-Ale z ciebie gruby wieprz - słyszał i czytał niejednokrotnie na swój temat. I przytaczam tutaj delikatną wersję epitetów jakie spływają codziennie na jego profil. Nikt nie pomyśli, nie zastanowi się dlaczego tak jest i czy przypadkiem Borys nie potrzebuje pomocy, tak samo jak inne "grube wieprze", "chude miotły", zaniedbani ludzie, nasi sąsiedzi, znajomi, czy bliscy, którzy z jakichś powodów wyglądają inaczej niż chcielibyśmy żeby wyglądali.
Kto daje nam prawo do oceniania innych? Czy znamy historię ludzi, których oceniamy, czy staliśmy przy ich kowadle i pracowaliśmy ich młotem, żeby dawać sobie przyzwolenie na ocenianie? Czy ubieramy czyjeś buty? Gdzie jest granica pomiędzy ocenianiem, a robieniem krzywdy drugiemu człowiekowi? Wreszcie, co może wynikać z błędnej i nieprawdziwej oceny jaką niewątpliwie poddajemy innych każdego dnia?
Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Bedoes czyli Borys Przybylski w projekcie SCOPES Porshe, realizując mocny film dodatkowo opatrzony osobistym przekazem bohatera:
"Widzę te wszystkie komentarze, widzę codziennie co o mnie piszą (...) Mógłbym wyglądać najlepiej i być największym sku*&^nem (...) Mógłbym wyglądać najgorzej a mieć największe serce na świecie. To są jakieś stereotypy. Nie wiesz dlaczego tak jest. Może dlatego, że ktoś właśnie przechodzi żałobę. Nie wiesz dlaczego ktoś tak wygląda! Może ktoś rzyga ze stresu, nie wiesz dlaczego tak wygląda (...) A skoro nie wiesz dlaczego tak wygląda to go ku#@%a nie oceniaj!"
Bardzo osobiste, bardzo mocne, bardzo konkretne przesłanie. Ten projekt mnie poruszył. Borys i Zuza Krajweska (autorka zdjęć) udzielił wywiadu w którym opowiedzieli jak do niego doszło, zachęcam was do przesłuchania, bo to ważny głos społeczny. Ważny komunikat, który każdego z nas powinien skłonić do refleksji, bo codziennie oceniamy innych komentując czyjeś życie, wygląd, zachowanie, ubranie, czy działanie. I zazwyczaj są to opinie negatywne.
W marketingu jest nawet pewne zdanie które doskonale oddaje powyższe podejście społeczeństwa do ferowania złych opinii. Mówi się, że jeden zadowolony klient powie JEDNEMU innemu klientowi o tym, że coś mu się spodobało, ale już jeden niezadowolony klient powie DWUDZIESTU innym o tym, co poszło nie tak.. Smutne ale prawdziwe.
Z tej akcji bije po oczach jedno. PRAWDA. I tej prawdzie nie sposób się oprzeć, bo prawda zaczyna być cenna. Najcenniejsza. Po maskami pięknych wyidealizowanych zdjęć na serwisach społecznościowych kryją się ludzkie dramaty. Trzeba dziś odwagi by pokazywać życie takim jakim jest, prawdziwym. Nie tym lansiarskim, wypudrowanym, wymuskanym.
Zapytaj kogoś kogo chciałbyś ocenić czy mu w czymś nie pomóc, zamiast "Schudnij, weź się za siebie". Taka zmiana narracji może zdziałać cuda, bo człowiek kopany przez innych codziennie, nie spodziewa się już żadnej życzliwości. Wy wiecie, że ja wiem o czym piszę. To autopsja.
Otwórzcie swoje głowy na nieocenianie. Na życzliwość dla drugiego człowieka. Na odwrócenie trendu, żeby tylko o złym pisać, mówić, zwracać uwagę. Spójrzcie na prawdę, która bije z przekazu osoby publicznej, bo skoro on mógł, to wy też możecie. Skoro ja to potrafię, to każdy z was też może odciąć się od oceniania i krzywdzenia (nawet nieświadomie).
"Nie oceniajcie ludzi po wyglądzie. Bogate serce może ukrywać się pod nędznym płaszczem".