Kondycja Unii Europejskiej nie sprzyja świętowaniu. Optymizm końca XX wieku jest bladym wspomnieniem. Wtedy – pod wrażeniem Jesieni Ludów – nasz Stary Kontynent był „nowym odważnym światem”. Dziś solidarność europejska jest wystawiona na ciężką próbę. Polska wydłużyła niestety listę europejskich problemów. Tym bardziej, z okazji 60-lecia Traktatów Rzymskich warto przypominać prawdy fundamentalne:
1. Unia Europejska jest wnioskiem z ponurej historii pierwszej połowy XX wieku, pisanej przez ludobójstwo i wojenne zgliszcza. Unia uwolniła Europejczyków od egzystencjalnych lęków, jakie niesie wojna i zniszczenie.
2. Niegdysiejsza utopia Europy bez granic stała się rzeczywistością. Unia godzi ponadnarodowe instytucje z pełnym poszanowaniem narodowych i regionalnych tożsamości. Cel nieosiągalny dla innych kontynentów.
3. Unikalny, europejski wzór jedności w różnorodności stał się oczywistą codziennością w oczach pokoleń, które nie znają wojny. Uzwyczajnił się, niczym fragment przyrody. Jest to jednak dzieło ludzkie i przez ludzi może być zniszczone. Musi być pielęgnowane, jako dar przekazywany następnym pokoleniom.
4. Członkostwo w Unii i NATO uwolniło Polskę od przekleństwa geopolityki. Nasz kraj, przez stulecia najeżdżany i łupiony po roku 1989 ruszył w poszukiwaniu straconego czasu, a członkostwo w Unii wykorzystał jako nadzwyczajną szansę rozwojową.
5. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej, które z wyroku Jałty znalazły się za „żelazną kurtyną”, ponoszą szczególną odpowiedzialność za przyszłość wspólnoty europejskiej. Mnożące się zagrożenia wewnątrz i w otoczeniu UE zostały spotęgowane przez znak zapytania co do roli USA, jako gwaranta bezpieczeństwa zachodnie demokracji.
6. Skrajną nieodpowiedzialnością w tych niespokojnych czasach, a zwłaszcza w obliczu neoimperialnych ambicji Kremla, jest osłabianie wspólnoty europejskie. Godzi to wprost w polską rację stanu i naraża bezpieczeństwo Polski.
Unii Europejskiej nie trzeba wymyślać na nowo. Integracja europejska jest procesem otwartym na wyzwania przyszłości. Rządzi się prawem ewolucji, a nie rewolucji. Nie przekonają Europejczyków górnolotne wizje, ani też natrętne pouczanie, jak mają żyć. Unia odzyska wiarygodność, gdy okaże swą użyteczność tu i teraz – gdy uśmierzy lęki, które wróciły na nasz kontynent. Prawdziwą i skuteczną odpowiedzią na potrzebę bezpieczeństwa jest tylko europejska odpowiedź.
Europa to jedyny kontynent, który jest czymś więcej, niż tylko geografią. Ale nie szukajmy narodu europejskiego, bo jest to kontynent zamieszkany przez różne narody. To co je łączy i co stanowi wspólną europejską tożsamość, zapisano w unijnych traktatach. Trzeba przestrzegać regulaminu wspólnego europejskiego domu, by być szanowanym i czuć się dobrze w Unii - jak u siebie.
Unia Europejska jest jak zdrowie. Ile ją cenić trzeba ten tylko się dowie, kto ją straci. Ale nie stracimy. Obronimy!