Wydarzenia w Brukseli ponownie postawiły świat na nogi. Tak jak zaledwie 4 miesiące temu, kiedy w chwili ataku na wspólnotę europejską w Paryżu miliony ludzi na całym świecie okazywało solidarność z poszkodowanymi. Kolejne informacje znów nas elektryzują, bo czujemy się wspólnotą, Europejczykami, a miejsca ostatnich ataków są nam znane i bliskie. W takich chwilach musimy być silni, pokazywać europejską wspólnotę i bronić wartości demokratycznego świata. Nie dajmy sobie zamienić tych wartości na wartości naszych przeciwników. Nasza wolność nie może być ograniczana tym jak zachowują się inni. Nie dajmy się „uwieść” pozorną sprawiedliwością, która rzeczywiście jest nienawiścią i zemstą.
Człowiek człowiekowi wilkiem
REKLAMA
Niezależnie od liczby wierzących chrześcijan w Europie, zasady chrześcijańskie są głęboko wrośnięte w naszą tożsamość i kulturę. Nie utożsamiajmy uchodźców z terrorystami. W Polsce duży zamach terrorystyczny był przygotowywany przecież przez Brunona K. Generalizowanie nie jest właściwe. Papież Franciszek nie ma wielu sojuszników swojego nauczania, dlatego tym bardziej wzruszające jest, że w Wielki Czwartek umył nogi 12 uchodźcom .
Nie umieszczajmy Polski w czołówce państw, którzy dzielą Unię, w momencie, w którym potrzebna jest jedność. Obywatele chcą czuć się bezpieczni, a my politycy musimy dołożyć do tego starań. Stabilna armia i stabilne służby nie służące do rozgrywek politycznych to podstawowa zasad bezpiecznego państwa. Niech te wydarzenia dadzą nam do myślenia i ostudzą zapędy do wykonywania politycznych operacji na żywym organizmie.
Nie wykorzystujmy przyjazdu Papieża Franciszka na Światowe Dni Młodzieży do doraźnych interesów politycznych. Zwłaszcza, gdy nie podzielamy jego nauki dotyczącej wyzwań ws. uchodźców. Takie zachowanie to czysta obłuda i instrumentalne używanie głowy Kościoła katolickiego .
Kilkanaście lat temu Jan Paweł II przestrzegał przed interwencją na Bliskim Wschodzie, świat go nie posłuchał, a historia pokazała, że miał rację. Kolejny papież daje nam sygnał jak postąpić z bliźnim w dzisiejszej sytuacji. Jeśli go nie posłuchamy za kilka lat być może zobaczymy tego brzemienne skutki.
