Kombajn, Traktor, Czołgista, Perkosrak (skrótowiec od “Pierwaja Kosmiczeskaja Rakieta”, tłumaczyć chyba nie muszę) - to tylko niektóre imiona pochodzenia radzieckiego. Na podstawie słów Chruszczowa o królowej pól, kukurydzy, powstało szalone miano Kukucapoł. Z kolei Ninel wydaje się pięknym kobiecym imieniem, dopóki nie przeczyta się go od tyłu. A może chcesz wiedzieć, czy naprawdę żyła na świecie Kanalizacja? Zapraszam do lektury.
Filip Faliński - podróżnik, dociekliwy pasjonat Rosji i dalekiej północy, autor bloga stacjafilipa.pl
Moja fascynacja radzieckimi imionami rozpoczęła się od współczesnego rosyjskiego musicalu “Стиляги” (“Bikiniarze”) opowiadającego o realiach życia w epoce stalinizmu. Główny bohater filmu nosi imię Mels, co oznacza… Właściwie, oddajmy lepiej głos młodej działaczce Komsomoła:
„Był sowiecki student Mels… a teraz stoi przed nami bikiniarz Mel. Wydawałoby się, że to tylko jedna litera, prawda, towarzysze, taka drobnostka… Przypomnijmy jednak, co oznacza imię Mels? Zaszyfrowano w nim święte dla nas nazwiska: Marks, Engels, Lenin i Stalin. A teraz wspólnie pomyślmy… co za sobą niesie niedbale wyrzucona z imienia litera S?”
Imię bohatera może wydawać się idiotyczne, jednak inwencja sowieckich projektantów sięgała daleko poza proste skrótowce. Związek Radziecki, kraina, w której rzeki zmieniały bieg, wytrwale walczył z tradycją i pozostałościami starego systemu, po drodze zwalczając jednak i zdrową logikę. Jednym z przejawów walki ze starym porządkiem, była próba pozbycia się klasycznych imion: Sergieje, Aleksandry, Julie i Kateriny odejść miały do lamusa na rzecz dumnie brzmiącego Winuna (skrótowiec od Władimir Iljicz Nie Umrze Nigdy) lub Eurazji. Znane już w przedrewolucyjnej Rosji imię Gertruda pozostawiono w niezmienionej formie, lecz zmieniono mu znaczenie: od tej pory oznaczać miało ono Bohaterkę Pracy (ros. gieroinia truda). Popularną i w Polsce Renatę, imię pochodzenia łacińskiego, w Związku Radzieckim zwykło się rozszyfrowywać jako Rewolucja, Nauka, Trud (“trud” w znaczeniu “praca”). Natomiast Łucja to według tej logiki nic innego, jak zakończenie słowa rewolucja.
Urgawnieb spotyka Waterpieżkosmę
Najszerzej uhonorowany został oczywiście Ojciec Rewolucji. Wszystkich imion związanych z Leninem nie dam rady wyliczyć, wymienię więc tylko samego Lenina, Leninira (od: Lenin i Rewolucja), Lennora (od: Lenin - nasza broń; ros. Lenin - nasze orużje), Lentrobucha (od nazwisk Lenin, Trocki, Bucharin), Lestaka (od: Lenin, Stalin, Komunizm), Leundieża (od: Lenin umier, no dieło jego żywiot)… Nic nie wzrusza jednak tak bardzo jak delikatne kobiece imię Elektrolenina, nadawane na cześć dokonań Wodza przy elektryfikacji kraju.
Socjalistycznych wzorów było o wiele więcej, niż sam wujaszek Wołodia. Interesujące, że niektóre imiona trzeba było zmieniać w czasie, gdy ich patronowie popadali w niełaskę. Ciekawe, co wtedy robili rodzice z córką nazwaną Trolebuzina (Trocki, Lenin, Bucharin, Zinowiew), lub synem Troledem (po prostu od Trockij Lew Dawidowicz). W niełatwym położeniu po 1953 roku znalazły się dzieci nazwane Bestrewa (od: Beria, straż rewolucji), lub Stalber (Stalin i Beria). Natomiast pozostałe imiona ciężko było zmienić, nawet gdy ich posiadacze podorastali i mogli wziąć sprawy we własne ręce. Jak bowiem uzasadnić, że nie chce się już być dłużej dumnym pomnikiem systemu? Tak więc, urodzonym w 1930 roku braciom Sierpowi i Młotowi pozostało do końca męczyć się z tym niedelikatnym piętnem.
