Wydawca, scenarzysta i aktywista komiksowy, Bartek Biedrzycki napisał książkę sci-fi "Kompleks 7215". Akcja powieści rozgrywa się w warszawskim metrze po wojnie nuklearnej! Ilustracje zrobił zaś Robert Adler. Nie można przejść obojętnie obok tego wydarzenia.
Po globalnym konflikcie termonuklearnym w podziemiach zrujnowanej aglomeracji warszawskiej żyją ludzie. Chowają się przed, radiacją, mutantami i innymi zagrożeniami, które sprawiły, że życie na powierzchni przestało być już możliwe.
Borka, najemnik-intelektualista z sojuszu Kryształowy Pałac, dowódca oddziału stalkerów, podejmuje absurdalną misję odnalezienia Atomowej Kwatery Dowodzenia w Puszczy Kampinoskiej i wyrusza ze swoją drużyną w podróż na północ pierwszej linii metra, do ostatniej stacji i dalej…
Prawdziwa gratka dla miłośników ZONY, literatury wojennej i militariów.
Książkę oczywiście polecam. Oczywiście ją już kupiłem, ale jeszcze do mnie nie dotarła (nie powinno to dziwić, bo w esefach różne rzeczy się dzieją taki żart to był...) - poniżej dowód, że mam (dla niedowiarków podkreśliłem na czerwono, dla stalkerów zamazałem na czarno, ha!).
Dobrym komiksowym zwyczajem Biedrzycki udostępnił fragment książki - czytaj "Kompleks 7215".
Poniżej ilustracje Adlera ("48 stron", te sprawy - komiksowa bibliografia tutaj).
Powieść można kupić między innymi tutaj. Już się ukazała. Jutro, w sobotę 30 sierpnia w warszawskim barze Parking odbędzie się spotkanie z autorem o godzinie 18.00. Będą autografy.
I jeszcze okładeczka autorstwa Dark Crayon, Piotr Cieśliński.