Od momentu ogłoszenia przez J. Kaczyńskiego, że PiS - co prawda nieudolnie, bo z pominięciem elementów prorozwojowych - ale będzie realizował programowe punkty Platformy Obywatelskiej, (np. wprowadzenie zasady sprawiedliwości do programu 500+, żeby samotne matki z jednym dzieckiem nie były przez państwo pomijane na rzecz zamożnej rodziny z dwójką dzieci) minęło kilka tygodni, ale nadal obóz rządzący nie ustalił przekazu dotyczącego finansowania tych pomysłów w roku bieżącym.
Problem jest istotny, bo kilka tygodni przed przyznaniem przez PiS, że nie ma szansy wygrać wyborów bez przekupienia własnych wyborców cudzymi pomysłami, sejm przyjął budżet na 2019 rok.
I choć PiS przyzwyczaił nas do lekceważenia zasad i dobrych obyczajów, to jednak głosowanie w sejmie nad fałszywym rocznym planem finansowym państwa byłoby kolejnym przekroczeniem granicy, dotąd nieprzekraczalnej.
Rozszerzenie Programu 500+ oznacza zwiększenie wydatków budżetowych, a ukrywanie informacji o planowanym poszerzeniu budżetu o dodatkowe wydatki narusza zasady polityki budżetowej państwa oraz ustawę o finansach publicznych.
Od samego początku (pominąwszy obietnice B. Szydło w kampanii) PiS był przeciwko przyznaniu środków finansowych na pierwsze dziecko, a potwierdzenie tego można znaleźć także w trakcie procesu legislacyjnego nad ustawą budżetową na rok 2019.
Wpis na TT Ministerstwa Finansów z 23.01.2019, czyli w trakcie debaty nad ustawą budżetową w Senacie RP, pokazuje, że w Ministerstwie Finansów jest świadomość istnienia zasad budżetowych, w tym zasady zupełności: "#Budżet 2019 to, wraz załącznikami, prawie 600 stron planu finansowego państwa. Jedną z ważniejszych zasad budżetowych jest zasada zupełności, która oznacza, że ustawa budżetowa musi zawierać wszystkie planowane przychody i wydatki państwa na kolejny rok".
Z kolei wcześniejsze wypowiedzi przedstawicieli rządu są dowodem na to, że w budżecie państwa na 2019 rok nie było środków na rozszerzenie programu 500+, a pomysł pojawił się jako paniczna reakcja na aferę z taśm Kaczyńskiego. Potwierdzają to słowa Minister Rodziny Elżbiety Rafalskiej z wywiadu dla TVP z 2 września 2018 r.: "nigdy takiego pomysłu finansowania każdego pierwszego dziecka nie było", Pani Minister dodała jednocześnie: "Gdybyśmy chcieli sfinansować każde dziecko w Polsce, to koszt programu by się niemal podwoił, a na to nas nie stać".
Podobną wersję przedstawił Senator PiS Grzegorz Bierecki i zapewnił, że Program 500+ będzie kontynuowany, a nie rozszerzany. Przewodniczący senackiej Komisji ds Budżetu powiedział o ustawie budżetowej, że: „Zapewnia środki na m.in. kontynuację programów „Rodzina 500 +” i „Dobry start”
O świadomym ukrywaniu istotnych informacji o budżecie państwa przez Jarosława Kaczyńskiego (to on ogłosił „prezenty”), ale również Premiera RP Mateusza Morawieckiego (odpowiada za prace Rady Ministrów) i Ministra Finansów Teresę Czerwińską (przygotowuje projekt budżetu państwa i przedkłada Radzie Ministrów i Sejmowi) świadczy tweeterowy wpis Radosława Fogiela, radnego PiS w sejmiku mazowieckim oraz dyrektora biura poselskiego Jarosława Kaczyńskiego: "Trudno, żebyśmy w ustawie budżetowej zdradzali pomysł, który miał być zaprezentowany wczoraj. Ale jest takie słowo 'nowelizacja".
To znaczy, że praca nad budżetem była determinowana jednym celem: wygrać wybory, rozdając pieniądze, nie wiadomo było tylko jeszcze, komu i ile.
Tymczasem budżet państwa powinien być konstruowany, uchwalany i wykonywany zgodnie z zasadami budżetowymi, które nie mogą być jedynie fasadową dekoracją. Budżet zbudowany niezgodnie z zasadami budżetowymi jest wyrazem nieprawidłowości w prowadzeniu gospodarki finansowej państwa. Przecież część zasad budżetowych ma swoje oparcie w Konstytucji RP, a część w ustawie o finansach publicznych, a więc nie mogą być omijane przez ustawodawcę. Rząd, tworząc projekt budżetu, a parlament, uchwalając budżet, muszą uwzględnić przepisy Konstytucji RP i ustawy o finansach publicznych.
Wszystkie wypowiedzi przedstawicieli rządu i parlamentarzystów oraz działaczy PiS dowodzą, że świadomie zostały naruszone zasady: rzetelności, realności oraz uprzedniości, ale również zasady jawności i zupełności, a to znaczy, że mamy do czynienia ze świadomym naruszeniem przepisów prawa.
Tak więc, czy PiS budżet znowelizuje, czy zrobi przesunięcia, blokady, nową rezerwę lub w inny sposób naciągnie przepisy i nie będzie nowelizacji, nie ucieknie od odpowiedzialności za umyślne wprowadzenie w błąd Sejmu RP. Minister Finansów nie miała bowiem prawa postąpić wg słów Ministra Dworczyka, który stwierdził, że: „budżet był przygotowywany z tą myślą, że będą przesunięcia”.
I trudno zdecydować, czy lepiej dla Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, żeby okazał się zupełnym ignorantem, czy cynicznym arogantem.