Prawdziwą radość przynoszą imiona nazwane ku upamiętnieniu radzieckiego podboju kosmosu. Zachwyt z wyczynów Gagarina, pierwszego człowieka w kosmosie, objawił się w imionach takich jak Jurwkosur (Jura w kosmosie, ura!), Jurawkos (to samo, tylko bez radosnego okrzyku na końcu), Jurgoz (Jurij Gagarin obleciał ziemię), Urgawnieb (Ura! Gagarin w niebie!), czy po prostu Jurgag. Pierwsza kobieta w przestrzeni kosmicznej, Walentyna Tierieszkowa, doczekała się upamiętnienia w formie imienia Waterpieżekosma (Walentina Tierieszkowa - pierwaja żenszczina-kosmonawt), albo jego wariacji - Walterpierżenka (od tego samego wyrażenia). Po polsku nadzwyczaj dźwięcznie brzmi też upamiętnienie pierwszej kosmicznej rakiety - Perkosrak.
“Jest takie jedno imię dobre dla dziewczynki: Tradycja”
Dla ludzi, którzy nie chcieli chować pod swym dachem dziecka o bezpłciowym zbitku liter zamiast imienia, istniało jednak zgodne z duchem czasów wyjście. Wszak pozostało jeszcze sporo patronów mechanicznych, takich jak Traktor (kobieca wersja - Traktorina!), Kombajn, Diesel, Drezyna. Imionami upamiętniano także nazwy geograficzne (Ararat, Kazbek, Himalaj, Wołga, Kair, Paryż - w wypadku tego ostatniego mamy nawet współczesne użycie po drugiej stronie globu), zawody (Elektryk, Czołgista - Танкист), pierwiastki chemiczne (Rad - Радий, Wolfram, Hel - Гелий), minerały (Granit), rośliny (Brzoza, Goździk, Azalia, Kamelia), techniczno-matematyczne terminy (Algebrina, Mediana, Hipotenuza, Izoterma, Amper, Om, Wolt), litery greckiego alfabetu (Alfa, Beta, Gamma), a nawet strony świata (Wschód - Восток, Zachód - Запад). Czasem zdarzały się naprawdę ładnie brzmiące imiona - niech za przykład posłuży tutaj Wiosna. Bardziej zapominalscy rodzice mogli swą córkę nazwać właśnie tak - Córka (Дочь).
Dziewczynki zawsze mogły liczyć na któryś z mniej lub bardziej abstrakcyjnych rzeczowników rodzaju żeńskiego (Awiacja, Armia, Barykada, Dyktatura, Idea, Milicja, Partia, Spartakiada, Stolica, Turbina). Aż chce się powtórzyć za Bareją: “ona nie może się tak nazywać, Tradycja!“
Pozostały jeszcze imiona nawiązujące do wielkich osiągnięć komunizmu; był to w końcu system zwalczający wszelkie nierówności, stawiający ogromne pomniki ku swej pamięci, zaprowadzający światło i nowoczesną technikę pod strzechy. Należało to więc upamiętnić odpowiednimi imionami, a najlepiej wszystko naraz, za pomocą horrendalnego skrótowca Lorierik (od pierwszych liter wyrażenia Lenin, Rewolucja Październikowa, Industrializacja, Elektryfikacja, Radiofonizacja i Komunizm - Ленин, Октябрьская Революция, Индустриализация, Электрификация, Радиофикация и Коммунизм). Walka z analfabetyzmem znalazła swoje odzwierciedlenie w dziewczynkach nazwanych Dołoniegrama (od dołoj niegramotnost', czyli czegoś w rodzaju precz z analfabetyzmem!). Natomiast ci zachwyceni rozwojem energetyki jądrowej, mogli nazwać syna mianem Jarek, co nie ma nic wspólnego z naszym polskim Jarosławem, a jest prostym skrótem od jadiernogo reaktora, czyli reaktora atomowego. Niestety nie do końca wyjaśniony jest status dziewczynki ochrzczonej mianem Kanalizacji - nie znalazłem ani jednego wiarygodnego źródła potwierdzającego tezę o istnieniu tego imienia. Można jednak założyć, że internetowa plotka niesie w sobie ziarnko prawdy, w końcu zabezpieczenie sanitarne jest jednym z tych wielkich darów władzy dla każdego domu.
