Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy ustalające kwotę wolną od podatku dochodowego są niezgodne z konstytucją. Dzięki temu możemy mieć pewność, że PiS spełni przynajmniej jedną ze swoich obietnic wyborczych i kwota wolna zostanie podniesiona.
REKLAMA
3089 zł – taki roczny dochód jest w tej chwili zwolniony od podatku. Kwota wolna od podatku w Polsce jest najniższa wśród krajów unijnych, które stosują to rozwiązanie, a ponadto nie była waloryzowana już od lat, więc de facto stale się obniżała. Oznacza to, że państwo polskie opodatkowuje dochód na poziomie 250 zł miesięcznie, podczas gdy minimum egzystencji – kwota potrzebna do zaspokojenia najbardziej podstawowych funkcji życiowych – wynosi 544 zł. W Polsce mamy więc do czynienia z podatkiem od ubóstwa.
Taką też opinię wydał w tej sprawie Trybunał Konstytucyjny, do którego z wnioskiem o zbadanie przepisów zwrócił się Rzecznik Praw Obywatelskich. TK uznał, że przepis o kwocie wolnej narusza art. 2. Konstytucji, mówiący, że „Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.” W uzasadnieniu wyroku sędzia Mirosław Granat powiedział, że „obowiązkiem państwa jest pozostawienie dochodu podatnikowi bez obciążania go podatkiem, w zakresie w jakim jest to niezbędne do stworzenia minimalnych warunków godnej egzystencji człowieka. Dopiero dochód przekraczający tę kwotę powinien podlegać opodatkowaniu.”
Półtora roku temu złożyłem projekt ustawy zakładający powiązanie kwoty wolnej od podatku dochodowego właśnie z wysokością minimum egzystencji. Niestety, został on odrzucony w pierwszym czytaniu głosami PO i PSL. Posłowie koalicji rządzącej nie wykazali się wtedy nawet odrobiną empatii i nie dali się przekonać do oczywistych racji, które teraz uznał Trybunał Konstytucyjny.
Dzięki wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego wyższa kwota wolna od podatku przestanie funkcjonować jedynie w sferze wyborczych obietnic. Cieszę się, że walka, którą rozpocząłem półtora roku temu wkrótce znajdzie swój szczęśliwy finał.
