Guy Standing: Prekariat. Nowa niebezpieczna klasa. Przeł. K. Czarnecki, P. Kaczmarski, M. Karolak. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2014, ss. 368.
Prekariusze są wśród nas
Elastyczność stała się atrybutem, który po zastosowaniu do rynku pracy miał spowodować nieomal cud gospodarczy. Propaganda neoliberalnych mediów sprawia, że w Polsce większość ludzi bez oporu godzi się z tym, że coraz więcej umów opiewa na czas określony, a instytucje, nie tylko prywatne, zmuszają pracowników do przechodzenia na samozatrudnienie, w wyniku czego w dużej mierze przestaje je obowiązywać prawo pracy. W końcu mają wtedy, z formalnego punktu widzenia, do czynienia z podmiotem gospodarczym, a nie – z człowiekiem. Pielęgniarka w państwowym szpitalu jako jednoosobowa firma? Jeszcze niedawno wydawało się to absurdalne, jednak oszczędności z jednej strony, próba zaś ominięcia ograniczeń w długości czasu pracy – z drugiej, prowadzą do tego rodzaju kuriozalnych przekształceń. To oczywiście tylko jeden z przykładów całego szeregu zjawisk, które poddaje analizie w swojej książce brytyjski ekonomista Guy Standing.
Guy Standing: Prekariat. Nowa niebezpieczna klasa. Przeł. K. Czarnecki, P. Kaczmarski, M. Karolak. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2014, ss. 368.