Miałam napisać tekst o tym jak przygotować dziecko do dobrego startu w szkolne życie. O tym jak ma radzić sobie wśród rówieśników. Ale rozmyśliłam się. O tym na portalach dla rodziców – przed pierwszym września, pisze wielu.
Postanowiłam poruszyć temat, który mnie zirytował i zasmucił jednocześnie.
Ci którzy mnie znają wiedzą, że interesuję się sportem. Tak, jestem usportowiona inaczej – nie uprawiam żadnej dyscypliny, ale się znam, bardzo staram się znać. Oglądam w TV nie tylko dyscypliny popularne – takie jak piłka nożna czy skoki narciarskie, - patrzę i podziwiam zmagania sportowców w tak różnych i mniej u nas popularnych sportach jak piłka wodna, pływanie synchroniczne, polo czy curling. Na czas Igrzysk biorę zwykle urlop i gapię się w telewizor na okrągło. Na moim profilu były regularne raporty olimpijskie. Bo po prostu to lubię.
Przedwczoraj w Londynie zaczęły się XIV Igrzyska paraolimpijskie i krew mnie zalewa, bo nasza MISYJNA telewizja tego NIE pokazuje.
W Londynie stawiło się, by stoczyć walkę ze sobą samym a przy okazji o medale, 4 tys. sportowców z całego świata.
Na wielkim olimpijskim stadionie witała ich królowa Wielkiej Brytanii oraz książę William z żoną Kate.
Stadion był pełen kibiców, co oznacza, że 80 tys. widzów przyszło, by podziwiać i wspierać zawodników.
Symbol Igrzysk – zapaliła delegacja trzech pokoleń sportowców. Na stadionie pojawił się geniusz, brytyjski astrofizyk, kosmolog, fizyk teoretyk - Stephen Hawking. Ceremonię otwarcia w Channel 4 oglądało ponad 11 mln widzów. To absolutny rekord dla stacji od 10 lat.
Niestety nie dane mi było zobaczyć tego w polskiej TV – dodam, że jest ona wyłącznym właścicielem praw do emisji. Tegoroczne Igrzyska są transmitowane do ponad 100 krajów. To także rekord. TVP nie przewiduje żadnego przekazu ani żadnej dłuższej relacji.
Nie wiem. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. Szef TVP Sport Włodzimierz Szaranowicz, powiedział, że "te igrzyska mają zupełnie inny wymiar moralny. Dla niepełnosprawnych zwycięstwo jest walką o życie".
Tej walki nie zobaczymy.
Podobno wysłano do Londynu dwóch dziennikarzy. Nie będzie jednak żadnych relacji na żywo. Mają być jedynie notki w serwisach informacyjnych oraz informacje w oddziałach regionalnych. Jak dla mnie mogli to samo, w ten sposób robić z Warszawy, ze studia.
Rzeczniczka telewizji publicznej stwierdziła w wywiadzie dla tvn24.pl, że „telewizji w obecnej, trudnej sytuacji finansowej nie stać na bezpośrednie transmisje, bo w tym roku obsługiwali już Euro i Igrzyska Olimpijskie”. Pani rzecznik dodała, że TVP „dostrzega wagę sportu osób niepełnosprawnych i stara się poświęcać temu możliwie jak najwięcej uwagi.” Dodam więc, że informacje o paraolimpiadzie zaistnieją w TVP 1 około 10-15 minut dziennie, a w TVP Sport około 10 minut.
To jest właśnie to „MOŻLIWIE jak najwięcej”.
Czy w dobie tak rozwiniętych mediów elektronicznych kłopotem byłoby stworzenie serwisu opisującego jeden do jednego starty polskich (choć nie tylko) zawodników na paraolimpiadzie? Do Londynu poleciało ich 101. Wystartują w 11 dyscyplinach. Mają kilkanaście szans medalowych. Czemu nie ma choćby zakładki, aktualizowanej na żywo, z paraolimpiady?
Czy takie zadanie przerasta możliwości TVP? Mogę się założyć o każde pieniądze, że gdyby wcześniej dobrze poszukać, to znaleźli by się „wariaci – amatorzy”, być może także niepełnosprawni, którzy wykonaliby tę pracę dla nas i swoich kolegów. Byśmy mogli im kibicować i być z nich dumni. Byśmy nie musieli szukać w zagranicznych serwisach.
To tak niewiele pracy a tak dużo znaczy. Dla nasz wszystkich.
Ja na pewno będę szukać i robić olimpijskie raporty o występach NASZYCH i mimo, że raczej nie zobaczę ich walki i wysiłku, to będę trzymać mocno kciuki za każdego z nich z osobna i za wszystkich razem.