Setki milionów czeskich koron, blisko dziesięć aresztowań osób piastujących najwyższe stanowiska w kraju, m.in. szefowej kancelarii premiera, byłych posłów i generałów służb specjalnych - pisze z Pragi Janusz Konieczny. Późnym wieczorem w niedzielę premier Petr Necas ogłosił, że w poniedziałek poda się do dymisji, ale jego partia spróbuje stworzyć nowy rząd, z innym premierem. Nie można jednak wykluczyć przedterminowych wyborów, w których zwyciężyliby socjaldemokraci w prawdopodobnej koalicji z partią komunistyczną.
W niedzielę wieczorem premier Petr Necas ogłosił, że w poniedziałek złoży na ręce prezydenta Milosza Zemana swoją dymisję, a jego partia rozpocznie rozmowy o utworzeniu nowego rządu, z nowym premierem na czele. To efekt rozwijającej się afery korupcyjnej w Czechach.
Wydaje się, że najbardziej prawdopodobnym kandydatem, aby zastąpić Petra Necasa jest 40-letni Martin Kuba, minister handlu i przemysłu w rządzie Necasa i wiceprzewodniczący rządzącej partii centroprawicowej ODS. Nie można jednak wykluczyć przedterminowych wyborów.
Według sondażu w 31 maja, poparcie dla partii politycznych (przed wybuchem skandalu) rozkłada się następująco: ČSSD 24.9%, TOP09 16.2%, ODS 14.5%, KSČM 13.1%, KDU-ČSL 7.7%, SPO-Z 7.2%. W przypadku przedterminowych wyborów - jeśli nie uda się stworzyć nowego rządu - władzę przejmie koalicja socjaldemokratów z ČSSD z komunistami z KSČM.
Zadanie stworzenia rządu jest obecnie w rękach prezydenta Milosza Zemana, wybranego na stanowisko prezydenta Republiki Czeskiej w pierwszych bezpośrednich wyborach prezydenckich w styczniu tego roku. Zeman startował z poparciem partii lewicowych, a jego wybór odbył się w kontrowersyjnej atmosferze brudnej kampanii wyborczej i afer związanych z niejasnym finansowaniem wydatków na promocję.
Wydarzenia, które miały miejsce w czwartek, 13 czerwca wstrząsnęly Czechami, jak nigdy dotąd. Aresztowani zostali generałowie służb specjalnych, byli posłowie, a nawet najbliźsi współpracownicy premiera. W akcji wzięło udział około 400 policjantów, przeprowadzono 31 przeszukań domowych, znaleziono i zabrano kilkadziesiąt kilogramów złota i około 150 milionów koron czeskich. Policja wtargnęła do budynku rządu czeskiego, siedzib spółek państwowych, ministerstw i przede wszystkim obiektów związanych z dwoma szarymi postaciami czeskiej polityki – Ivo Rittigiem i Romanem Janouškiem.
Do akcji przygotowywano się prawie dwa lata, ale została przyspieszona w obawie, że jeden z podejrzanych ucieknie za granicę. Dla sprawnego przebiegu operacji podjęto wyjątkowe środki ostrożności. Śledztwo prowadzone było przez specjalnie powołanego prokuratora w Ołomuńcu, a nie w Pradze, ponieważ między innymi to działalność praskiego prokuratora Libora Gyraka była poddawana analizie. Sprawą zajęła się Jednostka Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej (UOOZ). Ponadto pracowali nad nią kryminolodzy z Urzędu Przeciwnarkotykowego, a nawet austriacka policja, która dysponuje specjalnie wytrenowanymi psami tropiącymi. W ramach akcji używano nowoczesnej technologii podsłuchu, do którego dostęp miało tylko kilka osób, a kopertę z imionami podejrzanych policjanci każdorazowo otrzymywali dopiero tuż przed akcją.
W siatce ludzi związanych z analizowanymi przypadkami korupcyjnymi znajduje się wiele osób, także te z najwyższych kręgów władzy. Często są oni tylko nieoficjalnymi pośrednikami, którzy funkcjonują wewnątrz kryminalnego układu. W Czechach znaczący wpływ w tym świecie ma Ivo Rittig i Roman Janoušek - zatrważające jest, jak blisko polityków przebiega ich działalność, a ich wpływ na wydatkowanie środków publicznych co najmniej niepokoi. To właśnie Ivo Rittig ma najwięcej doświadczeń z Funduszem Przeciwkorupcyjnym, organizacją założoną w reakcji na niepokojący stan korupcji w Czechach. Instytucja ta dokładnie opisała role Ivo Rittiga w zamówieniach publicznych Przewoźnika Praskiego, w zamówieniach dotyczących resortu zdrowia czy różnych spółek państwowych. Ivo Rittig oskarżył Fundusz o zniesławienie i już wkrótce odbędzie się kolejne starcie sądowe pomiędzy obiema stronami.
