Za każdym razem, gdy powstaje nowy film o relacjach polsko-żydowskich w czasie II wojny i we wczesnym PRL-u, gwarantowane są kontrowersje. Pokazywanie antysemityzmu Polaków przestało już bulwersować, lecz wciąż jeszcze niepokoi środowiska nacjonalistyczne. Często zapomina się zresztą, że film to tylko film, a więc zmyślona historia, oparta na wyobraźni i subiektywnej selekcji materiałów literackich i historycznych. Nie ma więc nic wspólnego z rzetelnym pokazaniem faktów, w tym przypadku skali zjawiska, jakim było zabijanie Żydów w czasie wojny i przejmowanie ich majątków. Wyciąganie wniosków na temat tego, jacy byli Polacy w ogóle, czy jakie były ich typowe zachowania wobec Żydów, jest bezpodstawne i nie ma żadnego sensu.
„– Miewasz czasem grzeszne myśli.
– Tak.
– O miłości cielesnej?
– Nie.
– Szkoda. Powinnaś spróbować. Inaczej co to za poświęcenie – te twoje śluby?”
ma w filmie dalszy ciąg, ale nie będę go zdradzał, bo może nie wszyscy jeszcze oglądali.
Ida, reż. Paweł Pawlikowski. Film fabularny produkcji polsko-duńskiej, 2013 rok.
