Trzy powody, dla których Premier Morawiecki nie ożywi III filara systemu emerytalnego
Kilka dni temu w Dzienniku Gazecie Prawnej ukazał się artykuł M. Chądzyńskiego i G. Osieckiego o pomyśle wicepremiera Morawieckiego na domyślną przynależność do III filara w systemie emerytalnym. Dla niewtajemniczonych, chodzi o to, aby każdy pracownik odkładał dodatkowo swoje prywatne pieniądze na swoją przyszłą emeryturę, a żeby wzmóc jego chęć do oszczędzania, pracodawca załatwi formalności za niego, a nawet zapisze go, nie pytając o zgodę. Zostawiając na boku dyskusję o tym, czy domyślność jest dobra, czy zła, powiem tylko, dlaczego plan się nie powiedzie. A tym, co zechcą przypomnieć, że rząd PO-PSL zastosował domyślność przy decyzji ubezpieczonych o przekazywaniu składki do OFE, przypomnę, że wtedy decydowaliśmy o daninie publicznej (wyrok TK K 1/14), a teraz mówimy o naszych prywatnych pieniądzach. Autorzy wspomnianego artykułu piszą, że są trzy argumenty za wprowadzeniem domyślności III filara.