terapii myśli wielu Polaków, dla których gorsze od pójścia do psychologa – terapeuty jest chyba tylko pójście do psychiatry. Bo przecież do niego chodzą tylko wariaci, prawda? Nieprawda. Tak jak nieprawdą jest to, że psycholog to taka wiedźma (albo wiedźmin), co magiczną różdżką przegoni demony z umęczonej duszy. Im szybciej potrzebujący przestaną wierzyć w takie bzdury, tym łatwiej – szybciej, taniej, sprawniej – będzie można im pomóc. A więc dla odważnych i strachliwych przygotowałam listę spraw, które trzeba załatwić PRZED decyzją o pójściu do psychoterapeuty. Potem pójdzie już z górki. Oddaję ją Wam i proszę: dzielcie się nią, podsuwajcie i proponujcie tym, których uważacie za potrzebujących psychologicznej pomocy. Bo w psychoterapii jest tak: im więcej łez na kozetce, tym mniej płaczu w życiu. Przyznam się Wam, że mam w tym własny interes. Im lepiej przygotowany pacjent przyjdzie do mnie, tym szybciej będę mogła mu pomóc. I nie wierzcie w opowieści o tym, że dobra terapia zawsze musi być długa i droga, i że z takiej cieszy się terapeuta. Może w filmach i dowcipach. Ale w życiu jest tak, że im dłużej pacjent cierpi, tym mniej chce mu się pracować nad sobą, a czasem nawet żyć. I ja takich pacjentów mam w gabinecie na codzień: zmęczonych, przestraszonych, winiących siebie za słaby kontakt z psychologiem. Dla nich napisałam “Instrukcję obsługi terapeuty” - czyli 10 punktów, które pomogą zacząć terapię a może nawet w niej wytrwać. Teraz dzielę się nią ze wszystkimi.
A więc usiądźcie wygodnie, zapnijcie pasy, nalejcie do kubka dobrej kawy albo otwórzcie butelkę wina. Oto 10 kroków, które warto zrobić decydując się na rozpoczęcie psychoterapii.
1. Opisz swój problem albo swoje problemy. Swoimi słowami i dla siebie. Nie pokazuj tego nikomu, dopóki nie uznasz, że opis obejmuje całość problemu. Wystarczy jeden problem na początek, nie musisz samodzielnie opisywać wszystkiego. Skończ opis jednego, a potem dopiero zabierz się za następne. Pamiętaj: nie ma błahych problemów. Każdy jest ważny. Nie dokonuj ich selekcji i oceny. Na to przyjdzie czas podczas spotkań z psychologiem. Terapia może być potrzebna w poradzeniu sobie z poważnym kryzysem ale też z czymś prostym, jak np. z osiągnięciem określonego celu.
2. Przed sesją zadaj sobie pytania i odpowiedz po namyśle:
• Dlaczego chcę być na terapii?
• Czy i czego się boję?
• Jak inni ludzie w moim życiu wpływają na sytuację, w której teraz jestem?
• Jak normalnie czuję się w ciągu typowego dnia mojego życia? Smutny, sfrustrowany, zalękniony? Radosny, entuzjastyczny, nakręcony? Nabuzowany czy spokojny?
• Jakich zmian oczekuję? Jakim człowiekiem mam się stać po terapii?
3. Poszukaj terapeuty. Sprawdź opinie o terapeutach, zapytaj też znajomych. Wbrew temu, co możesz sądzić, coraz więcej wielu ludzi korzysta z pomocy psychoterapeuty. Sporządź krótką listę trzech do pięciu potencjalnych terapeutów, niezależnie od tego, czy te nazwiska pochodzą z wyszukiwań Google, czy od rodziny, znajomych i przyjaciół. Poczytaj o nich, znajdź ich wypowiedzi, blogi, artykuły. Sprawdź opis ich specjalizacji. Pamiętaj, że to terapeuta ma pasować do Ciebie, a nie odwrotnie. Umawiając się na wizytę albo podczas pierwszej sesji dopytaj się o zasady psychoterapii. Co to jest? Przede wszystkim metoda psychoterapii, „kontrakt” czyli na co się umawiacie, jaki ma być efekt finalny psychoterapii, a także sprawny bardziej przyziemne: harmonogram spotkań, opłaty.
