Wkurzyłam się
Już teraz wiem, dlaczego nie lubię, kiedy ktoś na mnie mówi „krytyk filmowy“. Na pewno nie podpisałabym się pod listą najlepszych filmów według British Film Institute stworzoną przez krytyków. Choć widziałam o wiele więcej filmów niż statystyczny śmiertelnik, nie mam aż tak przegiętego gustu filmowego. Na szczęście.
Karolina Korwin-Piotrowska - dziennikarka TVN Style; wydała ksiązkę "Bomba czyli alfabet polskiego szołbiznesu", prowadzi rubrykę "Bomba tygodnia" w tygodniku "Wprost"; pisze do "Art&Business", HBO i "Party", Ambasadorka serii filmów niezależnych wydawanych na dvd pod nazwą "REBEL REBEL", od 7 lat prowadzi "Magiel Towarzyski" w TVN Style.
Nie dlatego, że nie mam szacunku do dawnego kina, owszem, mam i to wielki. Wydaję jakieś chore sumy na sprowadzane z różnych części świata stare filmy. Każdy film z Bette Davis, Katharine Hepburn, Marleną Dietrich, Humphreyem Bogartem, Lauren Bacall, Vivien Leigh czy Marilyn Monroe obejrzę na kolanach.... Ale na miłość boską, kino to nie tylko filmy sprzed 40 z górą lat! Lista ta daje w twarz niemal wszystkim filmom, które stworzyły mnie jako człowieka i śmiem twierdzić większość z mojego pokolenia. Niektóre filmy NAPRAWDĘ się zestarzały i nie są do strawienia przez widza, który niekoniecznie z tego powodu ma zostać niewyedukowanym kretynem.
Spróbujcie, tak szczerze, obejrzeć dzisiaj Bergmana w całości, podobnie z Antonionim, Fellinim, czy wieloma innymi twórcami... Większość nie da rady, bo język filmu bardzo się zmienił. Nasz sposób odbioru filmów tym bardziej.
Postanowiłam więc usiąść i napisać swoją listę.
Oto moja, subiektywna lista 20 filmów, które mnie ukształtowały i uważam je za najważniejsze w historii kina.
Bo kino to nie tylko muzeum. Pamiętajmy, że narodziło się w jarmarcznej budzie, było i jest rozrywką dla każdego i tylko czasami BYWA sztuką...
1. „Ojciec Chrzestny“- 1972- Francis Ford Coppola- Najlepszy film, jaki widziałam w życiu. „Tylko“ historia pewnej rodziny mafijnej i jej związków z polityką i szołbizem, a tak naprawdę filmowa „propozycja nie do odrzucenia“. Marlon Brando, Al Pacino, Robert Duvall i James Caan w szczytowej formie. Film, który nie zestarzeje się nigdy.
2. „Pulp Fiction“- 1994- Quentin Tarantino- Siedem wątków ułożonych niechronologicznie, 271 razy użyte słowo „kurwa“ i status filmu kultowego. Wbija w fotel. Zmienia życie widza, który po jego obejrzeniu inaczej spojrzy na hamburgera i frytki, doceni zwykły zegarek, bo nie wiadomo, gdzie on był i będzie miał szacunek do niejednego wrednego matkojebcy, bo wie, że może on stanąć u naszych drzwi i zrobić z dupy jesień średniowiecza. Kino od 1994 roku nigdy nie będzie takie samo.
3. „Okno na podwórze“- 1954- Alfred Hitchcock- Niby nic, fotograf łamie nogę (James Stewart), siedzi przykuty do wózka inwalidzkiego i z nudów podgląda sąsiadów, z których jeden pozbywa się żony. Niby nic, a mamy ochotę krzyczeć ze strachu przez połowę filmu... i nie chcemy podglądać sąsiadów, bo czort wie, co ukrywają. Hitchcock w szczytowej formie.
4. „Moskwa nie wierzy łzom“- 1980- Władimir Mieńszow- Doskonałość. Trzy dziewczyny z prowincji, w jednym pokoju hotelu robotniczego. Szukają miłości i kariery w Moskwie i ich historia po 18 latach... Dialogi, jakich nie powstydziłby się Woody Allen. Dusza rosyjska, miłość, wódka i samo życie. Kto nie widział, ten trąba.
5. „Annie Hall“- 1977- Woody Allen- Najlepsze dialogi w dziejach kina. Neurotyk ze strachem przed śmiercią i jego pokręcona dziewczyna. Bez niego nie byłoby „Seksu w wielkim mieście“, ani „Gotowych na wszystko“.
6. „Noc Amerykańska“- 1973- Francois Truffaut- Jeśli chcecie wiedzieć, jak z miłości do kina zrobić film o robieniu filmu i nie zanudzić widza, tylko również rozkochać go w kinie- zobaczcie ten film.
7. „Dziecko Rosemary"- 1968- Roman Polański- Tak się buduje napięcie, bez lania litrów krwi, „jedynie“ za pomocą zaiste szatańskiego talentu, świetnego scenariusza, aktorów i TEJ piosenki...