Ninel kupuje papierosy
Większość spośród wypisanych w tym artykule imion powstała na początku istnienia Państwa Rad, a więc w latach 20tych, 30tych, a także w okresie szalejącego stalinizmu. Jednak i w późniejszych czasach nazywano jeszcze dzieci Nisercha (od Nikity Sergiejewicza Chruszczowa), albo - to mój osobisty faworyt - Kukucapoł (od słów Chruszczowa o kukurydzy, królowej pól; ros. kukuruza - carica poliej). Źródła podają przykład Kukucapoła Stepanowicza Kriworuczki z krasnodarskiego kraju, syna jednego z traktorzystów miejscowego sowchozu. Jeśli wierzyć internetowym plotkom, pan Kukucapoł ponoć do dziś bardzo jest dumny ze swojego niecodziennego przydomka.
Myliłby się jednak ten, który wiązałby radzieckie imiona z czasami dawno minionymi. Związek Radziecki upadł, nie upadła jednak pewna mentalność pozwalająca nadawać dzieciom imiona związane choćby z Rewolucją. Osobiście znam studentkę Wiłorę (od: Włodzimierz Iljicz Lenin, Organizator Rewolucji) oraz młodocianą Ninel, która dopiero niedawno przekroczyła próg pełnoletności i może wreszcie legalnie kupować papierosy. W tym drugim przypadku można to jednak tłumaczyć ładnym brzmieniem, które dość szybko przyjęło się w radzieckim społeczeństwie, i być może utraciło swe początkowe znaczenie.
Co ciekawe, radzieckie nowotwory językowe podlegały również regionalizmom. W Azji środkowej nie rozumiano zapewne do końca idei zerwania z dotychczasową tradycją, dodawano więc do imion klasyczną dla terenów Kirgistanu i Kazachstanu końcówkę -bek, tworząc takie horrory jak Traktorbek, Sowchozbek, czy Sowietbek.
Parę niewymienionych w artykule, a z pewnością ciekawych imion:
Allegro (Аллегро) - z dedykacją dla wszystkich fanów aukcji,
Arwil (Арвиль) - od [i]Armii Włodzimierza Iljicza Lenina,
Ateista (Атеист),
Awksoma (Авксома) - od słowa Moskwa przeczytanego wspak,
Bohater (Герой),
Bonapart (Бонапарт) - na cześć Napoleona,
Dazdrapierma (Даздраперма) - od wyrażenia niech się święci pierwszy
maja! (Да здравствует первое мая!),
Dewil (Дэвил) - nie od diabła, a od dzieci epoki W. I. Lenina,
Donera (Донэра) - od córka nowej ery (Дочь Новой Эры),
Dżonrid (Джонрид) - na cześć Johna Reeda, amerykańskiego komunisty,
Ewir (Эвир) - od Epoki Wojen i Rewolucji,
Gwiazda (Звезда),
Industrina (Индустрина) - ku chwale przemysłu,
Jaateja (Яатея) - od wyrażenia ja - ateistka,
Kapitan (Капитан),
Kid (Кид) - od Komunistycznego Ideału,
Kinemm (Кинемм) - ku chwale kinematografii,
Klub (Клуб) - coś dla imprezowiczów,
Koniczyna (Клевер),
Komsomoł (Комсомол),
Lengenmir (Ленгенмир) - od wyrażenia Lenin - geniusz świata (Ленин,
гений мира),
Libert (Либерт) - na cześć wolności,
Liga (Лига) - coś dla fanów futbolu,
Lublen (Люблен) - kochający Lenina,
Łasmaj (Ласмай) - na cześć zespołu Łaskowyj maj (tego od wielkiego
przeboju muzyki disco „Białe Róże”),
Mauzer (Маузер) - od marki broni,
Nilatsi (Нилатси) - I. Stalin czytany wspak,
Papir (Папир) - od partyjnej piramidy,
Partyzant (Партизан),
Pierwomaj (Первомай) - od święta pracy,
Pjana (Пьяна) - od nazwy rzeki, ciekawy jest fakt, że dokładnie tak
samo pisze się i wymawia krótką postać przymiotnika pijana,
Rewlit (Ревлит) - od rewolucyjnej literatury,
Smiersz (Смерш) - od śmierć szpiegom!,
Warlen (Варлен) - od Wielkiej Armii Lenina,
Zorza (Заря),
Zorzosława (Зореслава),
Żeldora (Желдора) - na polski niestety nieprzetłumaczalne, pochodzące
od wyrażenia żeleznaja doroga, oznaczającego kolej.