
Internet upstrzony jest fałszywymi memami, błędnymi informacjami, zmanipulowanymi cytatami i nikogo to już nie dziwi. Są jednak pewne kłamstwa, które nie chcą umrzeć i co jakiś czas powracają niczym potwór w horrorze, którego śmierci byliśmy tacy pewni. Takim właśnie potworem jest powstająca ciągle z umarłych fałszywa historia antymuzułmańskiego przemówienia australijskiej premier.
REKLAMA
Większość z nas całkiem sprawnie rozpoznaje te kłamstwa, czasem sprawdza źródła, czasem sceptycznie podchodzi do informacji przedstawianych w formie okraszonego tekstem obrazka (tak, tak… zdaję sobie sprawę, że mogę być zbyt szczodry pisząc o „większości”… no dobrze: prawdopodobnie tylko nieznaczny promil użytkowników sprawdza informacje, na jakie trafia w internecie). Tak łatwo przecież zweryfikować tego typu memy, gdyż powstały już liczne strony poświęcone tylko sprawdzaniu faktów i obalaniu plotek, mitów, błędnych informacji (a czasem celowych kłamstw). Wystarczy zajrzeć na takie strony jak hoax-slayer.com czy factcheck.org.
Dlatego też tym bardziej zadziwia mnie żywotność jednego, niezwykle popularnego, kłamliwego memu, który tydzień temu odżył na nowo na stronie Fb Racjonalista.pl i stał się powodem absurdalnego zachowania admina tejże strony (o czym później). Mem ten prezentuje wypowiedź premier Australii Julii Gillard, w której ma ona krytykować muzułmanów (i innych imigrantów) i mówić, jak to albo się dostosują, albo niech opuszczą kraj. Co ciekawe – mem ten rozpoczął swą karierę jako emailowy łańcuszek dobre kilka lat temu (pierwsze ślady wskazują na rok 2005) i najpierw opowiadał o premierze Kevinie Ruddzie, potem premierze Johnie Howardzie by dopiero pod koniec 2010 przyozdobić się imieniem Julii Gillard. Treść jednak od lat już się nie zmienia (choć pojawiają się różne wariacje i z czasem coraz bardziej egzotyczne dodatki). Premier Australii miał (lub miała) powiedzieć do muzułmańskich imigrantów m.in.:
„Dostosowywać się powinni imigranci, a nie Australijczycy. Zgódźcie się z tym albo stąd wyjeżdżajcie.”
„Bóg jest dla Ciebie obrazą? Proponuję więc przeprowadzić się do innej części świata i tam żyć, ponieważ Bóg jest częścią naszej kultury.”
„Jeśli nie jesteś tutaj szczęśliwy, wyjeżdżaj! Nikt cię nie zmuszał, aby tu przyjść!”
„Bóg jest dla Ciebie obrazą? Proponuję więc przeprowadzić się do innej części świata i tam żyć, ponieważ Bóg jest częścią naszej kultury.”
„Jeśli nie jesteś tutaj szczęśliwy, wyjeżdżaj! Nikt cię nie zmuszał, aby tu przyjść!”
Mocne słowa, a to tylko wyrywki jej (lub jego) przemówienia. Jaka jednak jest prawda? ŻADNA wersja tego przemówienia nigdy nie miała miejsca. ŻADEN fragment tego przemówienia nigdy nie został wypowiedziany przez ŻADNEGO z tej trójki premierów Australii (ani żadnego innego premiera tego kraju). A krążąca obecnie w sieci wersja z Julią Gillard ma już najmniej wspólnego z jakimikolwiek faktami. A fakty są takie, że pierwsze wersje tego kłamstwa powstały z połączenia fragmentów wypowiedzi Amerykanina – Barry’ego Loudermilka – weterana wojennego i publicysty w lokalnej gazecie w stanie Georgia.