8. „Kabaret“- 1972- Bob Fosse- Piosenkarka kabaretowa o niezbyt ciężkich obyczajach, biseksualny Anglik, dziwny niemiecki baron, a w tle, upadająca Republika Weimarska, lata 30 i coraz bardziej przerażający faszyzm. Liza Minnelli tym filmem pokazała wszystkim, co to znaczy zaśpiewać tak, że ciarki ma się wszędzie i staje się nieśmiertelnym.
9. „Slumdog, milioner z ulicy“- 2008- Danny Boyle- To sztuka w czasach, kiedy widz widział już niemal wszystko, przykuć go do ekranu opowieścią o biedaku, który staje przed życiową szansą w teleturnieju telewizyjnym, w którym walczy o miłość. Rzadko zdarza się film, w czasie oglądania którego tak bardzo chcemy krzyknąć: odbierz do jasnej cholery ten telefon!
10. „Przekręt“- 2000- Guy Ritchie- Uczeń Quentina Tarantino nakręcił arcydzieło gangsterskiej komedii. Duży diament, niezbyt lotni gangsterzy z USA, Wielkiej Brytanii oraz Rosji, do tego sprytni Cyganie, świnie - ludożercy, nielegalne walki i zakłady oraz pies, który zje wszystko. I widz, ktory jest zachwycony i pada ze śmiechu non stop.
11. „Pół żartem pół serio“- 1959- Billy Wilder- Chyba najlepsza komedia XX wieku. Po prostu Marilyn. I jej twarz, ciało, głos i cała reszta. A do tego genialni Tony Curtis i Jack Lemmon w damskich ciuchach.
12. „Zmierzch bogów“- 1969- Luchino Visconti- Wstrząsająca i fenomanelnie grana (Helmut Berger wart każdego grzechu) saga rodziny von Essenbecków, z nazizmem, pedofilią, kazirodztwem, homoseksualizmem i potworną żądzą władzy i pieniędzy w tle. I to wszystko bez cienia taniości. Zdecydowanie nie dla dzieci. Dorośli będą zachwyceni.
13. “Ziemia obiecana“- 1974- Andrzej Wajda- Najlepszy polski film wszech czasów, prawdziwe arcydzieło i zero nudy. Geniusz reżysera i wszystkich jego twórców. Kiedyś mieliśmy takich fenomenalnych aktorów, reżyserów, kiedyś kręciliśmy TAKIE filmy...
14. „Obywatel Kane“- 1941- Orson Welles- jeśli obejrzy się ten film, bez zwracania uwagi na reżyserskie sztuczki i całą jego otoczkę (tak, wszyscy wiedzą, że to wielki film i dlatego boją się go oglądać, że nie zrozumieją i wyjdą na głupa), skupiając się na uniwersalnej i niegrzecznie opowiedzianej, historii o wzlocie i upadku pewnego magnata finansowego - rozkosz dla zmysłów gwarantowana.
15. „Brudny Harry“- 1971- Don Siegel- Nie zwariowałam. To najlepszy film policyjny, jaki kiedykolwiek nakręcono. Do tego Eastwood, który stwarza postać policjanta, jakiej w kinie nie było. On, jego Magnum i spodnie w kancik... ekstaza.
16. „Sprawa Kramerów“- 1979- Robert Benton- Przygotujcie duuużo chusteczek. Pierwszy film na świecie tak otwarcie pokazujący cały syf związany z rozstaniem dwojga ludzi i dramat dziecka. Dustin Hoffman i jego nieudane francuskie tosty przeszly do historii kina. Tak jak spojrzenie Meryl Streep w windzie. Ciarki.
17. „Forrest Gump“- 1994- Robert Zemeckis. - Jeden z najważniejszych filmów lat 90. Oto, dlaczego, nawet wirtualnie, ale w tym samym czasie kochamy i robimy sobie jaja z Ameryki. I odpowiedź na pytanie, jak wielkim aktorem jest Tom Hanks.
18. „Cinema Paradiso“- 1988- Giuseppe Tornatore- Film nakręcony z miłości do życia i kina oraz kobiet. Każdy z nas był kiedyś, jak bohater filmu Salvatore, dzieciakiem z marzeniami. I kazdy z nas co innego z nimi zrobił. Od pierwszej minuty do ostatniej gwarantowane ściśnięte gardło. Opowiedzieć o przemijaniu, życiu w ogóle, w taki sposób - mistrzostwo.
19. „Leon zawodowiec“- 1994- Luc Besson- Płatny zabójca, jego roślinka i mała dziewczynka o oczach dorosłej kobiety. Jean Reno nigdy nic tak mocnego nie zagrał, a z Natalie Portman wyrosła najlepsza aktorką swego pokolenia. Rzadko który film tak skutecznie wciąga.
20. „Śniadanie u Tiffany’ego“- 1961- Blake Edwards- Na długo zanim pokochaliśmy „Pretty woman“, inna płatna dziewczyna do towarzystwa przetarła filmowe szlaki. Holly Golightly to niegrzeczna dziewczynka o twarzy Audrey Hepburn. Zakochuje się w męskiej prostytutce udającej pisarza... Już w latach 60. dialogi filmowe potrafiły być bardzo ostre i niepoprawne politycznie.