Co to jest prezerwatywa – czyli skąd się biorą dzieci?

Pewien tata, na spotkaniu w szkole, zapytał mnie co powinien odpowiedzieć swojemu 7 letniemu dziecku, gdy na stacji benzynowej mając wzrok na wysokości rzędu kolorowanych pudełeczek z nieznaną zawartością, syn koniecznie chciał jedno z nich dostać. Gdy tata powiedział, że to nie dla dzieci, synek nie rezygnował i zapytał co to? i do czego służy?

Ja poradziłam tacie, by wziął jedno pudełko do ręki, przeczytał dziecku na głos co tam jest napisane i kropka. Szokujące? A Wy czytaliście co tam jest napisane? Ręka do góry, kto czytał? Na dalsze pytanie dziecka, do czego służą, odpowiedziałbym, że właśnie są dla dorosłych i dorośli wiedzą. Ale generalnie służą do ochrony i że jeszcze „chwilka”, a o nich ojciec z nim porozmawia.

2. Starajmy się używać - określając intymne części ciała - neutralnego nazewnictwa. Można używać biologiczno-medycznego. Przecież „siusiak” nie zamienia się w penisa wraz z wiekiem.

3. Bądźmy uważni i reagujmy na wszelkie przejawy zainteresowania dziecka jego seksualnością. Nie ma nic złego w odkrywaniu przez dziecko swojego ciała. Nie ma nic złego w pytaniach o ciało innych. Ciekawość jest naturalna.

4. Fizjologię traktujmy naturalnie. Nie uczmy dziecka, że o „tych sprawach” się nie mówi, bo są obrzydliwe. W pewnym wieku temat „kupy” jest tematem dnia. Wielu dni.

5. Odpowiadajmy od razu, dbając o precyzję i dostosowując treści do wieku dziecka. Czasem warto posłużyć się encyklopedią lub netem. Czasem warto zaopatrzyć się w książki dostosowane do wieku dziecka.

Ważne, by dziecko wiedziało, że w definicji słowa rodzic zawierają się również słowa przyjaciel i zaufany doradca. Rodzice powinni być zadowoleni, że dziecko o wyjaśnienia zwraca się do nich.

Należy z szacunkiem podchodzić do takich rozmów, delikatność i empatia to warunek udanego porozumienia. Rozmowy z bliskimi osobami prowadzone na przestrzeni lat pozwolą dziecku z otwartością i szczerością rozmawiać o „TYM” ze swoim życiowym partnerem. Dziecko, które rozmawia z rodzicami w otwarty sposób, gdy dorośnie raczej nie będzie miało problemów z zakupem w aptece prezerwatyw i podpasek.