Na rolki do Paryża!
Nocne jeżdżenie na rolkach tzw. nightskating w krajobraz Paryża jest wpisane już od końca lat 90-tych. Wtedy Paryż, jako jedna z pierwszych stolic europejskich, zaczął organizować wieczorne przejazdy rolkarzy ulicami miasta.
KATARZYNA JAROŚKA-KUROWSKA Dziennikarka. Coach biznesu i trenerka rozwoju osobistego.
Idea została zaczerpnięta ze Stanów Zjednoczonych z San Francisco, gdzie takie regularne spotkania rolkarzy zaczęły się prawie dekadę wcześniej.
W tej chwili w Paryżu, niezależnie od pory roku, można pojeździć na rolkach dwa razy w tygodniu. W każdy piątek wieczorem o 22.00 rolkarze spotykają się przy wieży Montparnasse, by w ciągu 3 godzin przemierzyć dystans 25-30 km. Liczby uczestników są naprawdę imponujące: od 10.000 w zimniejszych miesiącach do 25.000 osób w lecie! (jak podają na swoich stronach federacje paryskich rolkarzy) Peleton ciągnie się na odcinku od 1,5 do 4,5 km. W asyście policji na rolkach i motocyklach oraz ambulansów medycznych w razie problemów medycznych. Trasa jest bardzo ciekawa, wiedzie wokół najbardziej atrakcyjnych miejsc Paryża: od Boulevard Saint-Germain, przez Luwr, Operę, okolice wieży Eiffel’a, Plac Bastylii, Hotel de Ville, muzeum d’Orsay, pałacu Inwalidów. Wygląda to niesamowicie, taki nieprzerwany korowód rolkarzy. Oczywiście turyści stoją zachwyceni, robią zdjęcia, a mieszkańcy narzekają, bo jak nie daj Boże chcą zaparkować przed swoim domem lub przejść na drugą stronę ulicy, to czasami muszą odczekać z 40 min.
Niedzielne rolki zaczynają się o 14.00 na Placu Bastylii. Dystans podobny, około 22 km, ale w innym miejscu, na północ od Sekwany. Wrażenia też są zupełnie inne, bo w niedziele jeździ się w ciągu dnia i można podziwiać widoki i atrakcje Paryża, podczas gdy w piątki w nocy bardziej odczuwa się atmosferę nocnej jazdy.
Innym miejscem, gdzie często spotykają się rolkarze są nabrzeżna Sekwany tzw. Les Berges wpisane w 1991r. na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Co niedziela nabrzeża zapełniają się rolkarzami, biegaczami, ale i sportowcami wszelkich dyscyplin. Do tego dochodzą spacerujące rodziny, rowerzyści, po prostu tłumy ludzi.
Z powodu uprawiających sport na nabrzeżu jezdnia przy Luwrze i tunel są w niedziele zamykane dla ruchu kołowego do 17.00. To jest ciekawe wrażenie przebiec tunelem, którym na co dzień przejeżdżają sznury samochodów.
Potem już tylko kawa z croissantem w jednej z wielu knajpek na barce w Les Berges czy otwartych barach na nabrzeżu, może coś włoskiego z budki Mozza, lampka wina na tarasie Le Quai przy wodzie.
To co, może weekend w Paryżu? I standardową trasę: Luwr, wieża Eiffel’a, Champs Elysees zamiast na nogach albo w autobusie wycieczkowym, przejechać na rolkach? W nocy…