Fałszywość tego „przemówienia” znana jest powszechnie już przynajmniej od 2008 roku (warto zajrzeć na hoax-slayer.com). Niezależnie od tego, przemówienie to wciąż wraca do żywych reanimowane przez coraz to nowe (najczęściej prawicowe, antysystemowe lub prochrześcijańskie) media. Wystarczy chwila, by przekonać się, że w Polsce informację tę podają na nowo co jakiś czas różne portale. Np. Fronda pisze o tym przekonując, że na początku roku 2013 przemówienie wygłosił były premier Kevin Rudd. Antysystemowy i prawicowy portal Niepoprawni.pl o tym przemówieniu pisał w listopadzie 2009 roku i tym razem autorem tegoż okrasił Johna Howarda (też jako byłego premiera). Na forum url=http://prawica.net/forum/29542]Prawica.net[/url] można za to trafić na najnowszą wersję, z której dowiemy się, że Julia Gillard, była premier Australii 30 marca 2011 roku wygłosiła to ważne (dla autora informacji) przemówienie. Życie memu w Polsce nie było pełne bez obecności na Demotywatorach, zatem i tam trafiła Gillard, ale dopiero w lipcu 2013 roku (możliwe, że są wcześniejsze wersje, ale ich nie znalazłem). Na podstawie tych „wiadomości” można dojść do wniosku, że w Australii od 4 lat powtarza się te same słowa, by „przegonić” imigrantów. A może po prostu każdy premier ma obowiązek powtórzyć publicznie te słowa? To taka nowa, anty-imigrancka tradycja?
*Warto w tym miejscu wspomnieć, że jeden z ostrzejszych krytyków islamu w Polsce – Jan Wójcik – w swoim tekście dla NaTemat.pl z grudnia 2013 roku nazwał ten mem bzdurą i nie dał się złapać w wir powtarzanego ciągle kłamstwa.
Dlaczego ten mem nie chce umrzeć? Trudno powiedzieć. Może krytyka muzułmanów (i ogólniej – imigrantów, obcych, „innych”) jest tak miła uszom i oczom niektórych, że wciąż szukają oni jakiegokolwiek uzasadnienia dla swoich ksenofobicznych przekonań? Może wskrzeszając raz po raz to Kevina Rudda, to Johna Howarda, to Julię Gillard, wykorzystują ich, by ci za nich wyrażali ich prawdziwe przekonania i uprzedzenia? A może wytłumaczenie jest znacznie prostsze i po prostu żaden mem w internecie nie ginie, jedynie mutuje, by za jakiś czas powrócić w bardziej odpornej na FAKTY formie? Nie wiem, ale ciężko mi uwierzyć w to ostatnie wytłumaczenie.
Na koniec chciałbym wrócić do źródła mojego zainteresowania tym tematem, czyli Racjonalisty.pl. Zacznijmy od przypomnienia, jak swą „misję” Racjonalista.pl definiuje: „Racjonalista jest serwisem propagatorów racjonalnego myślenia […]. Serwisem, który poza tym tropi absurdy, przesądy, szarlatanerię, uprzedzenia, kłamstwa, fobie i głupotę.” Zatem samo pojawienie się na ich stronie Fb tego kłamliwego memu wydaje się podejrzane. Ale przecież każdemu adminowi może się zdarzyć błąd, wystarczy mu zwrócić uwagę i po problemie. Otóż nie. Gdy skomentowałem post wskazując na nieprawdziwość informacji wydarzyła się rzecz absurdalna (szczególnie zważywszy na charakter fanpejdża i jego wielkość). Otóż niezwłocznie mój komentarz został usunięty (choć zdążył zostać przeczytany i „zalajkowany”), po czym ja – jeden z autorów tłumaczeń i artykułów dla Racjonalista.pl – zostałem zablokowany na fanpejdżu. Po jakimś czasie admin usunął wreszcie ten kłamliwy post, ale dopiero wtedy, gdy uzyskał już sporą liczbę udostępnień i większa liczba komentujących zaczęła fałszywość memu wypominać.
Wciąż nie mogę wyjść z podziwu, że portal wolnomyślicielski, pretendujący do bycia ważnym forum wymiany myśli, z taką łatwością przeszedł do cenzury i blokowania użytkowników za zwrócenie uwagi na nieprawdziwą informację. Mogę mieć tylko nadzieję, że znajdą się inni, którzy nie przestaną krytycznie podchodzić do każdego obrazka okraszonego cytatem, na jaki trafią w internecie. I że znajdą się tacy admini, którzy potrafią się przyznać do błędu nie reagując histerycznie na każdy głos krytyczny.
