Jutro w Sejmie odbędzie się debata w sprawie aż czterech propozycji zmian zasad finansowania partii politycznych. Każdy, kto zadał sobie trud, by dokładniej przeczytać teksty projektów ustaw wniesionych przez SLD, Platformę Obywatelską i Solidarną Polskę siłą rzeczy ma nieodparte wrażenie, iż służą one wyłącznie zapewnieniu realizacji partykularnych interesów tych, którzy je zgłosili. Jedynie projekt Twojego Ruchu likwiduje patologię finansowania partii z subwencji państwowych w sposób korzystny dla jakości demokracji w Polsce, a nie dla jakości garniturów kupowanych z partyjnych funduszy.
Liberał, polityk, poseł. Doktor filozofii, kiedyś przedsiębiorca
Co dokładnie proponują poszczególne formacje polityczne? SLD domaga się tego, żeby te partie, które uzyskają powyżej 10% głosów dostawały od państwa tyle samo pieniędzy co mniejsze partie. Nie dziwię się Leszkowi Millerowi, że złożył tę propozycję, gdyż jako doświadczony polityk zapewne doskonale zdaje sobie sprawę, iż tak anachroniczna partia jaką jest SLD nie ma najmniejszych szans na to, by ów próg 10% kiedykolwiek przekroczyć. Tak więc chociaż SLD na swojej propozycji się nie wzbogaci, to przynajmniej nie ponosząc strat będzie miało tę satysfakcję, że jej konkurenci zubożeli.
Solidarna Polska również zgłasza projekt korzystny wyłącznie dla solidarnych z nią posłów i posłanek. SP, która jako partia założona już po ostatnich wyborach nie dostaje dziś subwencji z budżetu państwa, chce zawiesić wypłacanie pieniędzy partiom politycznym aż do końca 2015 r. Najwyraźniej politycy Solidarnej Polski dość optymistycznie liczą na to, że w wyborach w 2015 roku koledzy i koleżanki Zbigniewa Ziobry uzyskają ponad 3% głosów, co będzie upoważniało SP do pobierania państwowych pieniędzy. Solidarna Polska chce więc tego, by inne partie nie dostawały pieniędzy, wtedy gdy „ziobryści” ich nie dostają. Wtedy jednak gdy Solidarna Polska będzie miała możliwość sięgania po pieniądze budżetowe, solidarnym politykom tej partii nie będzie już przeszkadzać, iż pozostałe formacje zdobędą uprawnienie do uzyskiwania środków z subwencji.
Również projekt Platformy Obywatelskiej jest najbardziej korzystny przede wszystkim dla jej własnych działaczy. Propozycja PO ma na celu całkowitą likwidację subwencji i dotacji dla partii politycznych. Beneficjentami pomysłu partii Donalda Tuska będą jednak głównie jego autorzy. Należy bowiem pamiętać, że Platforma pomimo tego, że wykazywała się pewną rozrzutnością w zakupie cygar i garniturów, to i tak ma dziś najwięcej środków zgromadzonych na kontach bankowych. Zniesienie subwencji i jednoczesne uniemożliwienie partiom pozyskiwania funduszy w jakikolwiek inny sposób pozwoli Platformie utrwalić jej pozycję jako najzamożniejszej partii, przynajmniej do czasu wyborów. Potem – jeśli znów potrzebny okaże się zastrzyk gotówki – zawsze będzie można zmienić ustawę (kierując się oczywiście „merytorycznymi” względami).
Jedynie Twój Ruch składa projekt, którego beneficjentem nie będzie taka czy inna partia, ale którego wprowadzenie w życie przyczyni się do faktycznej poprawy jakości życia publicznego. Zaproponowaliśmy, aby to nie minister Rostowski, PKW czy jakikolwiek inny organ decydował o tym, komu przyznać, a komu nie przyznawać subwencji budżetowej, ale by czynili to sami podatnicy. Mające dziś miejsce przymuszanie wyborcy Twojego Ruchu, by hojnie przeznaczał pieniądze ze swoich podatków na ochronę prezesa Kaczyńskiego wydaje się absurdalne. Dlatego też zaproponowaliśmy, by każdy z nas mógł w swoim zeznaniu podatkowym zadeklarować, iż chce przeznaczyć część podatku (nie więcej jednak niż 4 zł 50 groszy) na wybraną partię, której działalność popiera. Jest to rozwiązanie podobne do obecnie już istniejącej możliwości dokonywania odpisu podatkowego na organizacje pożytku publicznego. W ten sposób partie otrzymywałyby pieniądze tylko wtedy, gdyby Polacy chcieli im płacić. Jednocześnie, ze względu na przyjęty limit finansowania partii przez obywateli, każdy z nas niezależnie od posiadanego majątku miałby takie same możliwości udzielania poparcia wybranym przez siebie organizacjom politycznym.
Projekt Twojego Ruchu urzeczywistniałby więc zasady demokracji, egalitaryzmu i pełnej partycypacji obywateli w życiu publicznym. Tymi słowami niestety nie można opisać pomysłów PO, SLD i Solidarnej Polski. Wszystkie te trzy projekty można bowiem określić wyłącznie za pomocą trzech synonimów jakimi są: partykularyzm, partyjniactwo i realizacja wyłącznie własnych interesów.