Firma konsultingowa SIGWATCH, specjalizująca się m.in. w analizowaniu działalności organizacji pozarządowych, przygotowała w styczniu 2016 roku raport z zestawieniem najbardziej lubianych i znienawidzonych przez non-profit korporacji. Znalazły się w nim takie marki jak McDonald’s, Nestlé, Coca-Cola, Apple czy Tesco. Które z nich cieszą się dobrą opinią w świecie non-profit, a o których organizacje społeczne nie chcą nawet słyszeć?
Badania prowadzone były w Europie, Ameryce Północnej, Ameryce Łacińskiej i w Azji. Wśród najczęściej krytykowanych korporacji, w skali światowej, znalazły się Shell, Monsanto i Bank Światowy - ich “pozycja” jest niemal niezmienna od kilku lat. Po raz pierwszy do tej listy dołączyli między innymi Volkswagen (przez głośną “dieselgate”) i EDF.
Shell najczęściej krytykowany był za odwierty w Arktyce, z których wycofał się po licznych protestach organizacji działających na rzecz ekologii. Monsanto z kolei za opowiadanie się za wykorzystywaniem biotechnologii w rolnictwie i wspieranie sektora GMO, a na Bank Światowy nadal wywierane są naciski związane ze zmianą polityki sektora finansowego, szczególnie w kwestiach dotyczących zmian klimatu i dekarbonizacji.
Sektor NGO docenia jednak działania dużych firm, na których czele znalazły się Nestlé (po raz drugi z rzędu), Marks&Spencer i McDonald’s. Nestlé cieszy się popularnością w świecie non-profit głównie ze względu na zaangażowanie w obszary związane z pochodzeniem produktów czy dbaniem o klimat. Warto przypomnieć, że jeszcze w 2010 roku firma była mocno krytykowana przez Greenpeace za używanie oleju palmowego do produkcji słodyczy, co, według organizacji, przyczyniało się do destrukcji lasów deszczowych Indonezji.
Zaskakująca jest druga pozycja brytyjskiej spółki handlowej Marks&Spencer, która nie jest bardzo rozpoznawalna poza Wielką Brytanią i kilkoma europejskimi krajami. W pierwszej dwudziestce znalazło się łącznie 7 detalistów (np. Tesco czy Whole Foods). McDonald’s swoją pozycję (trzecie miejsce) zawdzięcza zmianie polityki dotyczącej stosowania antybiotyków przy produkcji żywności, poziomu płac dla dostawców czy zamieszczania informacji o wartościach odżywczych produktów.
Walmart i BNP Paribas znalazły się zarówno na listach najbardziej krytykowanych, jak i najbardziej chwalonych organizacji. Organizacje pozarządowe mają wobec nich spore oczekiwania, ale też z uznaniem patrzą na zmiany wprowadzane w ich polityce wewnętrznej.
Europejskie organizacje chwalą branże spożywczą i finansową
Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko wyniki badań prowadzonych w Wielkiej Brytanii i innych krajach europejskich, sytuacja nie różni się bardzo od wyników światowych. Europejskie organizacje zdecydowanie krytykują koncerny paliwowe, natomiast przemysł spożywczy, spółki handlowe czy instytucje finansowe są uwielbiane przez przedstawicieli NGO. Obecność Shella i innych koncernów paliwowych, a także firm z branży wydobywczej na liście krytykowanych korporacji nie powinna dziwić. Są to dosyć kontrowersyjne branże, którym często zarzuca się działania pogarszające stan środowiska.
Na czele korporacji atrakcyjnych dla europejskich non-profit znajdują się Unilever, Marks&Spencer, Crédit Agricole czy Nestlé. W pierwszej dwudziestce znalazło się aż 7 instytucji finansowych. Korporacje najczęściej chwalone były za działania dodatkowe, a nie za swoją podstawową aktywność. Dotyczy to m.in. kwestii zrównoważonego pozyskiwania surowców, wpływu na środowisko czy walki z przemocą wobec zwierząt. W przypadku instytucji finansowych zwracano uwagę na zasady, jakimi kieruje się firma w odniesieniu do kwestii środowiskowych i społecznych.
Organizacje pozarządowe bacznie przyglądają się działalności firm, szczególnie tych największych. Ich działania, wpływające na zmiany klimatyczne czy społeczne nie przechodzą bez echa. Korporacje, które mimo protestów nie zmieniają swoich działań, często tracą na wizerunku, na którego odzyskanie muszą pracować miesiącami, a nawet latami.