Podczas przygotowań do aresztowania policja zwróciła się do Funduszu Przeciwkorupcyjnego o dostarczenie wszelkich informacji dotyczących Ivo Rittiga. Funkcjonariusze policji początkowo aresztowali osiem osób, a siedem z nich usłyszało już zarzuty. Tuż po powrocie z zagranicy aresztowana została kolejna osoba. Wśród zatrzymanych są: szefowa gabinetu premiera Petra Necasa – Jana Nagyova, były szef wywiadu wojskowego Ondrej Palenik, obecny szef wywiadu wojskowego Milan Kovanda, były minister rolnictwa Ivan Fuksa, były przewodniczący klubu poselskiego kierowanej przez Necasa Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) Petr Tluchor. W chwili obecnej uwaga skupia się wokół dwóch wcześniej wspomnianych bossów, jednak prokuratura już zapowiada, że liczba aresztowanych wzrośnie.
Praca prokuratury skupia się w tej chwili na dwóch przypadkach. Pierwszym z nich jest działalność Jany Nagyowej – szefowej kancelarii premiera Petra Necasa, z którym współpracuje blisko 7 lat. W tym czasie uzyskała wiele kontaktów wliczając w to zarówno ważne instytucje państwowe jak i środowisko Ivo Rittiga i Romana Janouška. Janie Nagyovej zarzucano nadużycie swojej funkcji (m.in. szpiegowanie osób prywatnych celem pozyskania kompromitujących materiałów do wykorzystania na rzecz rozwoju jej własnej kariery). Wywiad wojskowy, któremu zleciła śledztwa, słuchał polecenia Nagyowej i w ten sposób uzyskała znaczne, często nieformalne, wpływy wśród osób, których dotyczyła zlecona inwigilacja. Warto podkreślić, że wcześniej dziennikarzom udało się dotrzeć do informacji, że Nagyowa otrzymywała od premiera Necasa rekordowe wynagrodzenia finansowe. Premier później oskarżył Karla Randaka, jedną z głównych twarzy Funduszu Antykorupcyjnego, za ujawnienie tej informacji, mimo, że to nie on był odpowiedzialny za jej ujawnienie.
Drugim przypadkiem stojących u podstaw działań prokuratury jest korupcja związana z utrzymaniem gabinetu premiera Necasa. Wewnątrz Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) powstała grupa niezadowolonych posłów, którzy prezentowali swoje rozczarowanie rządzeniem partii. Stracili oni wpływy wewnątrz rządu (na przykład Ivan Fuksa został odwołany z pozycji ministra rolnictwa), lecz ich głosy były dla rządzącej koalicji niezmiernie ważne, aby być w stanie przegłosować opozycję. We wrześniu 2012 po długim debatowaniu rząd czeski uchwalił, że każdorazowo głosowanie nad budżetem będzie łączone z wotum zaufania dla rządu. Wcześniej wspominana grupa posłów ODS wówczas stanowczo prezentowała swoje niezadowolenie i nie miała w zamiaru ustąpić. Wg materiałów policyjnych Premier Petr Necas obiecał posłom, że jeżeli zakończą swój mandat i umożliwią uchwalenie kluczowych zmian związanych z budżetem, otrzymają prestiżowe miejsca w spółkach państwowych, co faktycznie nastąpiło. Premier Necas odrzucił zarzuty korupcji, które uznał za zagrywkę czysto polityczną, jednak istnieje coraz większe prawdopodobieństwo, że policja zażąda wydania premiera przez Izbę Poselską. W przypadku korupcji winne są przecież obie strony – i dająca, i przyjmująca.
Najważniejsze odkrycia dopiero przed nami. Policja uzupełnia swoje materiały o kolejne, znalezione w budynkach Ivo Rittiga, Romana Janouska i innych miejscach rozrzuconych po różnych częściach kraju. Bardzo ciekawy jest sposób, w jaki Jana Nagyova komunikowała z lobbistami, czy chociażby z premierem. Uświadamiała sobie ryzyko podsłuchów policyjnych, i dlatego używała szyfrów. Kiedyś opublikowane zostały podsłuchy z korupcji we futbolu, gdzie słowo karp oznaczał milion koron czeskich. Jana Nagyova dla odmiany w rozmowach telefonicznych nieustannie używała terminów „krecik“, „sztuczne psy“, „żarcie dla psów“ itd. Jest to niezła zagadka dla kryminalistów.
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że chodzi o największą akcję przeciwkorupcyjną w historii Czech. Ivo Rittig i Roman Janousek pozostają za granicą i na razie prawdopodobnie nie mają zamiaru wrócić do kraju. Inni bossowie dla odmiany pozostali na razie nietknięci. Czy policja będzie miała odwagę skoncentrować swoje działania na najważniejszych ogniwach w hierarchii czeskiego podziemia?
Janusz Konieczny zarządza projektami w Funduszu Antykorupcyjnym w Republice Czeskiej. Jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego w Pradze; od 2012 roku jest analitykiem w Fundacji Forum Europejskie w zakresie polityki antykorupcyjnej. Bliski współpracownik Tomasa Sedlacka, jednego z czołowych czeskich ekonomistów.