Beza, królowa deserów. Można ją podać na milion sposobów. Upiec chrupką z zewnątrz i cudownie miękką w środku lub suchą i mocno kruchą. Dodać do niej krem czekoladowy, obsypać owocami lub polać sosem z odrobiną alkoholu. Przygotować mini bezy i każdą udekorować inaczej. Zrobić wersję pomarańczową lub kawową. Możliwości jest mnóstwo, a wszystkie nie są trudne w wykonaniu.
Niedawno miałam przyjemność opowiedzieć trochę o bezach w Polskim Radio Czwórka, stąd pomysł na ten wpis - mam tutaj więcej miejsca i czasu na opowiedzenie dłużej i więcej (a jeżeli ktoś ma ochotę posłuchać zapraszam:
Krąży po świecie mit, że przygotowanie bezy jest trudne. Że trzeba dużo umiejętności i doświadczenia żeby przygotować bezę. Pozwolę sobie się nie zgodzić. Beza to najłatwiejszy deser na świecie! Było to jedno z pierwszych ciast, które upiekłam i do tej pory jak nie mam ochoty na skomplikowane pieczenie przygotowuję tort bezowy.
Do przygotowania bezy potrzeba minimum składników (cukier, białka jaj, ocet winny, ewentualnie dodatki smakowe) i niewiele umiejętności. Gdzie więc tkwi problem? W spokoju :) Większość osób, które zaczynają swoją przygodę z pieczeniem boi się, że im coś nie wyjdzie. Często panikują lub szybko się załamują, jeżeli efekt nie jest taki jak to było planowane. Beza bardzo nie lubi nerwów. Nie lubi prób poprawiania na każdym etapie, nie znosi kiedy ktoś przerywa jej pieczenie. Po pierwsze więc: ZACHOWAJCIE SPOKÓJ. Pamiętajcie, pieczecie w domu, dla siebie lub ludzi, którzy Was kochają. Nie wszystko musi być idealne. Nie wszystko musi wyjść od razu. Beza się Wam za ten spokój odwdzięczy.
Na początek proponuję Wam przepis na tort bezowy z musem czekoladowym i truskawkami (akurat pojawiły się w sklepach).
Tort bezowy z musem czekoladowym i truskawkami
Bezy:
10 białek
500 g cukru (kryształu dub drobnego do wypieków)
łyżeczka octu (może być winny lub jabłkowy)
łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 blachy wykładamy papierem do pieczenia. Do miski miksera wlewamy białka jaj, zaczynamy ubijać na średnich obrotach. W momencie kiedy białka zaczną formować się w kształt (nie będą już pianą, ale nie będą jeszcze sztywne), zaczynamy dodawać cukier (po łyżce). I teraz dodajemy spokój :) Łyżka cukru, czekamy aż mikser ją dobrze wmiesza do białek (2-3 minuty), kolejna łyżka i znowu. Kiedy cały cukier jest już wmieszany do masy, sprawdzamy czy się dobrze rozprowadził (najlepiej między palcami, jeżeli wyczuwamy kryształki cukru, dalej miksujemy). Dodajemy po kolei dodatki: ocet (żeby ustabilizować masę), a następnie ekstrakt z wanilii (niekoniecznie).
Dzielimy masę na pół (mniej więcej) i wykładamy szpatulą na blachy. Na każdej blasze formujemy z masy okrąg, około 20 cm średnicy. Wyrównujemy szpatulą wierzch (tak żeby masa była o podobnej wysokości na całej powierzchni). Jeżeli chcemy upiec bezy Pavlove (polecam!) wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i od razu zmniejszamy temperaturę do 150 stopni. Pieczemy 1h-1h 15 min. Po upieczeniu wyłączamy piekarnik i delikatnie go uchylamy. Nie wyjmujemy do momentu aż bezy będą zupełnie wystudzone.
Jeżeli chcemy upiec suche bezy wstawiamy blachy do piekarnika nagrzanego do 90-100 stopni i suszymy 2-3h. Również zostawiamy do wystudzenia w piekarniku.
Teraz uwagi:
- beza najpierw rośnie, a porem opada, to normalne,
- pod koniec pieczenia beza pęka, to też normalne, pęknięcia często są nieregularne,
- NIGDY nie uchylamy drzwiczek piekarnika kiedy w środku siedzi beza, opadnie na amen,
- nie przejmujemy się kiedy blaty bezowe nie są identyczne,
- jeżeli pieczemy dwa blaty bezowe naraz (tak jak w tym przepisie), pamiętajmy żeby blachy nie były zbyt blisko siebie, masa musi mieć miejsce na wyrośnięcie,
- wystudzone bezy zdejmujemy z papieru do pieczenia pomagając sobie ostrym nożem (przed zdjęciem trzeba przejechać nożem pod bezą),
- suche bezy mimo takiej samej ilości cukru co Pavlove wydają się słodsze.
Krem i dekoracja:
150 g czekolady 70%
300 g ubitej śmietany 36%
truskawki pokrojone w plasterki
świeże listki mięty
50 g posiekanej czekolady 70%
Rozpuszczamy 150 g czekolady i zostawiamy do delikatnego przestudzenia. Ubijamy śmietankę na sztywno i dodajemy do niej partiami czekoladę, mieszając. Na końcu dodajemy pokrojone truskawki (pamiętajcie, żeby zostawić część do dekoracji) i mieszamy. Składamy tort: blat bezowy, krem (zostawiamy 1 cm wolnej przestrzeni przy brzegach żeby krem nie wypłynął), blat bezowy. Lekko dociskamy. Na górze tortu układamy truskawki i listki mięty, posypujemy posiekaną czekoladą. I mamy piękny i smakowity tort bezowy!
A jeżeli nie macie ochoty na pieczenie podobny tort możecie zamówić z dostawą do domu u nas: tutaj
Polecam szczególnie, że nasze bezy biorą udział w konkursie na najlepszą bezę w Warszawie (http://aktivist.pl/najlepsza-beza-w-warszawie/). Spróbujcie sami :) (no a gdybyście mogli na nas zagłosować byłoby nam bardzo miło!)