Reklama.
Po raz pierwszy w historii ludzkości istnieje możliwość przesłania niemalże dowolnej kwoty pieniędzy w każde miejsce na świecie, gdzie tylko dostępny jest Internet. Ale to nie wszystko. Blockchain, czyli publicznie dostępna „księga transakcji” w której zapisywana jest każda transakcja dokonana przy użyciu Bitcoinów pozwala na o wiele więcej.
Pierwszą niespodzianką jest startup La' Zooz, zaprezentowany 19 października 2014 na konferencji Inside Bitcoins w Izraelu. To zdecentralizowany Uber. Czyli „taksówki” bez pośredników, bez dodatkowych opłat i bez licencji. Wystarczy przez pewien czas, regularnie przed wyjściem z domu uruchamiać aplikację, która sprawdzi trasę naszych codziennych podróży. Dopasuje ona inne osoby przemieszczające się po tej samej drodze i zaproponuje nam wspólny przejazd. Zapełnienie pustych miejsc w wielu samochodach i odkorkowanie miast staje się coraz bardziej możliwe. Prawda, że ciekawe?
Niezwykłym osiągnięciem, które nie byłoby możliwe bez Bitcoinów jest a raczej wkrótce będzie – OpenBazaar, czyli zupełnie niezależny, działający na całym świecie i praktycznie niezniszczalny eBay. Bez prowizji i bez ograniczeń. Każdy będzie mógł zaoferować niemal dowolne produkty i usługi. Obecnie na świecie istnieje ponad 30 krajów wykluczonych ze światowego systemu finansowego. Z przyczyn politycznych, religijnych czy środowiskowych (trzęsienia ziemi, tsunami, powodzie) usługi bankowe ani karty kredytowe nie są tam w pełni dostępne. Przykłady to Kamerun, Ghana, Liberia, Libia, Nigeria, Sudan, Zimbabwe, Bangladesz, Liban, Pakistan, Haiti oraz Białoruś.
Wszystkie te kraje zamieszkuje łącznie ponad 900 milionów osób, czyli 13,9% światowej populacji. Sporo. I większość z nich nie ma dostępu do dóbr cyfrowych takich jak filmy, muzyka czy własne serwery w Internecie ale też do portalów takich jak właśnie eBay czy Amazon. Ich wolność słowa i wolność ekonomiczna z wielu różnych powodów jest mocno ograniczona. Ale pojawia się nadzieja.
Jest nią Bitcoin w połączeniu z OpenBazaar. Tej technologii podobnie jak samochodu, szklanki, widelca i komputera można też użyć w złych celach. Ale nie po to one wszystkie powstały. Koszt, czyli straty z powodu nadużyć i niewłaściwych zastosowań będą o wiele mniejsze, niż suma korzyści jakie te wynalazki oferują.

A jaką walutą będą posługiwali się mieszkańcy projektu Seasteading? O tym już w kolejnych wpisach.