Budżet partycypacyjny jest narzędziem, które pozwala mieszkańcom i mieszkankom na wpływ na jakość swojego otoczenia. Jest narzędziem dialogu społecznego, który ma sprzyjać rozwojowi miejskiej demokracji, uzupełniać, a nie zastępować inne procesy partycypacyjne. W żadnym wypadku nie powinien być traktowany jako wytrych do realizacji projektów niezgodnych ze strategicznymi miejskimi dokumentami oraz generujących poważne negatywne skutki społeczne.
Pani Prezydent! Nie dopuśćmy do sytuacji, w której będziemy musieli wstydzić się za nasze miasto!
Joanna Erbel - kandydatka na prezydentkę Warszawy, socjolożka, miejska aktywistka.
Warszawa, 7 czerwca 2013
Szanowna Pani Prezydent,
w ramach budżetu partycypacyjnego na Bemowie został złożony oraz przeszedł pozytywną weryfikację projekt “Budowa tanich mieszkań w kontenerach”. Zakłada on postawienie obiektów kontenerowych na obrzeżach dzielnicy Bemowo. W tych obiektach, zgodnie z opisem z projektu, miałyby zamieszkać osoby przeniesione z lokali, za które obecnie nie są w stanie opłacić czynszu.
Mieszkania socjalne w kontenerach, jak pokazało doświadczenie wielu miast, zwłaszcza osiedla przy ul. Średzkiej w Poznaniu, nie prowadzą do rozwiązania problemów mieszkaniowych mniej zamożnych lokatorek i lokatorów. Wręcz przeciwnie. Przyczyniają się do pogłębienia biedy oraz pogorszenia stanu zdrowia. Jedynym sposobem ogrzania kontenerów jest ogrzewanie elektryczne, które w okresie zimowym prowadzi do poważnego obciążenia finansowego. Rachunki za prąd, nawet przy oszczędnym użytkowaniu sięgają 800-1000 złotych. Są to sumy, których osoby spełniające kryteria dochodowe do mieszkań socjalnych nie są w stanie pokryć. Mieszkanki i mieszkańcy kontenerów nie dość, że wciąż nie są w stanie opłacić czynszu, to skokowo rosnące koszty utrzymania lokalu skazują ich na permanentne korzystanie ze środków opieki społecznej, bez nadziei na możliwość stanięcia na własne nogi. W ten sposób rozwiązanie mające ułatwić płacenie czynszów i poprawić stan finansów Dzielnicy oraz pozwolić na obniżenie kosztów życia osób zamieszkujących takie lokale po prostu nie działa.
Uzasadnione wątpliwości budzi też sama konstrukcja kontenerów. Zgodnie z prawem budowlanym budynki mieszkalne powinny mieć fundamenty i być na trwałe związane z gruntem. Kontenery będące zabudową tymczasową takich warunków nie spełniają.
Co więcej, o kontenerach socjalnych jako o potencjalnej formie mieszkań socjalnych nie wspomina Wieloletni Program Gospodarowania Mieszkaniowym Zasobem m.st. Warszawy na lata 2013-2017. W przeciwieństwie do innych programów mieszkaniowych (np. gdańskiego) w stołecznym programie kontenery socjalne nie są traktowane jako jedna z opcji zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. Brak uwzględnienia kontenerów jako jednej z form budownictwa komunalnego należy uznać za brak zgody ratusza na tego typu rozwiązań. Pod tym względem warszawski program mieszkaniowy może być wzorcowy dla innych miast.
Pozytywne zweryfikowanie projektu wprowadzającego kontenery socjalne w ramach budżetu partycypacyjnego, czyli również dopuszczenie, że ten projekt zostanie zrealizowany, tworzy niebezpieczny precedens, który może istotnie obniżyć stołeczną politykę mieszkaniową. Oznacza on bowiem zgodę na rozwiązania obniżające standardy mieszkalnictwa socjalnego, które inne dzielnice, albo wręcz inne miasta będą chciały wdrażać biorąc przykład z Bemowa i Warszawy.
Szkodliwy społecznie projekt, w dodatku niezgodny z miejskimi dokumentami strategicznymi kładzie również cień na samym procesie budżetu partycypacyjnego i budowaniu zaufania do stołecznych urzędów. Ich zadaniem powinno być poddawanie ocenie formalnej projektów, badanie ich zgodności z obowiązującym prawem miejscowym i miejskimi dokumentami strategicznymi oraz przede wszystkim budowanie atmosfery dialogu i wzajemnego zrozumienia pomiędzy urzędem a mieszkankami i mieszkańcami Warszawy. Dopuszczanie projektów które są niezgodne z miejskimi dokumentami strategicznymi, które podważają zasady życia społecznego, zachęcają do stygmatyzowania lokatorek i lokatorów, znajdujących się w trudnej sytuacji społecznej. Wyrzucania biednych ludzi na obrzeża miasta do substandardowych lokali nie może być odpowiedzią na niewydolność miejskiego systemu mieszkalnictwa komunalnego. Stołeczne urzędy nie powinny wyrażać zgody na projekty, które prowadzą do pogorszenia sytuacji osób wykluczonych i dalszego wpędzania ich w spiralę zadłużenia.
Pomysł rozwiązania problemu trudnych lokatorów przez stawianie kontenerów socjalnych nie po raz pierwszy pojawia się na Bemowie. Z podobną inicjatywą wyszedł wiosną zeszłego roku ówczesny zastępca burmistrza dzielnicy, Krzysztof Zygrzak. Wówczas Pani Prezydent nie wyraziła zgody na wpisanie do budżetu dzielnicy projektu mieszkań socjalnych w kontenerach. Apeluję do Pani Prezydent, aby zachowała ciągłości polityki miejskiej i zainterweniowała również i w tym przypadku.
Budżet partycypacyjny jest narzędziem, które pozwala mieszkańcom i mieszkankom na wpływ na jakość swojego otoczenia. Jest narzędziem dialogu społecznego, który ma sprzyjać rozwojowi miejskiej demokracji, uzupełniać, a nie zastępować inne procesy partycypacyjne. W żadnym wypadku nie powinien być traktowany jako wytrych do realizacji projektów niezgodnych ze strategicznymi miejskimi dokumentami oraz generujących poważne negatywne skutki społeczne.
Na Warszawie jako na stolicy Polski leży ogromna odpowiedzialność pilnowania procedur demokratycznych i wyznaczania wysokich standardów prowadzenia polityki miejskiej. Nie wolno nam o tym zapomnieć i nie wolno nam pozwalać sobie na dopuszczanie do sytuacji, w której wątpliwy prawnie, ale przede wszystkim etycznie projekt dostaje dzięki urzędniczej decyzji szansę na realizację.
Pani Prezydent! Nie dopuśćmy do sytuacji, w której będziemy musieli wstydzić się za nasze miasto!