4. Bądź cierpliwy w znalezieniu najlepszego dla Ciebie psychoterapeuty. Niektórzy rezygnują z psychoterapii, ponieważ nie lubią ani nie czują kontaktu z pierwszym spotkanym terapeutą.. Powiedz otwarcie psychoterapeucie, że nie pasuje do Ciebie. Dobry terapeuta nie weźmie tego osobiście, ale pomoże Ci znaleźć kogoś, kto może być lepszy; kto osobowością, doświadczeniem i stylem pracy najbardziej do Ciebie pasuje.
5. Przygotuj informacje o swoim zdrowiu. Zrób listę swoich problemów zdrowotnych. Zapisz nazwy przyjmowanych leków. WSZYSTKICH! Także witamin, suplementów, kropelek, a nawet tzw. leków homeopatycznych. One może nie działają, ale fakt ich przyjmowania może dać sygnał o schorzeniach, na które cierpisz. To ważne informacje dla psychoterapeuty.
6. Pomyśl o swojej przeszłości. Często terapeuta będzie chcieć dowiedzieć się tego, jaka jest Twoja historia. Życia, związku, partnerstwa, pracy, rodzicielstwa, przyjaźni – różnych sfer, nad którymi będziesz pracować. Najlepiej przed wizytą dokładnie opisz i ZAPISZ swoją historię. Dzięki temu szybciej rozpoczniesz proces jakim jest psychoterapia.
7. Zaplanuj swoją pierwszą wizytę z wyprzedzeniem. Przyjdź do gabinetu chociaż 10 minut wcześniej, daj sobie chwilę na uspokojenie oddechu, na rozejrzenie się po poradni. Skorzystaj z toalety, napij się wody. Wiem, że to może być trudne, ale spróbuj się odprężyć, odetchnąć, pomyśleć o czymś dobrym.
8. Myśl o psychoterapeucie jak o sojuszniku. Pozytywne nastawienie spowoduje, że otworzysz się, a tym samym terapia może być skuteczniejsza. Ale nie licz na to, że terapeuta zostanie Twoim przyjacielem. Jeśli tak się stanie, terapię trzeba będzie przerwać i znaleźć następcę. Pamiętaj: to obcy człowiek, który ma pomóc Ci dzięki fachowej wiedzy i doświadczeniu. Nie mniej, ale też nie więcej.
9. Pytaj o wszystko, szczególnie na pierwszym spotkaniu. Nie kastruj swoich pytań i myśli, one nigdy nie są sprzeczne z zasadami. Nikt nie oczekuje od Ciebie poprawności politycznej, nadmiernie kultywowanej kultury osobistej i grzeczności, a na pewno nie delikatności w nazywaniu swoich obserwacji, uczuć i wrażeń. Możesz zapytać terapeutę o wszystko i zawsze. Może nie dostaniesz prostej odpowiedzi. Ale daj sobie czas na znalezienie odpowiedzi w procesie psychoterapii.
10. W trakcie terapii złam własne zasady dotyczące tego, co jest właściwe, co należy powiedzieć, a co należy zachować w tajemnicy. Nie cenzuruj! Daj sobie zgodę na okazanie impulsów, myśli i uczuć, jakie są w Tobie. Wszystkich. Zdecyduj się na uczciwość. Psychoterapeuta pomoże Ci najbardziej, jeżeli uczciwie opowiesz o swojej przeszłości, emocjach, oczekiwaniach i tym, co się dzieje w Twoim życiu. Na kozetce nie ma miejsca na wstyd ani na skromność.
Jeśli udało Wam się dobrnąć do końca tej litanii, to gratuluję. Nie ma coś się czarować: terapia to nie kaszka z mleczkiem. Z doświadczenia widzę, że osobom, które przychodzą przygotowane, szybciej udaje się dotrzeć do celu: poczucia dobrego stanu i lepszych perspektyw na przyszłość. Jeśli zdecydujecie się na terapię, to życzę Wam powodzenia. Z moimi radami może być łatwiej.