Wielu ciężko chorych Polaków miesiącami czeka na wizytę u lekarza, zabieg czy operację. Leki są drogie, a pomoc lekarska trudno dostępna. W tej sytuacji trudno się dziwić, że stan zdrowia polskiego społeczeństwa jest znacznie gorszy niż w większości krajów zachodnich.
REKLAMA
Na ochronę zdrowia państwo wydaje niewystarczająco w stosunku do potrzeb zdrowotnych, ale za to pod względem liczby przyjmowanych tabletek przeciwbólowych zajmujemy drugie miejsce w Europie. W efekcie rocznie prawie 10 tysięcy Polaków trafia do szpitali z powodu niewłaściwego stosowania leków przeciwbólowych. Szacuje się, iż około 30% osób przyjmuje za dużo leków. Polacy są jednymi z największych lekomanów w Europie. Według danych z 2012 r. bierzemy średnio cztery tabletki dziennie.
Jednocześnie konsumpcja leków wcale nie przyczynia się do poprawy jakości zdrowia. Co gorsza, większość leków Polacy spożywają bez recepty i konsultacji z lekarzem. Trudno się zresztą temu dziwić, skoro codziennie są bombardowani setkami reklam leków, w których koncerny farmaceutyczne przekonują ich, że choroby weneryczne, dróg oddechowych, układu pokarmowego czy kości można wyleczyć jednym, powszechnie dostępnym lekiem.
Oczywiście większość z tych reklam opiera się na kłamstwie, ponieważ rekomendowane leki wcale nie leczą, a niekiedy ich spożywanie jest wręcz kontrskuteczne. Szczególnie dotyczy to starszych ludzi, cierpiących na nieuleczalne choroby. Wmawianie im, że leki przeciwbólowe lub ziołowe wyleczą ich ciężkie schorzenia jest groźnym kłamstwem, którego jedynym celem jest wyciągnięcie od nich pieniędzy. Warto pamiętać, że wiedza Polaków na temat opieki zdrowotnej jest niewielka, stąd łatwo ulegają przekazowi medialnemu opartemu na nadużyciach i manipulacji.
Polacy nie powinni być karmieni kłamstwami na temat ich zdrowia, lecz otrzymywać profesjonalne leczenie. Informacji na temat leków bez recepty powinni udzielać lekarze lub, przy drobnych schorzeniach, pracownicy aptek. Koncernom farmaceutycznym nie chodzi o zdrowie społeczeństwa, lecz o zyski oraz sprzedaż leków nawet kosztem ryzyka dla zdrowia i życia obywateli. W tej sytuacji apeluję o radykalne ograniczenie reklam leków w mediach masowego przekazu. Ich emisja jest szkodliwa i nie poprawia stanu zdrowia Polaków, a jedynie naraża ich na zbędne wydatki.
