Jak sobie wyobrażasz duże targi mody? Stanowiska producentów, marek znanych i nieznanych oraz następujące po sobie pokazy mody.
Tak właśnie wyglądają targi Pitti Uomo we Florencji, z tą modyfikacją, że najważniejszy pokaz mody targów toczy się nie na wybiegach, ale na rozległym placyku przed centralnym pawilonem wystawowym.
Mężczyzna powinien ubierać się sam, inaczej nigdy nie będzie dobrze ubrany
Nie ma tu modeli- są właściciele sklepów, osoby odpowiedzialne za zakupy w największych domach towarowych na świecie, dziennikarze modowi, bloggerzy oraz niezliczona masa przeróżnych aficionados. To oni są pożywką dla fotografów, to ich żywy styl podglądają projektanci, to na nich polują trendseterzy, to oni tworzą modę. Przyglądaj się uważnie. Niedługo będziesz nosił to samo!
Na 85 targach Pitti Uomo wystawiana była kolekcja jesień zima 2014/15. Za niespełna rok ubrania te trafią do sklepów, jednak na podstawie tego co widzieliśmy w tym roku oraz w poprzednich edycjach, tak na placu jak i na stanowiskach wystawowych, da się wyrysować pewne trendy, które jak sądzę, będą trwały dłużej niż jeden sezon. Oto one.
Kolor
Zapomnijcie o monochromatycznych jednokolorowych zestawach. Zapomnijcie o prostocie i czystości a’la Armani. Królował będzie kolor. Głębokie, zgaszone barwy ziemi, brązy we wszelkich odcieniach, zielenie, ale też zgniłe fiolety, żółcie, czerwienie. Kolor i jeszcze raz kolor. W pewnym sensie to zrozumiałe, bo wciąż królującym wzorem są kratki- i to nie proste kraty rzucone na gładkie tło, ale skomplikowane, wielokolorowe wzory.
Ubieranie się zgodnie z tym trendem nie jest łatwe. Koordynacja tych wszystkich kraciastych spodni, kamizelek, marynarek to wyższa szkoła jazdy. Ale nie ma się czym przejmować. Bo granie kolorystycznymi dysonansami też jest trendy. Łączcie ze sobą kolory pozornie do siebie nie pasujące, eksperymentujcie z kolorem. Królujące kolory są jak mówiłem zgaszone, kontrast widywanych zestawów jest niski… wszystko jest stonowane i mimo wyraźnych wzorów nie przytłacza noszącego.
Garnitur
Garnitur jako taki, powoli, acz nieuchronnie, przechodzi do lamusa. Większość prezentowanych ubrań, to zestawy koordynowane. Sportowe marynarki i kontrastujące spodnie. Podstawowy szary czy granatowy garnitur? Tego nie widuje się tu w ogóle. Dziś w czasach rozluźnionego dresscodu, kiedy coraz mniej korporacji wymaga od swoich członków noszenia garniturowego munduru, garnitur stał się stylistyczną deklaracją, wolnym wyborem. Nie jest już nudny uniformem, ubieranym z konieczności i bez przyjemności. Dziś noszą je ludzie, którzy tego chcą. Noszą je więc inaczej. Pozwalają sobie na więcej. Garnitur stał się wyznacznikiem dandysa, eleganta.
Kamizelki
Moje przewidywania z ostatnich targów sprawdziły się. 85 edycja Pitti Uomo stała pod znakiem kamizelki. Widywano je niemal wszędzie. Są bodaj najmodniejszym elementem garderoby nadchodzącego sezonu. Oczywiście jako część garnituru, ale przede wszystkim jako część zestawów casual. Kamizelki stały się osobna częścią garderoby. Dodatkiem. Czym coś zakładamy „od parady”, do marynarek i spodni z zupełnie innej tkaniny. Kamizelki, jedno i dwurzędowe, gładkie i wzorzyste- jeśli chcesz być na czasie musisz je nosić!
Kamizelki jako część formalnego garnituru z kolei, nie muszą być wykonane z tej samej tkaniny. Widywaliśmy trzyczęściowe garnitury z kontrastującymi kamizelkami, jednak wykonanymi z tkaniny o podobnej gramaturze i splocie co reszta garnituru. Dzięki temu, wzór kamizelki nie „wyskakiwał” zanadto przed całość.
Faktura i wzór
Tu utrwala się trend na grube, mięsiste materiały. Niektóre płaszcze i marynarki sprawiały wrażenie, że zrobione są raczej z grubego włochatego koca. Wielka popularność wełny cassentino (czyli charakterystycznie zmechaconej wełny z guzełkami) to dopiero początek zabawy z fakturą. Tweedy donegal, grube dzianiny, włochate wełny- struktura i jeszcze raz struktura.
U wielu producentów faktura zastępuje wzór. Oczywiście ciągle popularne są kratki, stają się coraz grubsze i coraz bardziej wielokolorowe i skomplikowane, ale ogromną popularnością cieszą się wzory wynikające ze splotu tkaniny, czyli wszelkiego rodzaju jodełki, żabie oczka, melanże a’la donegal tweed.
Buty
Moda na noszenie sneakersów z formalnymi zestawami wciąż trwa. Podjęli ją w producenci butów tak, że zauważyliśmy wysyp sportowo- formalnych hybryd. Jak one wyglądają? Cholewka buta w klasycznej formie, z ażurem klasycznego brogsa, ale na sportowej gumowej podeszwie. Mieszanie materiałów znanych z butów formalnych z tymi z butów sportowych.
Bądź vintage
Próba ogarnięcia całości nie jest łatwa. Czasem miałem wrażenie, że wystawiający się tu producenci i modowi celebryci widywani na placyku fundują nam podróż w czasie w lata 20ste XX w. To właśnie ówczesna moda była kolorowa, wzorzysta, opierała się na grubych, zgrzebnych materiałach, masie dodatków. Ktokolwiek z Was ogląda serial „Zakazane Imperium” wie o czym mówię. Miałem wrażenie, że kroje również są jakby z tamtych czasów. Bardzo wąskie spodnie i rękawy, ale dość długie płaszcze. Dwurzędowe kamizelki, kapelusze, grube, zgrzebne materiały. To wszystko każe podsumować panującą stylistykę jednym słowem- vintage.
Jako ciekawostkę obejrzeliśmy katalogi przewidujące trendy aż do 2017 roku. Katalogi takie, sprzedawana producentom i projektantom, są próbą zebrania ulicznych trendów, przewidzenia ich na przyszłość. Korzystają z nich duzi producenci, u których cykl produkcyjny jest bardzo wydłużony i nie mogą oni pozwolić sobie na pomyłkę w kwestii wyboru stylistyki przyszłych kolekcji. To futurologia w modzie.
Oglądane tam rysunki, załączone próbki materiałów, dla mnie kojarzyły się już nawet nie z latami 20tymi, ale wręcz końcem XIX wieku. Męskie postacie jakby z książek Dickensa. Bardzo złożone, wielokolorowe zestawy koordynowane, gdzie spodnie, kamizelka, płaszcz i marynarka są wykonane z innych materiałów. Tweedy, welury, flanele. Do tego masa dodatków, rękawiczki, okulary, wszelkiego rodzaju łańcuszki, kapelusze…. Bardzo bogate, podobne do kostiumów filmowych zestawy. Czy ten trend się utrzyma? Czy zobaczymy Dickensowskiego dandysa w wydaniu Zary czy H&M? Zobaczymy.